Ultima Thule

Mniej niż zero...

Na szczęście w takich godzinach, kiedy nie słucham tej stacji. Ledwo byłem w stanie znieść jej pisaninę, ale słuchanie tej speleniącej idiotki było by dla mnie zbyt silnym wzruszeniem.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Mnie ogólnie rzecz biorąc recenzje irytują. Drażni mnie to, że ich autorom zwykle umyka to co dla mnie jest najcenniejsze w czyjejś muzyce. Tu też Koziczyński pisze o różnych stylach muzycznych, które dosłyszał na Lunie, ale jakie to ma w gruncie rzeczy znaczenie?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Jak zobaczyłem gwiazdki w TR przy Lunie (i Dementi) to czytałem recenzje z nastawieniem 'ciekawe co też się redaktorowi na płytach nie podoba'.
No i się nie doszukałem, więc .
Wg ogwiazdkowania obu płyt więcej niż "warto" ale mniej niż "trzeba" posłuchać (jak mówią objaśnienia przy gwiazdkach).

Natomiast wspomnianego boxu LP więcej niż "trzeba" posłuchać i prawie "wstyd nie mieć".

Nie chce mi się szukać ale wątpię by średnia wyciągnięta z poszczególnych recenzji płyt LP wyszła powyżej ***.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Znam jednego przygłupa, dla którego gwiazdki z TR są wyrocznią absolutną. Właściwie prawie każda rozmowa o muzyce z nim sprowadza się do tego, że koleś wymienia, która płyta ile gwiazdek tam dostała + powtarza garść najbardziej oklepanych sloganów z recenzji.
A kiedyś przyszedł biedaczek do mnie skonfudowany wielce, bo kupił sobie Metal Hammera i nie mógł pojąć, jak to możliwe i dlaczego tak się dzieje, że niektóre płyty w MH mają mało gwiazdek, a w TR dużo, albo na odwrót.
Sorry, ale musiałam odreagować frustrację...

Wracając do tematu, nie jestem takim zażartym wrogiem Lady Pank jak większość forumowiczów tutaj, ale stawianie ich płyty wyżej niż Luny nie mieści mi się w głowie!

Strasznie się podniecacie, tymi gwiazdkami. Ja akurat zgadzam się z recenzją w TR, która jest przecież jak najbardziej pozytywna, a że recenzent nie uważa "Luny" za płytę wybitną, cóż takie jego prawo, tak jak Natalia ma prawo uważać, że:



a dla niektórych to pewnie klasyka i niebywałe przeżycia artystyczno-rozrywkowe (chociaż dla mnie akurat nie).

ja nie widzę w tej recenzji akurat nic pozytywnego. dla mnie jest nijaka. no ale krytyk może miec swój gust. tylko co myśleć o piśmie, w którym płyty lady pank są oceniane wyżej niż Luna czy dementi.

_________________
ja herez ja herez

e no, bez przesady, może dla Ciebie Lady Pank jest synonimem wiochy (może i nawet dla mnie trochę jest), ale dla wielu jest klasyką rocka, w każdym razie ich wczesne dokonania na pewno.
Lady Pank to NIE JEST mandaryna, choćby nie wiem jakim debilem był Panasewicz czy ten drugi.

Myślę, że to że oni dostają więcej gwiazdek niż Luna czy Dementi nie ma w ogóle nic do rzeczy - domaganie się, że to Luna koniecznie musi mieć więcej, jest szczerze mówiąc domaganiem się, że kazdy ma mieć taki gust jak my.

Problemem jest raczej to, o czym pisał Witek - że takie recenzje naprawdę bywają nijakie, i idą zupełnie daleko od sedna sprawy, a także to, o czym wspominało dużo osób, że jak się daje 3 i pół gwiazdki to owszem jest dobra ocena, ale jednocześnie pojawiają się zarzuty.
Ja np. mogę dać *** 1/2 płycie Rubber Soul, co jakiegoś fana Bitelsów może zaskoczyć, że czemu tak mało. Płytę tę lubię, ale mam do niej dużo róznych zastrzeżeń. W recenzji bym na pewno ich nie ominął, a nawet się na nich skupił.
Trupiej Czaszce np. też bym pewnie dał trzy i pół - może i tu wiele osób się zdziwi. Ale w recenzji oprócz szeregu pochwał znalazłby się zarzut jednostajności czy czegoś tam bądź.

Więc o co chodziło Koziczyńskiemu?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

kim są ci "wielu"?


gorzej. mandaryna nie rzuca w nikogo butelkami.

jest domaganiem się o gust muzyczny i wyrobienia. no sory, już bez przesady, uważasz, że nie da się odróżnić sztuki i Muzyki od zwykłej ordynarnej rozrywki???

_________________
ja herez ja herez

no da się, w takim razie rozumiem, że z definicji wg Ciebie należy wyżej ocenić każdą płytę King Crimson albo Van der Graaf Generator od Boney M i Abby? otóż nie zgadzam się i nie sądze, żebyś i Ty się zgadzała
wybacz, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Twoja ostra ocena w tym przypadku bierze się tylko stąd, że akurat Lady Pank wybitnie nie lubisz, może i z osobistych względów, nie wiem.
gdyby cztery i pół gwiazdki za boxset dostał jakiś tam nie wiem, Oddział zamknięty czy coś innego, co lubiłaś, to w ogóle byś nie zwróciła uwagę na tę dysproporcję w ocenach.
A ja np. wolę stary Lady Pank od starego Oddziału Z.


jestem absolutnie przekonany, że jest wiele takich osób na tym forum i to osób, które całkiem szanujesz, również muzycznie. pamiętam to i owo z głosowań rocznych u panka.


ale to świadczy tylko o poziomie osobistym lady panków, z muzycznym nie ma nic wspólnego. obawiam się, ze Jim Morison też robił złe rzeczy ze sceny

_________________
ćrąży we mnie zła krew

ja bym jednak Morrisona do Panasewicza nie porównywał

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

w sensie że co, że Morison robił większe bydło na scenie?
nie wiem, który był więcej rany zachlany, nie wiem, który więcej razy się obnażał, klął na ludzi itp. Nie interesuje mnie to.
Interesuje mnie, że Morison tworzył muzykę, a Lady Pank coś tam pitolą. Ale rzucanie butelkami nie ma tu nic do rzeczy, bo obawiam się, że Morison też śmiało mógłby se rzucić

_________________
ćrąży we mnie zła krew

to bardzo ciekawe ,bo ja niestety nie widzę żadnego związku pomiędzy twórczością lady pank a Luną

_________________
ja herez ja herez

ja również nie widzę!
skąd przyszło Ci do głowy, żeby o tym napisać i jaki to ma związek z zacytowanymi przeze mnie słowami?!
Ja miałem na myśli zwłaszcza to, że płyta "Lady Pank" znalazła się w pierwszej dziesiątce roku 1983, zagłosowało na nią wielu forumowiczów, nie Ty i nie ja, ale przecież wielu fanów Armii i pewnie Luny też. Moim zdaniem ma swoje zdecydowane miejsce w klasyce polskiego rocka.

W ogóle, droga Natalio..... czy jest sens żebyśmy tu dyskutowali o Lady Pank? akurat w tym wątku? ... owszem, nie dochodzimy jakoś do wzajemnego zrozumienia (mam wrażenie, że spierasz się z argumentami, których wcale nie przytaczam), ale w sumie czy to ważne? Temat porównania tylkorockowych ocen luny i lady pank był przecież poboczny, chodziło konkretnie o recenzję Luny a nie o to, co tam na innej stronie ktoś napisał od Lady pank.
Gdyby Luna dostała pięć gwiazdek, a boxset Lady Pank nadal 4,5, czy ktoś by na to zwrócił uwagę?
Więc może olejmy tych LPanków, bo nie o nich chodzi, a o ocenę płyty Luna!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Nie przesadzaj, bo wychodzi na to, że uwielbienie dla Luny staje się tu wyznacznikiem gustu muzycznego i wyrobienia, a każdy kto ma inne zdanie jest ignorantem.