Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 10:17:10

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 27  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 marca 2008 13:13:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Na chwilę obecną dla mnie pierwsza trójka to: Echo, Tren i Dom.

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 marca 2008 16:58:46 

Rejestracja:
wt, 10 maja 2005 21:42:27
Posty: 20
"Dom"... Poruszył serce... Popłakałem się... Piękne...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 marca 2008 21:51:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:22:24
Posty: 1938
Skąd: Łódź
Echo, Luna, Umieraj.

+++

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 marca 2008 21:57:12 

Rejestracja:
pn, 25 czerwca 2007 23:33:42
Posty: 190
Dla mnie "Luna" nadal jest najsmutniejszą płytą, może dlatego, że posłuchałem tylko kilku piosenek Joy Division i nie widziałem filmu :) Myślę jednak, że pozostanie nią na długo, ponieważ utożsamiam się z tekstami, a "Dom" wcale nie kończy pozytywnie tej płyty. Jako sama piosenka - ok, ale po tym, co zbudowały wcześniejsze utwory nie jest w stanie przywrócić normalnego stanu. Za szybko na takie zakońćzenie. Spokój przywraca dopiero dementi. Najmocniejsze punkty :?: Cała płyta oprócz Dnia bez duchów, który nie do końca do mnie trafia.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 marca 2008 22:45:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 19:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
Na początek krótko: płyta mroczna, podniosła, mistyczna na swój sposób to znaczy jest to swego rodzaju podniesiona do wyższej rangi bezsilność, która rodzi owoce...
Na razie tyle
A zadanie w zrecenzowaniu mam trudne :) bo słucham czterech płyt na raz Dementi, Lao Che Gospel, Budzego i jeszcze płyty, którą dopiero po latach zdobyłem The Wheel Homosapiens...

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 02:26:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 08 marca 2008 01:56:50
Posty: 170
Skąd: że znowu
Witajcie to mój pierwszy wpis.
Luna dla mnie nie jest ani smutna, ani mroczna, ani straaaaszna!
Ma za to klimat tajemnicy i szczery rachunek sumienia miedzy innymi autora (ale też słuchający może się w tym wszystkim dobrze odnaleźć z tym rachunkiem).
Taniec Szkieletów - piękny i "kobiecy", Luna - szczera do bólu i "męska".
Teraz tylko wypada podziękować panu Tomaszowi Budzyńskiemu i czekać na "potomstwo" obu solowych znakomitych płyt.

_________________
Punk Not Dead


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 12:32:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Zadziwiająco nie umiem znaleźć słów, żeby napisać recenzję; spróbuję więc przekazać, co ta płyta ze mną robi.

Wasze interpretacje mówiące o drodze ku śmierci, o nic, o tym, że chrześcijaństwo na niej jest takie czy inne - to wszystko świetnie mi się czyta, ale idzie jakimś innym torem niż moje odczucia. Może kiedyś te tory się skrzyżują. Na razie jest to wszystko bardzo trudno wyrażalne...

Bo właściwie moje odczucia są takie jak przy zakochaniu. Nie bardzo wiem, co się ze mną dzieje, a ta muzyka mnie wypełnia, przechodzi na wskroś, odbieram ją, hmm... aż trzewiami! Znam ją od bardzo niedawna, słyszałem ją kilka razy, a wydaje się, jakby każdy dźwięk był mi tak dobrze znajomy. Kiedy jej słucham, to wiem, że to jest to, a kiedy jej nie ma, to mam jej pełno w głowie.

I co chwila - albo rozebrzmi mi gdzieś w środku zbolały głos ta wiosna... jest... na wygnaniu..., albo porwie mnie wołanie halo, albo do świata wokół mnie dołącza jakaś harmonia jak głos Gera; to słyszę jakieś dziwne pikania jak w kosmicznej piosence Na niebie ciągły ruch, to piłuje mnie gitara Litzy z Trenu, Halo czy refrenu Echa, to obija się dokoła głowy instrumentalny motyw z Luny, albo pulsuje we mnie bas bez duchów; nie wiedzieć czemu nagle ogarnia mnie czuły smutek Juefoł, albo Umieraj umieraj, jakby coś mnie gnało w nieznaną stronę, albo podnosi mi serce Czy to nie jest piękne. I tak w koło.

Piękne to jest, a przecież i męczące.

Wczoraj przed wyjściem posłuchałem "wersji skróconej", bez Trenu i następnych, wróciłem do domu po krótkiej nieobecności i wiedziałem, że muszę od razu wejść w gerowe harmonie i usłyszeć gitarę w nocą i dnieem, i te słowa, że palą się moje kości, czy jak to tam idzie.
Okazało się, że płyta zniknęła z elseą do pracy i... i ... !! nie wiedziałem co robić! Na chwilę autentycznie zagubiłem się.

Dziś rano obudziłem się i pierwsza rzecz - zabrałem się za pisanie posta o Echu (już jest na kartce, trzeba go jeszcze przepisać). Po czym poszedłem z psem do lasu i myślałem wciąż o Lunie... jakoś w dzień tak samo mi do niej blisko jak w nocy albo i bliżej... I powstał ten tekst.

Idę teraz do kina, szczerze mówiąc mam nadzieję, że nie będzie mnie w nim prześladował ciągły ruch ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 13:06:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 08 marca 2008 01:56:50
Posty: 170
Skąd: że znowu
Polecam jako antidotum - "dementi" :) POMAGA

_________________
Punk Not Dead


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 14:21:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 01 listopada 2007 21:47:42
Posty: 101
Skąd: olsztyn/warszawa(czasowo)
Nie wiem ile będę jeszcze musiał razy przesłuchać, żeby weszło na dobre. Nie tego się spodziewałem w każdym razie. Może jak wyjdę z szoku to się zachwycę jeszcze. Strasznie dużo dysonansów jak dla mnie. więcej napiszę jak lepiej poznam. Chyba muszę Dementi wreszcie kupić.

_________________
www.afryka.org


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 16:06:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
siemargo pisze:
Polecam jako antidotum - "dementi"

klin klinem? no coś Ty! ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 17:34:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 08 lutego 2005 12:34:20
Posty: 803
Ten ostatni tydzień spędziłam na przesłuchaniu Luny i po przeczytaniu Waszych opinii trochę się tu podczepię pod to co powiedział Crazy, ja również nie potrafię opisać tej muzyki czy zanalizować tekstów w sposób w pełni oddający moje odczucia, tym większy szacunek dla Was za Wasze tak dokładne recenzje, Crazy napisał, że ta muzyka przenika aż do trzewi, tu się z nim zgodzę; do trzewi, wchodzi 'podskórnie', 'obciąża' serce, chciałoby się rzec, co za słodka tortura :) ale ja tak mam z tą płytą, jest tam smutek, jest mrok, ale nie powodujący przygnębienia ale raczej dający ukojenie. Co do instrumentarium to jestem pod wrażeniem! sposobu użycia kontrabasu (solo w 'Wiosna na wygnaniu' jest niesamowite) trąbki, wiolonczeli! tych wszystkich perkusyjnych 'smaczków', wokal, tak jak wspominała Monika, kojący; szepty! Gero, brawo za chórki, szczególnie lubię te harmonie w ostatnim refrenie w 'Dzień bez duchów', a w 'Trenie' wers 'Jak letni deszcz jak zwiastun burz' powoduje, że tęsknię za latem :) (a tak w ogóle to przy pierwszym przesłuchaniu tego utworu, klawisze gdzieś na początku (30 sekunda) i pod koniec skojarzyły mi się z tymi z 'Riders on the storm' Doorsów), okładka wspaniale dopełnia Lunarnego dzieła, to naprawdę bardzo dobra płyta!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 18:22:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Sula pisze:
klawisze gdzieś na początku (30 sekunda) i pod koniec skojarzyły mi się z tymi z 'Riders on the storm' Doorsów


Tak tak! Bardzo podoba mi się to nawiązanie!!!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 08 marca 2008 22:37:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
ja mam tak, że w ogóle za często nie mogę słuchać tej płyty, podobnie zresztą jak joy division czy swans. ale LUNY tym bardziej, że teksty rozumiem. za duży ładunek emocji, którego nie da sie znieść, żeby się nie wykończyć.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 marca 2008 00:51:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Ogólnie płycie daję bardzo mocne ****** (używam skali 1-6) i trzy elementy wybijają się w niej szczególnie - aranżacja, wokal i teksty.

