Ultima Thule

Jedyne zastrzeżenie jakie z żoną mamy do koncertu, to brak Nie dam Ci szyjki! w wykonaniu Gera... Prosimy o tym pomyśleć przed następnymi występami!

Myślałem, że uda mi się dotrzeć do tego pubu, bo to kilka minut piechotą od mojego domu, ale znalazłem czas dopiero około drugiej...

Koncert bardzo fajny i utwierdziłem się w przekonaniu, że Taniec Szkieletów wychodzi dużo dużo lepiej w wersjach koncertowych. Cieszę się z wolty od Wyludniacza do Wyludniacza Pierwszy raz słyszałem ten utwór (z najlepszej z płyt) w wersji akustycznej i to jeszcze dwa razy w ciągu jednego koncertu.

Co do wystawy, to jak już kiedyś mówiłem, nie jest to do końca mój klimat, bo ja jestem bardziej boszowo brojglowski, ale fajnie było zobaczyć na żywo te wszystkie obrazy.

Co do "obrazu z księżycem", to nadal twierdzę, że nie jest to żaden księżyc, tylko ciemny pokój z okrągłym oknem z widokiem na drugą bliźniaczą wieżę. Ewentualnie jest to widok z Minas Morgul na Minas Tirith!

... bo przez cały czas zastanawialiśmy się z żoną gdzie go powiesić

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Mógłbym się podpisać pod tym, co napisał Jasiek (może poza interpretacją jednego z obrazów, choć dopuszczam zaproponowaną przez niego wersję ). Z koncertu z tym materiałem powinno ukazać się DVD. Zaskoczyło mnie brzmienie gitary Gera podczas "Misiów puszystych", nie mówiąc o jego pełnym pasji zachowaniu scenicznym w tym numerze (w granicach wyznaczonych przez zajęcie miejsca na krześle ).

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

W Misiach Puszystych gero miał AK47, a nie gitarę aaa no i grał na orendżu Jimiego Hendrixa 8)

Widać, że Gero czuje się już swobodnie na koncertach. Solówki bardzo fajnie brzmiały.

aaa no i szkoda, że zespół nie zagrał Gnoma. Krzyczeliśmy z Witkiem przed bisami ale nas siekiera zakrzyczała Byłaby to dobra paralela z wystawą do której podkładem muzycznym byli Floydzi... no i jako "tribute" dla śp. Syda... Szkoda

Najpierw obrazy - wypas dla oczu i budowanie klimatu na koncert (ja w tym czasie poznałem wreszcie "na żywo" ludzi z Ultimy - pozdro dla wszystkich )

Koncert był genialny muzycznie i klimatycznie. Wersje "Wyludniacza", "Kfinto" i "Echa" - *****+. Gitara Gerego w "Kazimierzu przez Nałęczów" dawała wywołujący ciarki na plecach prawdziwie apokaliptyczno-folkowy efekt.

Na koniec "Misiowie puszyści" Siekiery - wesoło-deliryczny kawałek pięknie zamykający całość.

Manewry zamiast w "irlandzkim"(obecnie discomulskim i drogim jak pieron) pubie wypadły w nieco szemranym lokaliku, którego zaletą były niskie ceny piwa i dużo luzu na sali Rozmowy przy piwku z Budzym, w tle muzyka Soundrops (barmanka nie chciała puścić drugi raz ), wreszcie grupowe zdjęcie i żonka zwinęła mnie do domciu

Ogólnie - bardzo miły wieczór. Do następnego razu!

_________________
Czekając na noc układam sobie pieśni,
Nie wsłuchuj się za długo, nie wpatruj się za bardzo...

właśnie wróciłam przed godziną do domu. było bardzo miło, grzecznie i kulturalnie.
wystawa: super zobaczyć te wszystkie obrazy razem w kupie i z odpowiedniej perspektywy. niektóre ostatni raz
koncert też mi się podobał, choć co do brzmienia gitary Gera mam nieco inne zdanie niż jego fani.
z tarchominem jest jeszcze związane piwo przedwernisażowe w "kawiarni echo" - niezła wibracja
piwo o podobnym smaku piliśmy na wieczorno-nocnym spotkaniu w pubie.
ps. to jest oczywiście księżyc, jak można tego nie widzieć

_________________
ja herez ja herez

Ja chciałem zauważyć, że zdziwiła mnie nieco ilość ludzi na samym wernisażu, co do obrazów... te najnowsze- mam tu na myśli tryptyk, jest według mnie praktycznie jednym z najbardziej apokaliptycznych obrazów, które wyłamują się z dotychczasowej kolorystyki.
Wernisaż jak najbardziej na plus równie jak sklepik u mocnego w gębie..

Natomiast koncert od strony technicznej jak i artystycznej świetny. Porządna scena i niezłe nagłośnienie zrobiły swoje. Do tego świetne wersje Wyludniacza, Kfinta czy Echa co zauważył już Paulus_Wolf.
Dr. Kmieta czesał na basie aż miło...no i do tego pogadanki elronda w przerwach między utworami.. świetna sprawa.

No i na koniec oczywiście nietypowy bis. Misiowie Puszyści + kawałek suity...

Po koncercie manewry..hmm. Irlandzki pubik zawiódł ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło obok w Kebabowym lokalu, nie było źle
(barmanka- ) W koncu elsea wzięła sprawę w swoje ręce i poleciała Armia.

Wielkie dzięki za fajny wieczór !

P.S - towarzystwo zdziwione moim wiekiem...?!

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.

a ile masz lat? ja też chyba za stara nie jestem


jak wracałam to jacyś ludzie dziwili się,że tam była taka atmosfera jakby się wszyscy znali...i,że witali się tak,jakby się nie wiadomo ile nie widzieli coś w tym chyba jest-forum opanowało BOK...

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI

Może się jeszcze trafi okazja.

zdecydowanie brak! podobnie - ... albo i nie to! na końcu Dęblina.

Wreszcie zabrakło kogoś, kto by donośnie pokrzykiwał eeeechooooo!.

Moim zdaniem jednak takie rzeczy moglaby robic publika, niekoneicznie Gero.



trochę tak, i na pewno była atmosfera samych znajomych, ale z drugiej strony tez byłem zaskoczony, jak dużo ludzi się pojawiło, których wcale nie znałem może na samym Tarchominie promocja wystawy i koncertu nie była taka zła, jak mi się było zdawało?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Wystawa:
W końcu zobaczyłem w skali 1:1 mój (i nie tylko) ulubiony Asyż.
Najnowsze obrazy bardzo odbiegały od pozostałych. Powodowały u mnie jakiś dziwny stan, jakiś niepokój. Bije od nich jakiś mrok.
Koncert:
Brzmiało ładnie. Ciekawe czy Armia albo Tymek tez by zabrzmiały tak wyraźnie.
Najbardziej wymiótł bis. Począwszy od fragmentu mówionego z Raną Kłutą, porzez Misiów do Suity z Wyludniaczem.
Oglądam i słucham wczorajszego koncertu, a w tle wciąż słychać dzieci, które sobie tam baraszkowały.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

jak to rozumieć? to znaczy, że możesz sobie w domu oglądać to co wydarzyło się wczoraj? miałeś ukrytą kamerę?

_________________
ja herez ja herez

nie ukrytą

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

szczęściarz pomysłowy...tak kręciłeś,że nawet nie zauważyłam...no dzieciaki robiły tło...

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI