Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 22 maja 2024 08:59:41

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 36  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 czerwca 2011 15:38:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 10018
A ja dochodzę do wniosku, że ta płyta jednak nie jest aż taka straszna, kiedy człowiek, słuchając jej, nie jest akurat czymś zdołowany. Można się nawet i pośmiać z tego Bestiarium. :wink:

Nieszablonowość bardzo doceniam, choć fakt, że nie są to jakoś szczególnie 'moje' dźwięki, ale nie jest też tak, żebym nie miała z jej słuchania żadnej przyjemności. Jeśli chodzi o wokal, to w jego odbiorze przeszkadza mi bardzo, że sporo go jest przez nos, niemniej jednak zaczynam doceniać wyczyny w choćby właśnie takim 'Człowiek nie jest sam'.
Jeśli chodzi o utwory, to póki co wciąż trudno mi jeszcze wyłonić jakieś faworyty.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 czerwca 2011 18:59:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Fengari pisze:
wokal, to w jego odbiorze przeszkadza mi bardzo, że sporo go jest przez nos

hm, a ja w ogóle tego nie słyszę

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 czerwca 2011 20:29:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
dziwna płyta, pogmatwana, niełatwa ale fascynująca, jest w niej intensywność Prozessu, jazzowość Freaka, klimatyczność rodem z 4AD, trochę industrialu.
Wgryzam się jeszcze, dopiero drugie przesłuchanie :idea:

W trakcie dnia zadzwoniłem do Media Marketu na Krakowską: "Chyba nie mamy. Przyszła tylko 1 sztuka. Zobaczę" po chwili "Niestety. Ale wie pan co, sprawdzę jeszcze w jednym miejscu. Poczeka pan jeszcze 2 minuty?" Czekam. "Jednak jest. Odłożyć?" :wink:
Możecie już tam nie sprawdzać, do przyszłego tygodnia nie będa mieli więcej. :roll:

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 czerwca 2011 20:39:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
W Empiku w Blue City leży sporo, nie ma natomiast w Saturnie (tamże) ani w Empiku w Reducie. Choć pewnie przepłaciłam, ale niespodzianka dla męża jest na czas :)

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 czerwca 2011 20:48:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 grudnia 2008 11:28:02
Posty: 256
Wczoraj nadeszły Osobliwości...
podobają mi się, z każdym przesłuchaniem coraz bardziej!
Od strony muzycznej - rewelacja.
Wokal też jest w porządku, nosowania nie słyszę.

Moje ulubione utwory: 1,2,3!, 4, 5, 6, 11, 12.
Człowiek nie jest sam - od pierwszego wysłuchania mam nieodparte wrażenie, że jestem w teatrze, siedzę na pustej widowni a na scenie odgrywana jest sztuka, przerażająca i fascynującą zarazem... i ta muzyka!!!
Amor sui - tekst piękny i prawdziwy
Mordopolis - uwielbiam za muzykę
Ciszej - znów prawdziwy tekst
Ogólnie słuchając płyty mam wrażenie, że wchodzę do tunelu... ale jest to pozytywne uczucie, nie jakieś udręczenie, czy przerażenie, ale taka ciemność i smutek, które znam i których się nie boję.
Podsumowując, jak dla mnie, świetna płyta - inna niż dotychczasowe, ale równie świetna!

Moi synowie także zapoznali się z Osobliwościami.
Młodszy, gdy usłyszał pierwsze porykiwania w bestiarium, przybiegł do mnie z pluszowym tygryskiem (który ryczy po naciśnięciu), bo myślał, że to on się odezwał. Potem usiadł i szeroko otwartymi oczkami wpatrywał się w odtwarzacz, aż w końcu sam zaczął radośnie porykiwać :lol:
Starszy synek nucił dziś w czasie zabawy:
takie to tam
takie to to
takie to tam
takie to to
i był z siebie bardzo zadowolony :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 08:13:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
podoba mi się strona techniczna, brzmi to wszystko dośc nierealnie miejscami ale wyśmienicie, w czym trochę zbliża się do Tańca Szkieletów ale podskórny nerw i napięcie już bardziej Lunowe
perkusja jest z klawisza? bo nie znalazłem w książeczce nikogo wymienionego..
EDIT: jadąc do pracy kupiłem TR i przeczytałem wywiad. Większość loopów perkusyjnych pochodzi z Iuvenillium Permanens

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Ostatnio zmieniony czw, 30 czerwca 2011 10:05:16 przez marecki, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 08:30:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22917
weronia pisze:
najbardziej podoba mi się w tej chwili fragment "Helena rzuca się na tapczan..."

też tak miałem przy przesłuchaniu :D

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 08:33:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14866
Skąd: wieś
Mnie zastanawia, które utwory są oparte na Iuvenillium Permanens? Obstawiałbym Amor sui, Mordopolis i Natura naturae....