Halo, halo ******

Oj, jak się zaczyna! Genialny utwór, jakaż dynamika i jaki inny głos Budzego w refrenie! Akordy takie, że na początku nie wiadomo czy najpierw będzie dur (i wtedy brzmiałoby to podobnie do "Elektrycznych nożyc") czy moll. Jednak moll i wcale nie jest wesołkowato... A to "halo, halo..." z refrenu jest przejmujące... Czyż nie wołamy tak czasem, czekając na odzew ("Szukałem Cię cały dzień i nie znalazłem")? A może dobrze jest jeśli chociaż mamy słuchawkę i możemy mówić, choć połączenia chwilowo brak?
Jeden z dwóch moich ulubionych na płycie.

Echo *****

Znakomita wersja ultimowego "Echa"... Klawisze brzmią zaiste kosmicznie a utwór wydaje się dopieszczony do granic. Nawet klawiszowe motywy przed trzecią zwrotką, które wydawały mi się początkowo zbyt knajpiane już oswoiłem. Gdyby jeszcze gdzieś umieszczone było (choćby w tle) te "siódemkowe" akordy z tamtego "Echa" dałbym sześć gwiazdek... Ale jest i tak bardzo pięknie.

Luna ****

Niby nie jestem do końca przekonany, ale dziś rano obudziłem się właśnie z "Luną" w głowie. Nerwowa trąbka wspaniała... Jeszcze odkrywam ten utwór... Coś w niej jest niepokojącego, niewypowiedzianego wprost…

Dzień bez duchów **** i 3/5

Na początku nie podobał mi się niemal w ogóle. Doceniłem po jakimś czasie. Ten bas i świetnie współpracująca z nim perkusja i chórki w refrenie i odwrotności słowne - bardzo misterne to wszystko. Dzień bez duchów - tak, jak tu już pisano - wytchnienie, odpoczynek i mniejsze napięcie bo przecież gadziny śpią.


UFO ******

Utwór taki... trochę na uboczu a mnie zaczarował od razu. Akurat byłem w trakcie lektury "Ewolucji wszechświata" F.Adamsa w te dni i "UFO" jak nic innego współgrało mi z tą tematyką... Nie chodzi o tytuł, ale o cały klimat tego utworu, który jest dla mnie - tak, właśnie ten! - najsmutniejszy na całej płycie... Kiedy zamknę oczy i słyszę go, od razu widzę daleką przyszłość Kosmosu z gasnącymi gwiazdami i degeneracją materii w przeraźliwie chłodnej i pustej przestrzeni...
Miejsce na podium!

Na niebie ciągły ruch ****** !!!

Trudno mi w ogóle opisać ten utwór... Dawno nic mnie tak nie poruszyło... Słyszałem go już na koncercie TSZ jako wersję "Wyludniacza" ale to coś zupełnie innego. Muzyka i aranżacja i pomysły - jak napiszę że genialne, to będzie to strasznie ograne ale co innego mam napisać? :roll:
No i tekst... Jacy mali jesteśmy! Znów mam kosmiczne skojarzenia... Słońce - zabłąkana mała gwiazda w zupełnie nieważnym zakątku Kosmosu ("zarośnięty boczny tor"), tyle się dzieje - na niebie ciągły ruch, prawda? A my, choć w w tej skali nie znaczymy nic - w innej znaczymy bardzo wiele. I gdy minie piękna pamięć o dzieciństwie z kinem, lodami i strzelnicą w wesołym miasteczku i gdy ten sztuczny kwiat zostanie już ostatecznie przestrzelony przez upływający czas, zmierzyć trzeba się z życiem, gdzie czasem "nie przychodzi nikt". Na tle kosmicznej biblioteki jesteśmy tylko i aż "tajemniczym miejscem w książce", której sami nie odczytamy. Ale gdy nasza stronica zapełni się – choć inne wydarzenia potoczą się jak zwykle a na niebie wiadomo, ciągły ruch – „teraz tylko Ty i ja”…
Apogeum następuje dla mnie, gdy ostatni refren przybiera niemal punkowe zabarwienie (+gerowe chórki). Coś niepojętego, zupełny odjazd!
Na tę chwilę jeden z moich ulubionych utworów ever.

