Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 12:57:07

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 295 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 20  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 01:33:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Piękny wiersz Stanisława Barańczaka

Widokówka z tego świata


Szkoda, ze Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie,
z którego mam za darmo rozlegle widoki:
gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie
tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową
ta sama mroźna próżnia
milczy swa nałogową
odpowiedź. Klimat znośny, chociaż bywa rożnie,
Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej.
Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie
palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok.
Ale dosyć już o mnie. Powiedz co u Ciebie
słychać, co można wiedzieć
gdy się jest Tobą.

Szkoda, ze Cię tu nie ma. Zawarłem w chwili
dumnej, ze się rozrasta w nowotwór epoki;
choć jak ją nazwą, co będą mówili
o niej ci, co przewyższają nas o gruba warstwę
geologiczną, stojąc
na naszym próchnie, łgarstwie,
niezniszczalnym plastiku, doskonaląc swoją
własną mieszankę śmiecia i rozpaczy -
nie wiem. Jak zgniatacz złomu, sekunda ubija
kolejny stopień, rosnący pod stopą.
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Tobie mija
czas - i czy czas cos znaczy,
gdy się jest Tobą.

Szkoda, ze Cię tu nie ma. Zagłębiam się w ciele,
w którym zaszyfrowane są tajne wyroki
śmierci lub dożywocia - co niewiele
rożni się jedno z drugim w grząskim gruncie rzeczy,
a jednak ta lektura
wciąga mnie, niedorzeczny
kryminał krwi i grozy, powieść-rzeka, która
swój mętny finał poznać mi pozwoli
dopiero, gdy i tak nie będę w stanie unieść
zamkniętych ciepłą dłonią zimnych powiek.
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Ty się czujesz
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 11:22:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Chyba powinienem się tu wpisać...
Ale to trudne, bo ja nie jestem jakoś wyjątkowo upoetyczniony. Ot - lubię czasem przeczytać jakiś wierszyk Tuwima lub Gałczyńskiego. Czasem poruszy mnie jakiś fragment Mickiewicza (ale raczej tego od Dziadów, a nie od Pana Tadeusza).
Nie mogę nie doceniać Herberta i Miłosza, i - w sumie podobnego do nich - Zagajewskiego - bo to są poeci po prostu wielcy.
Twardowski to kolejna ważna postać.
Świetlickiemu czasem coś się uda napisać, co nie jest bełkotem, ale to trochę inna kategoria...

Przy czym, dużo różnych poetów, o których bym ledwo co słyszał (w tym Zagajewski czy Krynicki), a których warto poznać, co jakiś czas podsuwa mi Monika - ona zdecydowanie głębiej w tym siedzi.

A jak przychodzi do wymienienia ulubionego, to od paru lat zwykłem podawać Czechowicza. Zatem jego wierszem skończę ten list. Wierszem, który mi się często przypomina, gdy idę Nowym Światem...

dzisiaj verdun

samochody planety świecące deszcz stał ukosem

przechodnie w melonikach melonik czarny owoc
cienie rzeczy ulica czarniejszym mruczały głosem
tylko tramwaj uparciuch błyskał na drucie różowo

nad jezdnią latarnie wisiały mleczne obłoki
wieczór a mleczne obłoki lecz wyżej było ciemno
kanciaste bryły kamienic w żałobie mroku
po kim a dach zupełnie jak balon w górę gdzieś zemknął

no powiedz czy nie spokojne ciche miasteczko stolica
a przecież na trotuarze nowy świat trzydzieści dwa
moknę na deszczu marząc jak podchmielony policjant
samotny w tłumie ja

zlikwidowano wojnę spętano paktów powrozem
na próżno bo my wciąż na froncie bijemy się
patosem dział świszczących bomb grozą
jestem wciąż na pustyniach verdun

deszcz na asfalt światło na krzyk warszawy
oczy mkną na kolumnę ogłoszeń bo ona z chlebem
od wewnątrz czuje mózg wojenną czerwoną prawdę
rozumiesz
cóż po chlebie kiedy nie smarowany niebem

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 22:12:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 17 stycznia 2006 22:26:03
Posty: 227
Skąd: twin peaks/Gdynia
Moim ukochanym poetą jest Edward Stachura.Poeta wędrwonik chadzajacy z gitarą po górach i tam szukajacy natchnienia.W wyniku wypadku stracił władze w prawej dłoni...oprócz tego liczne problemy egzystencjalne doprowadziły go do samobójstwa.
Życie to jest teatr -- mówisz, ciągle opowiadasz.
Życie to jest tylko kolorowa maskarada.
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra.
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach -- to jest gra.