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 08:50:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17289
Skąd: Poznań
Osobliwa to płyta. Podobnie jak Pietruszka widzę paralele z Armią, choć inne. Tak jak „budzyńskim” kuzynem „Drogi” jest dla mnie „Taniec Szkieletów” (czasy przeszłe, stare kino, już rozegrane mecze) i jak odbijają się w sobie „Luna” i „Der Prozess” (teraźniejszość, walka, rozpacz i nadzieja), tak podobne siły wiążą ze sobą „Freak” i „Osobliwości” (już samo pokrewieństwo tytułów!). Ale czy to już coś o przyszłości? Chyba nie… ona dopiero nadejdzie ;-) Widzę te dzieła jako wyjście z tego linearnego korytarza przeszłość-teraźniejszość-przyszłość. To jest otwarcie drzwi z boku, aby po przejściach takich jak choćby z „Przed prawem” lub z „Wiosny na wygnaniu” wyjść i odpocząć poza czasem, na dziwnych łąkach, gdzie trawa może być liliowa, biedronki niebieskie w żółte kropki (kropek osiem) a słońce kwadratowe. Tu nie ma liniowego przebiegu czasu, tu wszystko się miesza, płacz i śmiech sąsiadują przez miedzę, ciężka maszyna do pisania pływa po wodzie jak styropian, na obiad jest pieczeń z groteski! Dlatego nie dziwi mnie swoiste „pomieszanie humorów” na „Osobliwościach”. Na poprzednich dwóch płytach solowych daje się bądź co bądź zobaczyć pewną dominującą nutę nastroju, tu – nie. Na „Lunie” deszyfracja konceptu daje jakiś przyjemny efekt, tu – doprowadzi…. nie do żadnego dramatu, o nie. Tu taka próba da po prostu finał podobny do stanu wyjściowego. Nie deszyfruję więc… staram się chodzić po tych odjechanych przestrzeniach i nawet idzie mi to lepiej niż w przypadku „Freaka”.
A co z tego wynika w kontekście konkretnych utworów – jeszcze trochę później.



W 1984 roku fizycy obliczyli, że mieszanina ponad 1000 kwarków górnych "u", dolnych "d" i dziwnych "s" w równych ilościach i jednakowych ilościach kolorów (kolor kwarku może być czerwony, zielony i niebieski) powinna być stabilna i bardzo trwała, trwalsza od jąder żelaza uznawanych za najbardziej stabilne. Taki duży hadron ze względu na to, że zawiera kwark dziwny nazywamy dziwadłem lub dziwadełkiem, a obiekt składający się ogromnej ilości kwarków materią dziwną. Gęstość dziwadełka jest jeszcze większa niż jądra atomowego. Jeśli ta hipoteza jest prawdziwa, to cały nasz normalny świat może przejść do stanu dziwnego.
Aby powstała kropelka dziwadełka musi istnieć chwilowo jądro zawierające około 400 nukleonów i jednocześnie 400 kwarków dolnych d powinno zamienić się na kwarki dziwne s. Do tego jednak potrzeba bardzo dużo energii. Gdyby jednak takie dziwadełko przypadkowo powstało to być może pochłaniać będzie dalsze nukleony (zwłaszcza neutralne neutrony) i będzie się rozrastać. Być może materia dziwna jest podstawowym stanem materii we Wszechświecie.


A tak wyobrażają sobie dziwadełko (strangelet) fizycy:

Obrazek

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 09:00:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 28 października 2010 20:42:59
Posty: 466
Skąd: Z Nienacka
Ja chciałem się tu tylko oficjalnie poskarżyć na Merlina, co mi jeszcze płyty nie dosłał. Przesłuchałem więc drugi raz na interii. Nie będę więc dyskutował o nosowości głosu Budzego, ale według mnie to najfajniej zaśpiewana jego płyta. Co do treści to nie wszystko kumam, ale bardzo mnie to wciąga. Jest o czym pomyśleć. Więcej mam nadzieję napisać po tym jak mi ją gnuśny Merlin dostarczy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 11:03:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 20:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
To pierwsza płyta Elronda, która mi nie pasuje w większości. Może to jest tak, że jakieś przedstawienie teatralne z tą muzyką bym obejrzał albo film ale płyta nie zachwyca. Nie ma dla mnie tego niewidzialnego spoiwa. Czegoś mi brakuje. Ale zarazem jest utwór Ciszej - który łapie się do pierwszej 10 utworów solowych no i Człowiek nie jest sam - co za ekspresja - utwór żywcem wyjęty z polskiej muzyki poważnowspółczesnej - toż to młody Górecki jest jak dla mnie :shock: i te klawisze z ostatniego utworu - piękne!