Serce ****1/2

Prawem kontrastu ten utwór wydał mi się po poprzednim słabszy i nieco wtórny muzycznie (zwrotki jak „Kazimierz przez…”). Niemniej po kilku przesłuchaniach – bardzo lubię. Najbardziej podoba mi się ten przeskok pomiędzy melancholijno-smutnymi zwrotkami a wesoło-tanecznym refrenem. Ogólnie – smutnawo i czuje się zmęczenie… niech się stanie tylko to, co ma się stać…

Tren ****
No tak… średnio. Nie przeszkadza mi „tymkowość” (tak w ogólności też, a „Jezus Chrystus jest Panem” na „Drodze” wręcz bardzo lubię) , po prostu pomysł muzyczny niespecjalnie do mnie trafia. Ładnie zagrane i zaśpiewane, ma swój urok. I tyle.

Umieraj ****1/2

Nawiązanie kompozycyjne do utworu z „Ducha” wydaje mi się świadome. „Umieraj” więc „umarłem dzisiaj” Tekst dotyka już najbardziej intymnych zakątków życia/śmierci. Dołująca muzyka być może sprawiłaby, że nie można by wytrzymać tego natężenia po pierwszej zwrotce. Może to i dobrze więc, że jest ta skoczność a i tekst jaśnieje z każdym słowem. W końcu zaś – „umieraj, już idź by żyć”. Tylko angielska wyliczanka wydaje mi się trochę na doczepkę…


Wiosna na wygnaniu *****1/2
Ale cóż to… okazuje się, że wcale nie musi być od razu tak pięknie jak sobie człek wyobraża. Przejmujący tekst, gdzie rozczarowanie i bezradność miesza się z nadzieją i skromną prośbą. Słucham i myślę, że tak to właśnie bywa i nie jestem w tym odczuciu sam…
Wokal znów najwyższej próby, bas na końcu też… Co do zwrotek - początkowo pomyślałem, że już dosyć tego obniżenia o pół tonu, ileż to można ciągnąć w różnych wariantach od „Wojen bez łez” i „Pięknorękiego”, którego już tu Gero wspomniał, poprzez „Radio Rivendell” a i na tej płycie jest już przecież „Na niebie…” z tym manewrem. A jednak dałem się porwać jeszcze raz! Piękny, wzruszający utwór.

Poza tym światem ***
W przypadku innej płyty uznałbym, że to zapchajdziura. Tu nic nie jest przypadkowe, więc cóż… początek z szeptami dobry, ale potem niewiele się dzieje. A gdy wchodzą gitary znów pół tonu w dół i tym razem już nie daję się porwać… Nie przewijam, ale też przyjmuję bez emocji.

Dom ****1/2

Tak… jest pewne ukojenie, sama muzyka już podnosi trochę ten ciężar. W refrenie wręcz przebojowo! Dobrze, że to jest na koniec, bo po takim „UFO” tak szybko bym nie zasnął… Jakiś sosnowy powiew jest w tej piosence…
…pora wrócić do „Halo, halo” ;-)

Araskowa-lubieniowa kolejność utworów na „Lunie”:
1. Na niebie ciągły ruch
2. Halo, halo
3. UFO
4. Wiosna na wygnaniu
5. Echo
6. Dzień bez duchów
7. Serce
8. Umieraj
9. Dom
10. Luna
11. Tren
12. Poza tym światem

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 marca 2008 02:52:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Przepraszam za mnożenie wpisów, ale czuję potrzebę wydzielenia niektórych rzeczy.
Przede wszystkim nie otwierałam tego wątku od mojego ostatniego w nim wpisu sprzed tygodnia. Ponieważ od tego czasu LUNA siedziała mi cały czas w głowie (i odtwarzaczu) i budowała ciągi skojarzeń, chciałam je wreszcie wypisać i stąd (za moment) długaśny wpis, który może być zupełnie nieczytelny (i w sumie nie spodziewam się, że zbyt wiele osób go przeczyta ;-)) a w dodatku może powtarzać to, co juz się tu pojawiło.
Jeśli starczy mi sił, przeczytam potem cudze recenzje i może się jakoś odniosę, ale na razie muszę "zostać przy swoim".
Po drugie post ten wcale nie wyczerpuje wszystkiego, co mam w glowie, właściwie zupełnie pomija muzyczność płyty, co nie znaczy, że jej nie dostrzegam! Jeśli mi się uda - napiszę (dla siebie ;-)) część drugą, juz bardziej tradycyjną w formie...

Przede wszystkim dziękuję elrondowi za Lunę.
I wszystkim muzykom za realizację tego projektu!


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 27  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group