Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 03:29:28

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: czw, 12 stycznia 2012 21:58:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
Czytam właśnie dwie powieści Alejo Carpentiera, autora zaliczanego do tzw. nurtu prozy iberoamerykańskiej. W latach 70 i 80 pisarstwo to było bardzo popularne, dzięki serii wydawniczej Wydawnictwa Literackiego, a także, dzięki niestrudzonej pracy tłumaczy: Zofii Chądzyńskiej, Andrzeja Nowaka...
O książki Cortazara, Borgesa, Marqueza toczono bohaterskie boje, a potem, przy kawie po turecku, równie nieustępliwe rozmowy. Później, w antykwariatach, wiele z tego typu literatury, dzieliło miejsce na półce cenowej wraz z Harlequinami...

Co sądzicie o tych książkach. Co w nich znajdujecie ciekawego, jeśli coś znajdujecie? Czy wracacie? Albo czy macie ochotę poznać?

Z tego co pamiętam, Borges był najtrudniejszym do zdobycia pisarzem, który potrafił wgnieść swoim nastrojowym pisarstwem w fotel. Budził ogromne uczucia. Fascynował. Ci, którzy nie mogli zdobyć go w księgarniach, posuwali się do wypożyczania go z bibliotek, by walczyć, z pokonaną niestety już wcześniej, pokusą żelaznego postanowienia, by nigdy go już nie oddać. Niestety. Ja zawsze byłem spóźniony w tego typu pomysłach i dopiero pewna dziewczyna podsunęła mi go, niczym Ewa jabłko Adamowi w Raju. Cóż z tego? Jabłko było przeterminowane, a wszystkie egzemplarze jego książek od dawna gościły obok kolekcji herbat i pudełek od zapałek, w różnych, tajemniczych pokojach.

Pierwszego dobrze poznałem Cortazara i jego "Grę w klasy". Bardzo mi się podobała. Ale najbardziej podobały mi się jego Opowiadania. W jego pisarstwie ważną rolę odgrywał jazz. Lubiłem te opisy poddaszy, adapterów, płyt, papierosowego dymu i Lestera Younga. Jeszcze nie znałem tej muzyki, a już ją kochałem. :)
Wtedy, jako mały chłopiec poznałem siłę motta, które, nie wiedząc skąd pochodzi, stało się dla mnie wyznacznikiem, jakimś zielonym drogowskazem. Było to motto jednego z jego opowiadań: "Bądź wierny, aż do śmierci". Uważałem, że po tym zdaniu można przestać pisać. I trochę ze zdumieniem czytałem i dziwiłem się, że jednak można. Gdy dowiedziałem się, że jest to zdanie z Apokalipsy św. Jana, pierwszy raz, świadomie, sięgnąłem po Pismo Święte.

W jego opowiadaniach ważną rolę pełniły tajemnicze rytuały. Z tego co pamiętam, a było to dość dawno, cukierek, pełen lukru i słodyczy, okazywał się żukiem, którym dziewczyna karmiła swojego (?) mężczyznę. Do dziś, gdy jem daktyle, jestem przekonany, że to w rzeczywistości są ususzone i pociągnięte jakimś skarmelizowanym lukrem żuki.

Wracając do Alejo Carpentiera.

Królestwo z tego świata ***
opis burzliwego okresu w historii Haiti. Krótkie rozdziały, niczym kartki z kalendarza, z lakonicznymi uwagami. Niezwykłe wydarzenia. Rozmowy z drzewami. A nawet z gitarą. We wstępie coś, co niektórzy nazywają: manifestem "realizmu magicznego". A więc dużo informacji o ziołach, pośladkach, krwi, przeistoczeniach, piersiach i podróży. Szybko się czyta, co w przypadku Iberoamerykanów nie jest takie znów często spotykane. Fajne.

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 stycznia 2012 22:12:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Z tej półki znam tylko Borgesa. Stronice wypełnione fascynującymi pomysłami.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 stycznia 2012 22:53:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
To ja tylko "Sto lat samotności".
"Grę w klasy" zacząłem, i pamiętam te jazzowe klimaty, jakoś zapadły mi w pamięć, ale książka wydała mi się wówczas zbyt intensywna, odłożyłem.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 stycznia 2012 23:26:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
antiwitek pisze:
"Grę w klasy" zacząłem, i pamiętam te jazzowe klimaty, jakoś zapadły mi w pamięć, ale książka wydała mi się wówczas zbyt intensywna, odłożyłem.

Teraz raczej nie dałbym rady przeczytać, ale po Opowiadania bym sięgnął z wielką ochotą. Polecam. Może są gdzieś tam, na zapomnianej półce w bibliotece? :D

W sumie to miałem ciężkie przeprawy z Marquezem. Jego "Sto lat" męczyło mnie okrutnie.