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 12:30:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 grudnia 2009 10:47:39
Posty: 485
jaculio pisze:
Ja chciałem się tu tylko oficjalnie poskarżyć na Merlina, co mi jeszcze płyty nie dosłał.

A ja właśnie wczoraj z tegoż Merlina dostałem (zamówiona w zeszły poniedziałek).

Rozpakowałem płytę i... Rozczarowanie. Liczyłem na książeczkę zbliżoną poziomem wydania do wznowienia TS, a tu taka marność pod względem składu i jakości druku... Po chwili przyszła myśl, że może to zamierzone, może tak właśnie miało być, taka estetyka... Ale chyba jednak nie

Jako, że patrzeć nie bylo na co, to płyta czym prędzej do odtwarzacza i od pierwszych chwil wiem, że będzie dobrze. Recenzent URze pisze o minimalizmie i "nierockowości" - pozór. To muzyka niezwykle bogata w detale i smaczki z rockowym pazurem nie mniejszym niż inne armijne produkcje, a wokalnie chyba najbardziej zróżnicowana...

"Osobliwości" grają z drobnymi przerwami, przez całe wczorajsze popołudnie i wieczór. Początkowo jest strasznie, przerażająco, "prozessowo", ale w miarę słuchania (mniej lub bardziej uważnego) pojawią się też inne klimaty, o których już w większości pisaliście, i do tego skojarzenia bardzo osobiste, związane z dzieciństwem...

Późnowieczorny odsłuch na słuchawkach przynosi świadomość płynnego przechodzenia utworu w utwór, pogłębiające się wrażenie suity, spektaklu...

Wybrzmiewa "Gorsze dziecko", wyświetlacz odlicza końcowe sekundy w ciszy, w której słyszę tykanie zegara. Czas zatrzymuje się, ale zegar tyka dalej... Podnoszę wzrok i uświadamiam sobie, że ten zegar to mój, na ścianie, a nie na płycie...

Wspaniałe te "Osobliwości" - jak życie...

_________________
Robert Skruszony


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 14:40:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 17 lutego 2009 12:00:09
Posty: 43
Tak się składa od dwóch dni, że słucham Osobliwości zawsze z synem, trzyletnim Maćkiem. I tak jakoś jest, że to jego reakcje na muzykę otwierają mi oczy i ustawiają moje własne wrażenia.

Płyta się zaczyna, pierwsze pomruki Museo Barbari - "O, to będzie muzyka o potworach! Czy będzie strasznie?"
A potem z wytężoną, malującą się na twarzy uwagą - ale uwagą myśliwego, nie uciekiniera - nasłuchuje potworów podczas Bestiarium.

Albo: płyta już dawno przestała grać, trwa zabawa w pokoju dziecięcym, Maciek coś mruczy pod nosem i nagle zaczyna śpiewać-krzyczeć: CZŁOWIEK NIE JEST SAAAAAAAAAM!!! I mówi, że to nie jest straszne i że się nie boi. Bo przecież on nie jest sam.

Albo: kąpie się z jakimiś trudnymi do zidentyfikowania stworami i podśpiewuje, że dziwadełko wyszło z gór.

A na imię mam nie wiem jak śpiewa z wielkim, szelmowskim uśmiechem, bo to dla niego rodzaj zabawnej zagadki-żartu.

I tak sobie osłuchujemy takie to to... I bardzo się nam podobają te strasznie straszne, ale zupełnie nie przerażające dźwięki.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 14:44:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
...recenzja na wp
http://muzyka.wp.pl/rvid,623061,title,W ... caid=1c93e

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2011 15:39:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 17 marca 2008 11:20:50
Posty: 1289
Skąd: Frysztak
A ja w tej płycie nie słyszę Procesu...jeśli miałbym ją porównać z jakimiś wcześniejszymi dokonaniami Budzego to najbardziej mi do głowy przychodzi tylko "Wiosna na wygnaniu".

_________________
po co ta wrogość do siebie, to co w Tobie prawdziwe jest piękne


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 36  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group