Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 18 kwietnia 2024 16:04:08

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 36  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 lipca 2011 15:30:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Wyludniacz pisze:
Za pare lat będzie osiągać astronomiczne kwoty na aukcjach. "Legendarne, trudno dostępne, pierwsze wydanie z zaciekami"

Oby do tych słów nie trzeba było dodawać jeszcze jednego: "niesprawne".

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 lipca 2011 15:36:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 11:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
Mało saksofonu; za mało. W "Człowiek nie jest sam" aż się prosi jakieś szaleńcze solo - może na koncertach da się?


a tak wogle to płyta się panu udała panie Elrondzie

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 lipca 2011 18:28:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 18 września 2010 10:19:33
Posty: 452
Zaskakujący jest w niemal całkowity brak gitary akustycznej -z tego co pamiętam, tylko w jednym utworze gdzieś tam szemrze nieśmiało w tle... :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 05 lipca 2011 21:37:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
panek pisze:
To taka mała śmierć, która nie zabija od razu, ale przypomina gospodarzowi o śmiertelności.

od początku tak widziałam tą smierć. że jest a wszystko wokół wmawia nam, że jej nie ma. ale przecież jest i drapie w kark i nie da się jej tak po prostu "strzepnąć".

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lipca 2011 14:51:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
Po odwiedzeniu we wtorek Media Marktu, gdzie nie było żadnego egzamplarza, i Empiku, gdzie płyty stały na półce z nowościami w wystarczającej ilości, stałem się posiadaczem "Osobliwości". Płytę odsłuchałem wczoraj wieczorem na słuchawkach, wcześniej nie pozwolił mi na to panujący w domu codzienny młyn.

Wrażenia po pierwszym odsłuchu - przede wszystkim naczytawszy się wcześniej recenzji i wrażeń wiedziałem, że mam się zmierzyć z czymś, czego jeszcze nie doświadczyłem jako wielbiciel raczej prostego łupania modnego pewnie 20 lat temu. Dla mnie to, że jest to płyta inna niż wszystkie poprzednie, jest na plus, gdyby nie nazwisko lubianego artysty na okładce "Osobliwości" pewnie nie miałbym okazji zapoznać się z tego rodzaju muzyką, a tak i ja się również rozwijam i przeżywam coś nowego.

Przesłuchałem raz, więc to są naprawdę pierwsze odczucia - przede wszystkim zauważyłem, że utwory przenikają się wzajemnie, tworząc poczucie spójności i potęgują wrażenie, że nie słucham zwykłej płyty z muzyką, a jest to spektakl. Przy większości utworów towarzyszyły mi żywe obrazy, przywoływane gdzieś z zakamarków pamięci. Tak jakby muzyka i teksty były tylko narzędziem do tego, żebym coś naprawdę zobaczył oczami wyobraźni lub po prostu przywołał jakieś wspomnienia.
Klimat płyty jest smutny, wręcz mroczny, choć nie wywołuje we mnie strachu, no może za wyjątkiem "Dziwadełka", gdzie rysuje mi się obraz samobójcy, którego duch od długiego już czasu nie może doznać ukojenia i wiecznej szczęśliwości.

Motyw, który pojawia się w wielu miejscach to muchy - jak je słyszę na płycie to od razu przypomina mi się dawna wyprawa z plecakami po Gorcach, gdzie wtedy spotkałem ich tysiące i czułem się jak padlina - na płycie też powodują wrażenie czegoś rozkładającego się w upale.
Bestiarium - tu mam obrazy jakiegoś pościgu, ale jeszcze nie odkryłem, czy ofiara zdołała uciec czy jednak nie...
Pojawiają się też obrazy związane z rozłąką, rozstaniem czy porzuceniem, poszukiwaniem potwierdzenia, że nie jest się samemu, że można jeszcze na kogoś liczyć w trudnych sytuacjach. A w pierwszym utworze słyszę grę na klasycznym flipperze :)

Nie jest to łatwa płyta dla mnie, ale chyba nie taka miała być, natomiast słuchana w ciszy i samotności na pewno dostarcza przeżyć, choć niekoniecznie wesołych.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 lipca 2011 14:26:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
:D
http://lp3.polskieradio.pl/utwor/artykul10901,1034.aspx

_________________
ooooorekoreeeoooo


Ostatnio zmieniony pt, 08 lipca 2011 20:32:02 przez elrond, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 lipca 2011 14:29:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
http://muzyka.onet.pl/recenzje/rock/tom ... enzja.html

recenzja na onecie

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 10 lipca 2011 21:46:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17254
Skąd: Poznań
Ta pani kąsa!

http://www.youtube.com/watch?v=aYomNmYKrto

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 10 lipca 2011 21:46:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:59:42
Posty: 503
Wreszcie mam chwile skrobnąć. :D

Nazwa płyty „Osobliwości” kojarzy mi się z kunstkamerami - gabinetami osobliwości z dawnych czasów z kolekcjami odmieńców, przyrodniczych anomalii i wybryków natury, a więc osobnikami z którymi w procesie rozwoju coś poszło nie tak.