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 stycznia 2012 00:48:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
grę w klasy czytałam dwa razy, a może nawet więcej, bo za pierwszym razem w dwa sposoby: po kolei i potem według wskazówek autora. chyba przeczytam jeszcze raz. pierwszy raz czytałam na I roku studiów, drugi raz w ciąży z niną, więc i tak już dużo czasu minęło.
bardzo mi się ta książka podobała, a najbardziej utkwiły mi w pamięci obrazy wędrówek uliczkami w paryżu, dzielnicy łacińskiej chyba. bo mieszkałam dwa tygodnie w paryżu i to mi się łatwo zwizualizowało. bardzo lubię takie obrazy: że on i ona chodzą tymi uliczkami niezależnie i nagle się spotykają. czyli miłość. i te mieszkanka na poddaszu, mieszkałam w takim to wiem, jakie są klatki schodowe i widoki z okna na podwórze. i że siedzą i słuchaja muzyki i palą fajki, a to dziecko umiera. ojej. nie bardzo pamiętam tą drugą część. koniecznie muszę sobie przypomnieć

ale najważniejszym pisarzem z tego kręgu jest dla mnie marquez. uwielbiam. mam gdzieś jego komunizm. wspaniała proza. sto lat samotności oczywiście - nr 1, ****** bez dwóch zdań, nawet po latach. ale ja przeczytałam wszystkie jego powieści, opowiadania też (tak jak i cortazara), ale ja opowiadań jako formy nie lubię za bardzo. klimaty marqueza są odczuwalne na skórze wręcz: upał, zawieszenie upalne, cisza, mucha, piach, niepokój, emocje, namiętności, magia połączona z realizmem, co jest co?, co jest naprawdę a co się wydaje?, zazdrość, miłość, koronkowe suknie, nóż, pot i perfumy, miłosne listy i padlina, TAJEMNICA.

borges - jakoś nie załapałam dotychczas. mamy w domu kilka książek i naprawdę próbowałam, ale utknęłam. bo nawet chciałam podejść do niego intelektualnie, i nic z tego.

a llosa?
jeszcze 8 klasie przeczytałam pantaleona i wizytantki niewiele rozumiejąc oprócz zakazanych scen. a potem dopiero szelmostwa niegrzecznej dziewczynki i eeee tam. nie żebym była specjalnie zgorszona, ale po co to? nie wiem. ale chętnie przeczytałabym coś jeszcze, żeby miec szerszy ogląd.

a carpentiera nic

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 stycznia 2012 07:19:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
natalia pisze:
sto lat samotności oczywiście - nr 1, ******

przeczytam jeszcze raz, bo ostatnio czytałem to w 7 klasie podstawówki, a teraz sobie powiedziałem, że warto wracać do pewnych książek, poszukać coś w nich, wejść tam jeszcze raz, jak do jakiegoś starego lasu, albo byłego domu...
Coś ciągnię....

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2012 14:35:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
to i owo czytałem, i wydaje mi się, że dobrze do mnie dociera ta literatura. może nic mnie nie zafascynowało, ale wchodziłem w ten świat, w realistyczną magię, podobało mi się. o dziwo słabo kojarzę tytuły z autorami i z tym, co było czym - muszę popatrzeć na półki i pokojarzyć, to wtedy chętnie napiszę.
Na przykład o Haiti niedawno coś czytałem i było świetne, ale to chyba nie był Carpenter... a z kolei Koncert barokowy? bardzo bardzo dobre, ale czyje?

Niestety Marqueza nie znam w ogóle.

A, no i oczywiście zachwycałem się tu Domem duchów, i Natalia się ze mnie śmiała ;-) (ale nadal wspominam tę książkę jako pięciogwiazdkową!)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2012 14:43:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...Bardzo lubię Borgesa. Wszystko ! A "Sto lat samotności" zaczął żem czytać i gdzieś na setnej stronie przerwałem i nie wiem co dale...j
W liceum czytałem Cortazara "Grę w klasy". W sumie to ciekawe co dalej....

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2012 14:49:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6961
Akurat podczytuję "Opowiadania dla Łukasza", to ostatnia książka Cortazara, niewielka ale świetna :wink:
Ludziska wypożyczają obecnie Coelho (nie bardzo podzielam ten entuzjazm), Llosę i Allende. Tych autorów wznawia się chyba najwięcej.

Podobnie jak Natalia, ja też lubię prozę Marqueza i bardzo się nim zaczytywałam kiedyś. Faktycznie niesamowicie sugestywne pisanie. (bardzo lubię tytuł: Niewiarygodna i smutna historia Erendiry i jej niegodziwej babki :), także straszliwie przeżywałam Opowieść rozbitka.)
Mimo to, nie udało mi się w zeszłe wakacje wejść do starego lasu i powtórzyć zachwytu nad latami samotności. Ki czort? Dryfuję teraz raczej w okolice Elizy Orzeszkowej.
Przyjdzie też pewnie pora na Isabelle Allende, którą moja mama pokochała dopiero na emeryturze, więc jestem dobrej myśli.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 stycznia 2012 13:47:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6961
Złote rybki wpuszczane do krwiobiegu, pantofle pełne ślimaków, pływanie w mączce z grochu jako alternatywa dla wody - pomysły jak z baśni. Zresztą baśnią wydaje się z daleka cała Ameryka Łacińska. Tylko że Opowiadania o Łukaszu to także fragmenty bardzo poważne, filozoficzne rozważania prowadzące do wniosków tak szalonych, że trzeba czytać od początku żeby nie wyjść na głupka.

