Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 12:30:06

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 sierpnia 2006 22:48:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
pamiętam delfina UM! ale raczej z feriowych popołudniowych emisji :wink:
jest źródłem inspiracji? do czego?

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 sierpnia 2006 22:58:14 
NURKOWANIA!


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 sierpnia 2006 23:00:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
wielki błekit rozumiem, ale że delfin UM??????? no proszę, proszę :| :roll: :wink: :lol:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 sierpnia 2006 23:04:07 
do usunięcia


Ostatnio zmieniony ndz, 31 stycznia 2010 10:37:11 przez 3bajki, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 sierpnia 2006 02:45:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Uwielbiam Stasysa, nawet kiedyś zrobiłem strone o nim :-). Mogę sie godzinami patrzeć w te oczka...
W pewnej knajpie w Gdańsku swojego czasu wisiały jego wielkie reprodukcje, mmm. Totalna magia, bo ile można gapić się na smutną filiżankę czy zamyślona łyżkę?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 sierpnia 2006 07:00:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
natalia pisze:
"Tam i Z Powrotem".
Bahdaj? Heh, ktoś z literką B w nazwisku ;) Odstawiłam w sobotę to na wyzszą półkę w pokoju Asi, ale nie pamiętam też o czym było...

Boskey pisze:
Totalna magia
O, to już wiem! Nie mogę bowiem zdzierżyć prac Stasysa, zapewne to przez totalny brak magii we mnie! :) Znałam kilka książeczek dla dzieci z jego ilustracjami (między innymi "Trzy świnki" - o ile to się tak nazywało), wszystkie wydawały mi sie przerażajace (jak widać, nie tylko mi). Nie to, że dzieci nie mają się bać, uwazam, że i owszem, czasem się przydaje, ale niechęć pozostała. Nie lubię Stasysa.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 sierpnia 2006 12:58:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
nie Trzy tylko Mała świnka - super książeczka z super ilustracjami :P
choć nie dziwię się nikomu, komu by się nie podobały a zwłaszcza dzieciom ;)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 sierpnia 2006 13:52:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Obrazek

MIAUUUUU!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 listopada 2006 16:30:50 

Rejestracja:
ndz, 18 czerwca 2006 13:42:20
Posty: 3186
Skąd: dalekie krainy
Nie da się wszystkich książek tu wymienić, to dla mnie temat-rzeka. :D

Najwcześniej były chyba takie małe książeczki "Poczytaj mi mamo". Także wszelkie wiersze Tuwima, Brzechwy i innych, których nie pamiętam... Rodzina miała wtedy ogromną frajdę jak przedstawiałam Pana Hilarego, co zgubił okulary :wink: Trochę później czytałam "Pinokia", "Piękną i Bestię" i podobne bajki. Najwięcej wchłonęłam przekazem ustnym, przy jedzeniu, bo jak nie chciałam jeść, to mama bajki opowiadała :wink:

Gdzieś trzecia podstawówki, kiedy przekonałam się do czytania, były "Dzieci z Bullerbyn", "W pustyni i w puszczy" (czytane aż 3 dni :lol: ) i inne, nie pamiętam...

Potem poleciało wszystko hurmem aż pozwolili mi wypożyczać 10 książek zamiast 5 :wink:

Tove Jansson "Muminki" - podobało mi się w młodych latach, potem już nudziło trochę... może czas wrócić wkrótce do nich? :wink:

Edith Nesbit "Pięcioro dzieci i coś" (cała seria) - świetne książki, żałować, że to nie rzeczywistość... :wink:

"Pożyczalscy" - no cóż, nudziło mnie troszkę...

Verne - bardzo fajne, aczkolwiek czasem denerwował mnie jego styl, powtarzał się wszędzie, było wyjaśnianie wszelkich naukowych zawiłości i czasem przesadna grzeczność w dialogach :wink:

Sempe i Goscinny "Przygody Mikołajka" (cała seria) - zabawne to, chociaż kiedyś w gazecie przeczytałam, że niewychowawcze :wink: ale co tam

"Niekończąca sie opowieść" - to już w wieku starszym troche dostałam; podobało mi się, że książka długa i gruba :wink: Ale specjlnego wrażenia nie pozostawiła... Chociaż fajne to jest

Astrid Lindgren - tyyle tego a wszystkie super! o Emilu, co wazówkę po zupie na głowę włożył, Ronja, bracia Lwie Serce oraz inne, których tytułów już nie pamiętam... wspaniałe książki!

Niziurski - kopalnia po prostu, pełno książek, słownictwo i tematyka szkolna szczególnie zabawna, "Księga Urwisów" rzeczywiście dość propagandowa ale nie szkodzi :wink: W każdym razie można się pośmiać przy tych książkach :D

Alfred Szklarski - ulubione moje długo, kiedyś na polskim powiedziałam, że powinien za "Tomki" dostać Nobla :mrgreen: Uwielbiałam to czytać! Podniecenie i radość przed przeczytaniem każdej kolejnej książki... Choć już teraz niemal na pamięć to znam.