Życie to nie teatr -- ja ci na to odpowiadam.
Życie to nie tylko kolorowa maskarada.
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest.
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć.

Ty i ja -- teatry to są dwa, ty i ja.
Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w góre wznosisz brwi
Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle,
bo ty grasz.

Ja dusze na ramieniu wiecznie mam
Caly jestem zbudowany z ran
Lecz kaleka nie ja jestem tylko ty
Bo ty grasz.

Jutro bankiet u artystów. Ty się tam wybierasz.
Gości będzie dużo, nieodstępna tyraliera.
Flirt i alkohole, może tańce będą też.
Drzwi otwarte potem zamkną się, no i cześć.

Wpadnę tam na chwile, zanim spuchnie atmosfera.
Wódki dwie wypije, potem cicho się pozbieram.
Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb.
Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz.

Ty i ja -- teatry to sa dwa, ty i ja.
Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w góre wznosisz brwi
Nawet kiedy źle Ci jest, to nie jest źle,
bo ty grasz.

Ja duszę na ramieniu wiecznie mam
Cały jestem zbudowany z ran
Lecz kaleką nie ja jestem tylko ty
Bo ty grasz.



z nim będziesz szczęsliwsza(najpiękniejsza wersję mozna usłyszec w w wykonaniu Starego dobrego małżeństwa)
Zrozum to, co powiem
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe
Albo noworoczne, jeszcze lepsze może
O północy gdy składane
Drżącym głosem, niekłamane

Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.
Ja, cóż -
Włóczęga, niespokojny duch,
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek,
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się,
A jaka zaczyna.

Nie myśl, że nie kocham,
Lub że tylko trochę kocham
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem -
Tak ogromnie bardzo, jeszcze więcej może
I dlatego właśnie żegnaj,
Zrozum dobrze, żegnaj, żegnaj

Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.
Ja, cóż -
Włóczęga, niespokojny duch,
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek,
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się,
A jaka zaczyna.

Ze mną można tylko
W dali znikać cicho

_________________
Nie każdy kto mówi tobie Panie do królestwa Bożego się dostanie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 22:20:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
siostra_mrroQ pisze:
(najpiękniejsza wersję mozna usłyszec w w wykonaniu Starego dobrego małżeństwa)

To nie jest najpiękniejsza wersja jaką można usłyszeć.

- - - -

wklejam swój ulubiony wiersz Bursy, o którym pisałem wcześniej

Cytat:
Miłość
Tylko rób tak żeby nie było dziecka
tylko rób tak żeby nie było dziecka

To nieistnijące niemowlę
jest oczkiem w głowie naszej miłości
kupujemy mu wyprawki w aptekach
i w sklepikach z tytoniem
tudzież pocztówki z perspektywą na góry i jeziora
w ogóle dbamy o niego bardziej niż jakby istniało
ale mimo to
...aaa
płacze nam ciągle i histeryzuje
wtedy trzeba mu opowiedzieć historyjkę
o precyzyjnych szczypcach
których dotknięcie nic nie boli
i nie zostawia śladu
wtedy się uspokaja
nie na długo
niestety.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 22:32:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 17 stycznia 2006 22:26:03
Posty: 227
Skąd: twin peaks/Gdynia
Budyń pisze:
To nie jest najpiękniejsza wersja jaką można usłyszeć.

...bo prywatna wersja jest dla wybranych... :wink:

_________________
Nie każdy kto mówi tobie Panie do królestwa Bożego się dostanie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 22:35:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
Nie zaznaczyłaś, że piszesz tylko o wersjach ogólndostępnych :)

znalazłem wiersze Bursy, więc jeszcze jeden, początki punk rocka w Polsce, lata 50-te ubiegłego wieku

Pantofelek
Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek

no to co

milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 22:46:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
o jaki fajny temat! choć wolę jednak prozę, która bardziej przemawia do mojej duszy. to jednak: Eliot i "Wydrążeni ludzie" - oczywiście prawie, że na pamięć w pewnym okresie życia (dzięki Prezydencie za przypomnienie!), Bursa oczywiście też i wiersz zacytowany wyżej przez Budynia też akurat znam na pamięć jak się okazało. ale to dawne czasy. dobrze pamiętam też Federico Garcia lorcę, szczególnie wiersze wczesne, krótkie, pełne nieszczęścia, samotności i smierci. Jego zacytuję:

I potem

Labirynty,
które stwarza czas,
przekwitają.

