BartZ pisze:
Koncert idealny.
tak naprawdę nie mam nic innego do dodania
wszystkie co do jednego utwory zabrzmiały dla mnie świetnie, myślę, że ponad połowa spoko na pięć gwiazdek
best moment - Umieraj
ale też najbardziej magic moment: Wiosna na wygnaniu z opowieścią o garnku.
ale też
Echo (po raz pierwszy w życiu mi się spodobało naprawdę, bez najmniejszego 'ale', mógłbym wszystko powtórzyć, co nieraz pisały osoby zachwycone po dawniejszych koncertach)
Kazimierz przez Nałęczów! Tygrysy!
Embryo!
Paulus_Wolf pisze:
U mnie odczucia potęgował dodatkowo fakt, że pierwszy raz słyszałem Lunę na żywo.
właściwie to ja też. to w hard rock cafe to dla mnie chyba nie była Luna... w każdym razie zupełnie nie budziła takich odczuć, jak Luna. a wczoraj - zupełnie to inaczej było, niż przy słuchaniu płyty w domu, ale we w pełni pozytywnym sensie: koncert powinien być inny niż płyta, ale powinien oddawać jej ducha. Tak właśnie było wczoraj.
jestem zaskoczony, że coś było nie tak slychać na początku w radio - na sali od początku było słychać idealnie, myślę, że nigdy dotąd nie byłem na koncercie Armii/ Budzego, który byłby tak dobrze słyszalny. zwłaszcza porównanie pierwszego Halo ze straszliwie skopaną akustycznie wersją z hard rock cafe było wręcz szokujące!
ale ostatecznie nawet ważniejsze od świetnej akustyki wydała mi się atmosfera miejsca, i to, że -jak ktoś wcześniej napisał - przyszli tam ludzie, którzy chcieli słuchać, a grali dla nich ludzie, którzy chcieli grać.
Super koncert.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