"Karolcia" (ze dwie o Koarolci książki były) - ciekawe, acz dla młodszych dzieci, coś podobnie fantastyczne jak "Pięcioro dzieci i coś"

Karol May "Winnetou" - źle się kończy, czego nie cierpię bo płaczę potem... Przygodowe... Czytałam już w gimnazjum dopiero. Dla mnie coś na tym samym poziomie jak Jack London "Biały kieł" :)

Małgorzata Musierowicz - in jestem starsza tym bardziej mi się to podoba :) naprawdę, ciekawe, dobrze się czyta, sama nie wiem. Takie "prawdziwe"... Ostatnie z cyklu "Jeżycjady" mają coraz więcej humoru (np. o żarówce - gładka a usta rozciągliwe, więc czemu nie można wyjąć z ust? :lol: )

"Baśnie braci Grimm" - straszne się zdawały... Nie przepadałam.

"O psie który jeździł koleją" - znów złe zakończenie i płakałam :x "Lassie" lepszy był...

Mary Poppins - super! Szkoda, że fikcja :wink: Latanie na parasolce, laseczkach miętowych, balonikach... Gaz rozweselający... :D Dużo się dzieje. To lubię :)

"Plastuś" - ciekawe, podobało mi się, acz teraz już nic prawie nie pamietam :roll:

Zbigniew Nienacki "Pan Samochodzik i ..." - świetne! Nie udało mi się dostać tylko "Pan Samochodzik i zagadki Fromborka"... Kolejne tomy (prócz 12) to według mnie, dno i wodorosty (nie pisał autor tylko inni i czego oni z bohaterami nie wyrabiali :evil: )

Hanna Ożogowska - nie pamiętam, ale podobało mi się...

Adam Bahdaj - też świetne

Kornel Makuszyński - mistrzostwo po prostu, "Szaleństwa panny Ewy", "Panna z mokrą głową", "Bezgrzeszne lata", "Awantura o Basię", "Szatan z siódmej klasy" i inne. Piękne

Artur Conan-Doyle - bardzo lubię. Bałam się czytając "Psa Baskerville"ów" ale poza tym ok. Najlepsze w tym, że w przeciwieństwie do wielu innych nie umiem przewidzieć rozwiązania i dalszego biegu wypadków :D

Frances Hodgson Burnett - "Mały Lord", "Tajemniczy ogród" i inne. Też super

Lucy Maud Montgomery - cykl o Ani, bardzo lubię, chociaż ostatnia za smutna... Świetny "Błękitny zamek". "Emilka ze Srebrnego Nowiu" i dalsze także lubię :) Chociaż przy innych opowiadaniach odniosłam pewne wrażenie... najpierw bohaterowie się kłócą, czy nieszczęscie ich rozdziela, pomyłka, a jak są starzy już to się wszytko wyjaśnia i jest dobrze... Tylko czy nie za późno?

Marta Tomaszewska - fantastyka. O pewnej Agnieszce co się przebierała (nie pamiętam tytułu), o jeźdźcach, Oko... Czasem trochę emocji - co sie dzieje, co to będzie? :wink:

"Czarnoksiężnik z krainy Oz" i kolejne - och... również dobre :D pamiętam, jedną książkę (tom III), regularnie podziurawiłam przez sam środek nożem :oops: Ale nie dlatego, że mi się nie podobała :wink:

Maria Rodziewiczówna "Lato leśnych ludzi" - zatęskniłam wtedy za naturą, życiem w otoczeniu przyrody a nie miasta... Piękna książka! Z kolei "Magnat" tejże autorki... Nie bardzo, kończy się samobójstwem :P

"Bella" czy jakoś podobnie - dwie książki o psie znalezionym w górach, nazwanym Bella... Podobało mi się bardzo...

Andrzej Perepeczko "Dzika Mrówka" - niestety w bibliotece były tylko dwie książki z serii :? Ale ciekawe są. Śmieszne jest tego autora "Pana Jędrusia wyprawa po zielone runo" :D

Henryk Sienkiewicz "Trylogia" - czytałam sobie w szóstej klasie a więc jeszcze dzieciństwo :wink: CHyba ulubione razem z przegodami Tomka Wilmowskiego. Po żadnej książce nie płakałam tak, jak po "Panu Wołodyjowskim"...



