Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 23:41:12

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lutego 2008 11:28:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Chyba nigdy tego nie mówiłem. Ulubione słowa z tego albumu i zarazem może nawet ulubiony wers polskiego rocka:

Zaświaty przyszły na świat
i kręcą się wokół nas.
I piją ze mną herbatę,
i sadzą cynie po wsiach


Naprawdę. Dla mnie to jest tak piękne że się wysłowić nie potrafię.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lutego 2008 12:28:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 07 marca 2006 14:07:18
Posty: 802
Skąd: Marshes
Jak czytam ten wątek (ale też inne - np. ten o "Pieśni Przygodnej"), to dociera do mnie jak niezabystry jestem...

_________________
[.. :muuu .]


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lutego 2008 12:54:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
monika pisze:
dla mnie „Radio” jest piosenką elficką, nie hobbicką
- o! faktycznie!

Zresztą co do bliskości "Pocałunku mongolskiego księcia" (swoją drogą to chyna mój ulubiony tytuł :wink: ) też bardzo się zgadzam. To chyba rodzeństwo jest.
monika pisze:
A nikt nas nie szuka, tylko ta muzyka jest jak mapa morza, na której nie ma nic
- o!

Ale
monika pisze:
Niepokój jest nieunikniony, przynajmniej na pewnym etapie

monika pisze:
Na końcu drogi jest uspokojenie lub nadzieja na nie - my wiemy co jest co.


Niby tak, ale "następny etap", "koniec drogi" w momencie "samotnego życia w ciemną noc" to rzeczy dość abstrakcyjne - tak mi się wydaje. Wtedy nie ma "kiedyś" jest tylko "teraz" gdy grunt usuwa się spod nóg. To jest przepaść i wcale nie wiadomo czy uda się ją przejść - na drugi brzeg. Raczej nie. Ale można zaklinać. Można bardzo pragnąć.

monika pisze:
To płyta dychotomii. Ukojenie i niepokój. Radość i samotność. Upojenie ostateczną wolnością i smutek ziemskich pożegnań.
- no i oczywiście miłość i umieranie...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lutego 2008 12:58:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
antiwitek pisze:
Wtedy nie ma "kiedyś" jest tylko "teraz" gdy grunt usuwa się spod nóg. To jest przepaść i wcale nie wiadomo czy uda się ją przejść - na drugi brzeg.


Jasne, zgadzam się. To była wizja, gdy patrzyłam na tę płytę jako całość, z góry, z boku, z pozycji obserwatora.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lutego 2008 13:22:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
antiwitek pisze:
Zresztą co do bliskości "Pocałunku mongolskiego księcia" (swoją drogą to chyba mój ulubiony tytuł Wink ) też bardzo się zgadzam. To chyba rodzeństwo jest.


Ja widzę zdecydowanie większe pokrewieństwo Szkieletów z Drogą. Być może Szkielety stoją pośrodku (chronologia to oczywiście potwierdza)... Kolorystycznie jednak największa zmiana dokonuje się w pierwszych sekundach utworu Zjawy i ludzie.

Droga i Taniec to płyty zielone, więcej na nich zachwytu i nie-taniej nostalgii, zadymienia i zapachu, Noc w Radio Rivendell jest potencjalnie groźna (pojawia się nagły zgon na horyzoncie), ale bardziej fascynująca, generalnie wszystko JESZCZE rozgrywa się w aurze rozmarzenia i bezpieczeństwa, które daje Słowo (które każdy zna) i świetlana przeszłość. Niebezpieczeństwo należy bardziej do przyszłości, rzeczywistość teraza (podbita przeszłością) jest raczej kojąca, chociaż nie jest to dobro i ciepło TANIE, ponieważ w tym świecie cierpienie jest wyraźnie obecne (Jestem smutny). Wydaje się jednak że narzędzi do jego pokonania (lub raczej ucieczki przed nim) wystarczy.