Płyta opisuje kondycję współczesnej kultury czy w ogóle świata prowadząc słuchacza po kolejnych eksponatach w gabinecie osobliwości. Co gorsza te eksponaty-anomalie to nie jakieś gatunki wymierające i rzadko występujący odmieńcy, ale wręcz przeciwnie, gatunki pleniące się zdrowo i zuchwale rosnące w siłę jakby chciały dokonać takiego „twista” i do gabinetu osobliwości wtrącić normalność.

Anomalie dotyczą nie tylko sztuki, wokół której głośno krążą muchy i fotoreporterzy trzaskający migawkami, sztuki fekalii, moczu i zwłok, jaką nas częstują spece od kultury masowej. Te poronione płody sztuki wędrują do muzeów – taka na przykład „artystka” Kiki Smith ma nawet swoją podstronę na stronie MOMA - Museum of Modern Art. Wśród jej „dorobku” są takie „perełki” jak rzeźba nagiej kobiety idącej na czworakach której między nogami ciągnie się kilkumetrowy ślad kału :roll: , inna rzeźba przybliża nam tak zwaną piss art czyli sztukę oddawania moczu. Rzeźby tej pani są jednak kameralne w ludzkiej skali, w przeciwieństwie do kilkunastometrowego gówna dmuchanego w realistycznym kolorze przed szwajcarskim Centrum Paula Klee. Tak tak, to jedno z wielu dzieł wybitnego „artysty” Paula McCarthy'ego. Im większy artysta tym dzieło większe. :?
Takie anomalie pomału przestają szokować, więc żeby zwrócić uwagę bywalców muzeów na siebie nowi artyści tworzą nowe jeszcze bardziej odmieńcze trendy. Właściciel galerii i pomysłodawca światowych wystaw niemiecki artysta urodzony w okupowanej Polsce Gunter von Hagens dba aby jego dzieła były przygotowywane bardzo starannie, obdziera ze skóry, maceruje je w mrożonym acetonie by usunąć tłuszcz, a potem pompuje pod dużym ciśnieniem żywice polimerowe. W końcowym etapie obróbki dzieła patroszy, rozpruwa i wystawia na widok publiczny, bo cieszą się one dużym wzięciem i dają temu „artyście” ogromne dochody - na świecie jego objazdowe muzeum podziwiało już 25 milionów ludzi. Kolejne museo barbari, trzaskają aparaty , bzykaja muchy pomiędzy dziełami sztuki, chociaż podejrzewam, ze na takich eksponantach to mucha ani nie siada ani nie kuca. Zastanawiające skąd tak duże wzięcie, 25 milionów ludzi - taka liczba robi wrażenie. Po co tak tłumy walą drzwiami i oknami? A może chcą oswoić to czego się boją - śmierć? To ona jest źródłem wszelkich lęków jak mówią znawcy. Przecież nie strzepną jej, wiec może jakoś by ją oswoić, żeby się nie bać, kiedy przyjdzie Nieznana i Potężna, nie uznająca próśb o odroczenie. W szklanych gablotach profesora Hagensa można bezpiecznie zaglądnąć jej w oczy nim Ona zajrzy Tobie.

Prócz anomalii w sztuce płyta pokazuje też anomalie zachowań i postaw ludzkich, zadając pytania istotne: co to jest miłość, kim jestem, z czym się utożsamiam. Czy kocham siebie aż do negacji Boga - amor sui usque ad contemptum Dei, czy może, co jest trudne dla mojego ego, kocham Boga aż do negacji siebie - amor Dei usque contemptum sui. Konkluzja jest gorzka, bo dzisiejszy człowiek pytany o słowo miłość coraz częściej macha lekceważąco ręką cedząc przez zęby lekceważąco „takie to to”, „takie to tam”. Prawdziwe Wartości tracą na wartości. Nie tylko miłość ale i życie ludzkie. Spowszedniało nam zabijanie – miałem kogoś przebić na wylot jeszcze raz – morderstwo staje się czymś normalnym jak wyplucie pestki z wiśni. Ale skoro nie ma Źródła wartości, nie ma też wartości. Człowiek jest sam. Profesor Richard Dawkins bardzo usilnie popularyzuje maluczkim tę wiedzę ze człowiek jest sam. Profesor nie jest ateistą, ale jest antyteistą, czyli zwalcza cudzą religijność i nie ustaje w uświadamianiu innym ich urojeń. Bo człowiek jest sam. Widziałem na witrynach naszych księgarń jego prometejskie dzieło o religijnych urojeniach mające oświecić nierozumnych. Nawiasem mówiąc Profesor angażuje się również w ruch Projekt Wielka Małpa, nawet walczy o prawa dla hominidów, naszych braci i sióstr małpokształtnych. Być może, że w zapale uświadamiania innych naczelnych biega nawet po dżunglach wykrzykując małpom hasła wolności, równości i braterstwa.