Dużo tego. Przypomni mi się może wiele to napiszę :wink: Chociaż ciężko jest tak pisać... Wciąż te same słowa się nasuwają... Jednak każdej książce towarzyszyło inne wrażenie, które niełatwo wypowiedzieć... Głupio napisałam tę listę, ale proszę wybaczyć :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 listopada 2006 08:33:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Bardzo fajny wpis! :)
Post w tym watku jest jednym z największych, pośród moich "zaległości"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 21 września 2007 11:24:13 
(-)


Ostatnio zmieniony śr, 27 lipca 2016 19:00:00 przez chewbacca, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 21 września 2007 13:06:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
Karolina pisze:
Cytat:
dyingbride napisał:
np "Piotruś Pierwszak"
na Piotrusie (bo byly dwie albo nawet trzy książki o nim!)


ani dwie, ani trzy! Przynajmniej 5
"Najwyzsza Gora",
"Drugi Wojtus",
"Bajki dla Ewy",
"Bajki Sniegowe",
"PP",
"Piotrus Zuch" - o, wyszlo nawet 6 :)

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 21 września 2007 16:57:34 
(-)


Ostatnio zmieniony sob, 23 lipca 2016 20:57:02 przez chewbacca, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 21 września 2007 19:50:32 

Rejestracja:
ndz, 18 czerwca 2006 13:42:20
Posty: 3186
Skąd: dalekie krainy
Ojej ojej jak czytam o książkach to nie mogę sie nie wypowiedzieć znów :wink:

Karolina - co do Astrid Lindgren racja, świetne książki były, też to czytałam wszystko... Bracia Lwie Serce jedna z najlepszych... dużo tych książek było tej autorki ale przez lata sie zapomniało...

"Serce" Amicisa... pamiętam, że denerwowała mnie wzmianka na wstępie, że to jest książka dla chłopców. Bo idąc tym tropem bardziej podobały mi się książki "chłopięce" hehe :wink: Pamiętam, iż wywarła duże wrażenie na mnie też... W tamtych czasach co krok to sie odkrywało nowe skarby, przed każdą nową książką łapał dreszczyk emocji, co to będzie, jakie przygody przeżyję w wyobraźni? Teraz niestety już nie trafiam na żadne ciekawe książki w które można się zatopić... wspaniałe chwile nie powrócą już... nie... :tekla:

Ożogowska niezła była... choć może czasem przynudzało mnie. Najciekawsza zdała mi się historia o zamianie dwóch sióstr... dokładnie nie pamiętam i czy to na pewno tej autorki, lecz chyba tak. Tytuł "Chłopak na opak" fajne było... i inne ale nie pamiętam tytułów.

Niziurski, Montgomery - ja też bardzo ich lubię. Tylko nie podoba mi się zakończenie "Rilli", bo płakałam przy tym. I zauważyłam też, że Lucy Maud ma skłonność do doprowadzania swych bohaterów do podeszłego wieku i dopiero wówczas waśń/nieporozumienie czy inna przeszkoda w szczęściu znajduje swój dobry koniec... A zawsze szkoda mi tych zmarnowanych lat bohaterów ;)

"Jeżycjada" za młodu wchodziła mi średnio, dobrze, ale nie rewelacyjnie, za to teraz... jak sie przyssę do tych książek to nie mogę przestać póki całej serii nie przeczytam od nowa (historia ze wsadzaniem żarówek nawet mojego dziadka rozśmieszyła), po prostu jedne z najlepszych owe księgi są :mrgreen: No powiedzmy dobre niemal jak przygody Tomka... tylko w innym zupełnie stylu.

Pamela L. Travers oraz Edith Nesbit... Mają one pewne pokrewieństwo ze sobą... Fantastyka. Bardzo je lubię (lubiłam), też doszłam do wniosku, że już za stara na nie jestem, bo już mnie nie wciągają jak niegdyś... albo po prostu za dobrze je znam, niemal na pamięć, może stąd to wynika...

Oooo a Beata Ostrowicka - "Tajemnicza szkatułka", "Niezwykłe wakacje", "Eliksir przygód" - kilka lat temu nabrałam wielkiej ochoty na poczytanie tego... i kupiłam sobie te trzy cześci. Niestety za dużo razy to czytałam i już mnie lekko przynudza... Choc ogółem dobre to. Niestety chyba dla młodszych ode mnie, starzeję się...

O, a ja bardzo lubiłam wszelkie wiersze dla dzieci, zwłaszcza rymowane (bardzo lubię rytmiczność i rym), Tuwim i Brzechwa to klasyka, rozśmieszałam całą rodzinę pokazywaniem całego pana Hilarego co zgubił swoje okulary... Do tej pory z przyjemnością czytam te wiersze jak natrafię. Pociąg do rymu pozostał mi do dziś - niezmiernie lubię czytać ballady Mickiewicza - "Lilije" czy "Panią Twardowską", "Trzech Budrysów", "Czaty" uwielbiam.

Lektury przestałam czytywać dopiero w liceum... Albo czytałam je już na lekcji jak sie nudziłam :wink: taki mały offtop


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 21 września 2007 21:22:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..Karlson z dachu...bardzo bardzo...
..Dzieci z bulerbyn ...nie...
..Serce ...nie....za smutne...
..Andersen ...nie,nie,nie nieeeeeeee!!!!...po tych bajkach miałem dziecięcą depresję....
..

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group