Miki pisze:
Książka mojego dzieciństwa.
Jestem ciekawy jak odbiera się tę książkę będąc dzieckiem. Ja niestety poznałem, jak większość twórczości Lindgren, będąc już dorosłym. Mój zachwyt nie mija, a wręcz rośnie.
Miki pisze:
"Bracia Lwie Serce" byli dla nas (jako czytających) przeżyciem wyczerpującym emocjonalnie
Tu się zgodzę, że to książka bardziej skomplikowana, trudniejsza, dla powiedzmy 7-latków. Jest dużo o śmierci, rozstaniu i przechodzeniu w doskonalszy, lepszy świat no ale właśnie przez umieranie. Książka przepiękna, ale zawsze polecam ją z tym zastrzeżeniem, że jest wymagająca.
Mio mój mio, ma dużo prostszą konstrukcję i te momenty niepewności czy strachu są krótkie więc już dla 5-latka.
Miki pisze:
Pogodniejszymi opowieściami Lindgren
O! I tu widzisz masz świetną książkę w swoim rodzinnym oczekiwaniu na domek czyli ""Dlaczego kąpiesz się w spodniach, wujku?" /również pod tytułem "My na wyspie Saltkrakan"/ Gwarantuję zachwyt!
Bardzo ciekawa jest postać i znaczenie ojca /króla, zbója, włóczęgi czy nawet poczciwca/ w wielu książkach Lindgren. Chyba nikt tak pięknie nie pisze o tatkach. Założyłbym wątek, ale kto to będzie czytał? Zostawmy to na parapetówę u Mikiego.
Gdybyście chcieli wiedzieć dlaczego stałem się powsinogą, to przeczytajcie książkę mojego dzieciństwa czyli "Wyprawę pod psem" Makuszyńskiego. Znam na wyrywki.
Miki pisze:
W obu intencjach prosimy o pamięć modlitewną
przyjmuję Was z największą przyjemnością