I teraz wchodzi początek Zjaw i ludzi: te odgłosy (zabawy hobbickiej) na tle słów Bilba należą jeszcze do płyt poprzednich. W momencie gdy wchodzą gitary, percepcja świata (z pierścieniem na ręku) zmienia się DIAMETRALNIE. Uderzające jest to że słowa i obrazy pozostają takie same (śpiące topole, nawet "nostalgia"), ale wycieka z nich ta cała zieloność, najlepiej widać to w drugiej zwrotce Śmierci w Wenecji, gdzie nawet Żółta Łódź Podwodna traci kolor. Płyta Pocałunek Mongolskiego Księcia jest dla mnie zbolała i czarna, tak jakby te wszystkie Otokary, pagórki drzewka i domki przestały nagle działać. I w takim kontekście jakże mocniej dźwięczą słowa pocieszenia: Miłość i Zmartwychwstanie.

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lutego 2008 14:54:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Bardzo silnie zgadzam się z wypowiedzią Gera. Tak to właśnie jest... Przy czym PMK jest może płytą "pozornie zieloną" tak jak pozornie przyjazny jest pocałunek mongoła, ale to tylko mylący zwód ciałem.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 07 lutego 2008 16:22:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
arasek pisze:
Tak to właśnie jest..


Jak jest, jak nie jest? ;-)

Powiem tak - rozumiem, co pisze Gero i oczywiście ma to uzasadnienie.
Ale w którymś momencie wszystko rozbija się o subiektywne wrażenia. A te mam takie, jakie mam.

I tak np.

Gero pisze:
Noc w Radio Rivendell jest potencjalnie groźna (pojawia się nagły zgon na horyzoncie), ale bardziej fascynująca.


A dla mnie przeciwnie - ona bardziej jest groźna niż fascynująca. W tym momencie, wśród fal, gdy właśnie pożegnało się to, co znane. To bardzo konkretne zagrożenie. Jest wprawdzie nadzieja na bezpieczeństwo, ale - jak pisał Witek, i z czym ja się zgadzam - to wszystko jest zaklinaniem, pragnieniem, a nie pewnością.
Taniec odbieram po prostu w ciemniejszych barwach... Pewnie z różnych powodów - np. z takiego, że kiedyś odbierałam tę płytę za lekko. Choć przyznaję, że zieleni więcej tam niż na PMK. I tu się zgadzamy:

Gero pisze:
Być może Szkielety stoją pośrodku


bo rzeczywiście jakąś przejściowość tu widać. Ale ja Szkielety stawiam bliżej PMK, bo nie mam pewności, że te pagórki i domki działają. W końcu tutaj modlitwy z łąk i pól sąsiadują z bazyliszkami... Być może znaczenie ma też to, że PMK i Szkielety poznawałam niemalże jednocześnie.
Zgadzam się też, że PMK jest czarna i zbolała. Ona nawet "pozornie zielona" nie jest, według mnie. Jest...hm... czerwono-czarna może. Śmierć i miłość.*

Bardzo do mnie trafia to zdanie o PMK:

Gero pisze:
Uderzające jest to że słowa i obrazy pozostają takie same (śpiące topole, nawet "nostalgia"), ale wycieka z nich ta cała zieloność, najlepiej widać to w drugiej zwrotce Śmierci w Wenecji, gdzie nawet Żółta Łódź Podwodna traci kolor


Tak, to jest negatyw radosnej zieloności... Trupie ciastka.

* które zresztą są ze sobą splecione. Śmierć może być ukazywana w barwach czerwonych, bujnych i kobiecych - jak na obrazach Malczewskiego: http://z.about.com/d/altreligion/1/0/w/m/2/rreaper3.jpg
Śmierć jak miłość i zapowiedź nowego życia.

PS po zastanowieniu:
Jednak na PMK nie jest aż tak mrocznie - nadzieja w barwach tych samych co na Szkieletach:
znalazłem moją duszę, nikt mnie nie kochał tak jak ty, rzeka co szumi, odnaleziony biedny świat

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group