Dobrze raz na jakiś czas strzepnąć kurz z zapomnianej półki i poczytać coś takiego żeby odchylić się trochę od pionu. Wtedy nawet wątek "co robię dziś" wygląda jakoś inaczej. Najpierw ktoś pisze że był na nartach, na co ktoś odpowiada, że ugotował kapuśniak, na co pada wypowiedź o przygotowaniach do hospitacji, po czym nagle ktoś patentuje pomysł podgrzewania kanapek na kaloryferze. W pełnej aprobacie i spokoju toczy się na forum dialog, bo przecież co jakiś czas dyskutuje się chwilkę nad czyjąś wypowiedzią, żeby zaraz zmienić temat. Czysty surrealizm :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 19 stycznia 2012 21:54:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
:D

Alejo Carpentier - Eksplozja w katedrze ****

Pomimo początkowych oporów zmusiłem się i przebrnąłem przez pierwsze kilkadziesiąt stron. Czytało mi się ciężko. Co chwila pachniało mi tezą i wtedy traciłem cały zapał do lektury. Ale przemagałem się. I nie żałuję. Książka bardzo dobra. Jakaś tajemnicza poezja mózgu, po odtrąceniu tez. Nieprzeciętnie erudycyjna. Więc męcząca, ale ten posmak Karaibów, tajemnicze opisy, ta cała akcja zieleni i ludzkiego szaleństwa, zamęt, Szymon Mag, butelka lejdejska, Joanna Obłąkana, wielki obraz Rewolucji Francuskiej, niewolnictwo, piękne motywy przewodnie masonerii, Gwiazda Złotej Liczby, mniszki z Avilla, które znajdowały Boga nawet w garnkach.... i ten to znikający, to znów pojawiający się autor, który prześwituje dzięki temu, że wie, iż nie można agitować literaturą jak siekierą. Robi to fantastycznie i błędnie, jednocześnie prawdziwie... Potężna dawka moralnej depresji. I Historii, tej bogini marksistów.

...ale i ... takie fragmenty ze św. Hipolita:

Cytat:
"To drzewo do mnie należy . Żywię się nim, nim żyję. Wspieram się na jego korzeniach. Kładę się na jego gałęziach, oddaję się jego oddechowi tak jak podmuchowi wiatru. Oto moja wąska ścieżyna, moja ciernista droga, drabina jakubowa, na której szczycie znajduje się Pan."

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 22 stycznia 2012 01:23:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
Alejo Carpentier - Harfa i cień ***1/2

Cytat:
"W harfie, kiedy dźwięczy są trzy rzeczy: sztuka, ręka i struna.
W człowieku: Ciało, dusza i cień"


Bardzo lubię jak książka ma motto.
Motto można wziąć do ręki. Jest czymś fajnym, jak jakiś klucz nasadkowy, albo francuz.... Dobre motto "leży dobrze w dłoni".

Książka ciekawa, choć i tu musiałem przebrnąć przez początek wraz z papieżem Piusem IX. Utwór dotyka Ultima Thule. Jest żeglarz, Kolumb, a autor pastwi się nad jego pozorną świętością, która jest cieniem, którego nie było, bo słońce z natury go zniszczyło...Alejo tropi cień. Sądzi, że go widzi, że słońce tylko jemu nie zaślepia spojrzenia. Jest bardzo sympatyczny. Po drodze, chcąc nie chcąc, zostawia przelotne uśmiechy. Fajna lektura.

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 stycznia 2012 12:06:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Pietruszka pisze:
Bardzo lubię jak książka ma motto.
Motto można wziąć do ręki. Jest czymś fajnym, jak jakiś klucz nasadkowy, albo francuz.... Dobre motto "leży dobrze w dłoni".

a ja natychmiast zapominam motto. teraz czytam książkę, która ma motto do każdego rozdziału, nie przepadam za tym, choć to oczywiście poszerza horyzonty :wink:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 stycznia 2012 21:15:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
natalia pisze:
choć to oczywiście poszerza horyzonty


hehehehe :)

motto do każdego rozdziału pachnie mi popisem erudycyjnym

ale pojedyncze motto jest nieraz bardzo dobre - najbardziej pamiętam to z "Biesów"

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 25 stycznia 2012 19:53:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
a ja z Ziemiomorza. jestem za wątkiem o mottach! :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group