Skoro człowiek jest sam i dzięki licznym szczęśliwym zbiegom okoliczności na jednej z miliardów planet wyewoluowała go niejaka natura to nie należy niczego od niego wymagać. Jak w Bestiarium, jest po prostu częścią natury, odgania muchy, pożera, kopuluje, no nic się nie wskóra. Podobno Ozzy Osbourne chciał jednak coś wskórać, ale zarówno biedny nietoperzyk jak i gołąbek swą słodką krwią mocno zakręciły mu w nozdrzach ... tak że nie wskórał.
Uff, jak dobrze w końcu wyjść z gabinetu osobliwości współczesnego świata.
Jakiś ciężki kryzys tożsamości przeżywa współczesny człowiek. Odkąd odciął się od nadprzyrodzoności to nie ma korzeni. Nie ma w co ich zapuścić. Powstał przez jakiś przypadek. Wmówił sobie, że jest jedynie zaawansowanym ewolucyjnie małpokształtnym naczelnym i że jest sam.
A przecież ma własne nowe imię zapisane na odwrocie białego kamyka. Ma Przyjaciela z dzieciństwa, z dzieciństwa kiedy może jeszcze wierzył. Kiedy świat nie wmówił mu jeszcze, że jego Przyjaciel jest urojony. Ten świat zwraca uwagę na to co piękne zewnętrznie, a nie na to co wewnątrz.
„Za to ja trzeciego dnia dam ci piękne konie dwa
Dam ci jeszcze i trzeciego tylko bardzo malutkiego
Chociaż będzie miał dwa garby, nie oddawaj go za skarby!
On w potrzebie zawsze, wszędzie, Przyjacielem tobie będzie.”


Najlepszy Twój Przyjaciel, w potrzebie, zawsze, wszędzie. Nie jest urojony, pomaga Ci zawsze, kiedy tylko Go potrzebujesz jak w bajce Jerszowa. Wio Garbusku!
Wio jak najdalej od tych osobliwości, degeneratów pozbawionych moralności jak Mlicki, Żdżarski i Olga w sztuce „Dla szczęścia” Przybyszewskiego: “A cóż mnie sumienie obchodzi! Chcę szczęścia! chcę żyć”. Od patologicznych osobliwości trzeba uciec, ale jak? Czy rzucanie się na tapczan a potem do rzeki jak Helena jest rozwiązaniem?
Tylko Konik Garbusek i nieskończona dal. Dal krainy, gdzie wszystko jest jak dawniej piękne, proste, prawdziwe. Gdzie postać z dzieciństwa gąska Balbinka nie dynda. Gdzie nie spłyca się ważnych wartości, gdzie ciemni wojownicy z toporkiem nie zamachują się na muszle. Muszle to symbole rzeczy i wartości ze świata głębi, muszle nie pływają po powierzchni jak śmiecie. Położone na oczy i usta – (podobnie kiedyś czynili Żydzi wg Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt 6,8) – zasłaniają natarczywie napływające do oczu śmiecie z powierzchni.
To bardzo dobra płyta, bardzo mnie cieszy, że powstała i że mówi o rzeczach ważnych i trudnych. O pseudowartościach i o wartościach prawdziwych i głębokich. O truciźnie i odtrutce. Warto takie płyty robić i warto takich płyt słuchać.
Dziękuję, Elrond. Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 11 lipca 2011 14:49:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 stycznia 2005 22:36:13
Posty: 1149
Skąd: tylko stąd
Dobre recenzje.

_________________
Andres Pedro Cristobal de Corteza


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 12 lipca 2011 21:20:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 19:26:27
Posty: 2896
Skąd: Buckland
Kupiłem dziś płytę. I oto szok - co do okładki i zdjęć w środku. natalio, elrondzie - to są TE żołnierzyki??

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 12 lipca 2011 22:04:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Meriadok Brandybuck pisze:
to są TE żołnierzyki

TAK!!!!! One generalnie czekają w reklamówce na Twoich synów :wink:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 12 lipca 2011 22:15:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 19:26:27
Posty: 2896
Skąd: Buckland
ho!ha :lol:
no to muszę po nie wpaść, skoro już karierę w kulturze i sztuce zrobiły :lol:
a płyta mnie rozwala, słucham właśnie, super!

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 13 lipca 2011 09:04:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 czerwca 2009 23:35:36
Posty: 327
Skąd: wawa
pierwsze wrażenie...

mordopolis wyrwało mnie z butów swym basem...!!!!!!!!!!!!!!!!
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

_________________
_______________________________
Wołaj na cały głos...!!!

http://www.flickr.com/photos/41289643@N05/sets/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 13 lipca 2011 15:27:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 stycznia 2005 22:36:13
Posty: 1149
Skąd: tylko stąd
Głos oddano, z pełnym przekonaniem.

_________________
Andres Pedro Cristobal de Corteza


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 36  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group