(Zostaje tylko
pustynia.)

Serce,
źródło pożądań,
przekwita.

(Zostaje tylko
pustynia.)

Jutrzenki złuda
i pocałunki
przekwitają.

Zostaje tylko
pustynia.
Pofalowana
pustynia.



Ale jednak pamietam ten wiersz w innym - lepszym - tłumaczeniu. Były jeszcze jakieś wiersze o trawach i śmierci oczywiście, o pustych ulicach i dziewczynach na balkonie.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 22:51:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
natalia pisze:
Ale jednak pamietam ten wiersz w innym - lepszym - tłumaczeniu


O! A ja tak mam z wierszem, który zacytuję niżej. W czasach licealnych czytałam go po raz pierwszy w innym tłumaczeniu, które było zachwycające, ale którego już nigdy później nie znalazłam :(
Niech więc będzie tak

Rainer Maria Rilke

Samotność


Samotność jest jak deszcz.
Z morza powstaje, aby spotkac zmierzch;
z równin niezmiernie szerokich, dalekich,
w rozległe niebo nieustannie wrasta.

Dopiero z nieba opada na miasta.
Mży nieuchwytnie w godzinach przedświtu,
kiedy ulice biegną witać ranek,
i kiedy ciała, nie znalazłszy nic,

od siebie odsuwają się rozczarowane;
i kiedy ludzie, co się nienawidzą,
spać muszą razem - bardziej jeszcze sami:
samotność płynie całymi rzekami.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 lutego 2006 23:32:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Kiedyś idąc sobie ulicą zahaczyłem o stoisko z tanią książką. W oko wpadł mi zbiór Jerzego Ficowskiego "Wskazówki dla początkujących zegarów", otworzyłem na losowej stronie i wpadł mi w oko fragment wiersza tytułowego:


Wbrew podaniom aniołowie
omijają te strony
a jeśli nawet zajrzą tu przelotne
nigdy nie wiją gniazd


ruszyło mnie to i książkę kupiłem.

(Zresztą o aniołach wijących gniazda pisał też gdzie indziej, np.:
poza tym wkoło tereny łowieckie
anioły nie są pod ochroną
pod ochroną są dropie
bo dropi już nie ma
)

A na razie dam cały wiersz o makijażu...


MAQUILLAGE



Skurwione słowa słowa słowa
we wnękach bram do raju
ćwiczą swoje odbicie
w potakujących witrynach
dbają o powierzchowność
aby zachować twarz

Już zakład kosmetyczny
pracuje na wiele zmian
przeróbek nie do poznania
na charakteryzacje
zamiast charakterów
nim wyjdą na ulice
żeby nie wyjść z wprawy

Na próżno zachowały znajome imiona
Jeszcze tylko przekleństwa
chuligani słów
ocaliły tożsamość
zwaną czarnym mięsem
na ścianach brudnych latryn
wypisane głośno

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 18 lutego 2006 13:51:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 17 stycznia 2006 22:26:03
Posty: 227
Skąd: twin peaks/Gdynia
Zabraknie ci psa
Edward Stachura




Ja sobie pójdę przecz,
Pójdę precz daleko,
Do Zagubinowa.
W oddali zniknie
Głowa moja płowa.

Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!

Nie będę łasił się,
Do rąk twych przypadał,
A ty jak ta skała.
Nie będę skamlał,
Żebyś mnie pogłaskała.

Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!

Co uzyskuje się
Łkaniem i błaganiem?
Niechaj wie, kto nie wie:
Dziewczęce serce
Coraz bardziej twardnieje.

Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!

Ja sobie pójdę precz,
Pójdę przecz daleko,
Może Patagonia.
Tak, żebyś była
Bardzo zadowolona.

Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!

_________________
Nie każdy kto mówi tobie Panie do królestwa Bożego się dostanie


Ostatnio zmieniony sob, 18 lutego 2006 14:03:53 przez siostra_mrroQ, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 18 lutego 2006 13:56:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 17 stycznia 2006 22:26:03
Posty: 227
Skąd: twin peaks/Gdynia
Edward Stachura: Jest juz za pózno.

Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,
Tęskność zawrotna przybliża nas.
Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwu planet,
Cudnie spokrewnią się ciała nam.

Jeszcze zdążymy tanio wynająć małą mansardę
Z oknem na rzekę lub też na park,
Z łożem szerokim, piecem wysokim, ściennym zegarem;
Schodzić będziemy codziennie w świat.

Jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić,
Siebie zachwycić i wszystko w krąg.
Wojna to będzie straszna bo Bóg nas będzie chciał zniszczyć,
Lecz nam się uda zachwycić go.

Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno

_________________
Nie każdy kto mówi tobie Panie do królestwa Bożego się dostanie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 18 lutego 2006 16:16:29 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 22:40:05
Posty: 1662
piosenka wiosenna Bellona:

Zagram dla ciebie na każdej gitarze świata
Na ulic fletach, na nitkach babiego lata
Wyśpiewam jak potrafię księżyce na rozstajach
I wrześnie, i stycznie, i maje
I zagubione dźwięki i barwy na płótnach Vlamincka
I słońce wędrujące promienia ścieżynką

Graj nam graj pieśni skrzydlata
Wichura taniec nasz niesie po łąkach
Zatańczymy się w sobie do lata
Zatańczymy się w sobie bez końca

A blask co oświetla me ręce gdy piszę
Nabrzmiał potrzebą rozerwania ciszy
Przez okno wyciekł, pełna go teraz chmara wronia
Dziobi się w dziobów końcach, a w ogonach ogoni
A pieśń moja to niknie, to wraca
I nie wiem co bym zrobił, gdybym ją utracił

Graj nam graj pieśni skrzydlata...

Chociaż dziś mi cześciej chodzi po głowie ta:


Polami, polami, po miedzach, po miedzach,
Po błocku skisłym, w mgłę i wiatr,
Nie za szybko, kroki drobiąc,
Idzie wiosna, idzie nam...

Łąkami, łąkami, po lasach, po lasach,
To zapatrzona w słońca blask,
To się w wodzie przeglądając,
Idzie wiosna, idzie nam...

Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną,
Przykryła błota bury błam,
Pachnie ziemia ciałem młodym,
Póki wiosna, póki trwa...

Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste,
Zbarwniały łąki niczym kram
Będzie odpust pod Wiślicą
Póki wiosna, póki trwa...
Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe
Pręży się, jak do słońca kot,
Rozciągnięte na tych polach,
Lichych lasach, pstrych łozinach,
Skałkach słońcem rozognionych,
Nidą w łąkach roztańczoną,
Na Ponidziu wiosna trwa.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 19 lutego 2006 00:38:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...Rimbaud, Rilke, Eliot......

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 19 lutego 2006 13:18:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
elrond a gdzie przepisowy wiersz, hę?
ja tym razem wiersz poety, który zginął bardzo młodo w 1944 roku:

[i]My, co żyjemy byle jak,
my, którym się nie szczęści,
z radością powitamy znak,
znak zaciśniętej pięści.

My, ludzkie bydło, ludzki gnój
z suteren i poddaszy,
my także chcemy herb mieć swój
na zgubę wrogom naszym.

Dłoń nabiegniętą siecią żył,
goącą od purpury
chcemy zacisnąć z wszystkich sił
i straszną wznieść do góry...
[i]

Romocki, Bonawentura, brat Andzreja Morro

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 19 lutego 2006 16:42:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Nastrój mam dziś na Barańczaka humorystycznego, więc zacytuję wierszyk z tomu "Żegnam cię, nosorożcze" (najlepiej brzmi czytany na głos ;) )

DODO
(z Hilaire'a Belloca)

Odo do dodo, dodaj to do
dossier: dość młodo wymarł dodo
jako gatunek, toteż ptak ten
od dawna mitem jest, nie faktem.
Dla dodo dola to dogodna?
O, nogo, dogoń, dognaj, do dna,
do dechy doduś prawdy pedał
(doprawdy, dodo dotąd nie dał
powodu do dopowiadania
do hasła "dodo" - "kawał drania"):
odo do dodo, mów mu, że, ach,
dziś ledwo damy mu w muzeach
kącik na szkielet, tą metodą
błąd popełniając co do dodo:
bo do dowodu, że zeń trup,
cóż doda doda kość i dziób?

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 295 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 20  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group