Ultima Thule

Dziś na przemian PJ Harvey "The Hope Six Demolition Project" i Brodka "Clashes". Sam nie wiem, która lepsza...

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

..KSU-Bez prądu.

_________________
..Ty się tym zajmij..

Trochę się tego w ostatnich dniach nazbierało.

Genesis: "A Trick Of The Tail" i "Wind And Wuthering"
Kult: "Hurra!", "Karinga" i "Ostateczny krach systemu korporacji" (utwierdziłem się tylko we wniosku, że ostatnia z wymienionych jest jednocześnie ostatnią płytą autorską, którą mogę w pełni zaakceptować)
Travis: "Good Feeling"
... And You Will Know Us By The Trail Of Dead: "IX" (szczerze polecam, niewiele brakowało, by ten zespół stał się dla mnie ważny, ale i tak nie żałuję powrotów do różnych albumów)
Skunk Anansie: "Anarchytechture"
Marika: "Marta Kosakowska"
New Model Army: "Strange Brotherhood" (po latach odbieram ten album jako może nie nagły, lecz stopniowy spadek formy)
Manic Street Preachers: "Gold Against The Soul" i "Generation Terrorists"
Radiohead: "Kid A", "OK Computer" i "The Bends"
Bad Brains: "Quickness"
Bob Mould: "Patch The Sky" (niby to już było, ale dobrze, że jest)
Collective Soul: "Hints, Allegations & Things Unsaid" (nie wiem, co mnie tknęło)
Idlewild: "Live In 2015" (mam słabość do tych Szkotów)
The Byrds: "Fifth Dimension" (bardzo dobre, ale to żadne zaskoczenie)
The Afghan Whigs: "Gentlemen (Deluxe Edition)"
Everclear: "So Much For The Afterglow" (po latach się wynudziłem)
The Cult: "Ceremony"

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

O najciekawszych (dla mnie) albumach nic nie napisałeś

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Pytanie, czy wszystkie albumy, o których nic nie napisałem, są - Twoim zdaniem - tak samo ciekawe O Radiohead naprawdę nie chce mi się pisać. The Cult ma swoją klasę, nazwałbym ją jemu tylko właściwym sznytem. Nawet jeżeli była to kreacja (w co wątpię), to zdaje się kompletna i przez to przekonująca. Chyba nie miałeś na myśli Skunk Anansie, ale brak krótkiej wzmianki o zawartości ostatniej płyty nie znaczy, że mi się nie podobało. Manic Street Preachers mnie nieco zmęczyło, ale ja jestem fanem "This Is My Truth Tell Me Yours". Genesis (być może paradoksalnie) stanowi dla mnie odtrutkę dla wirtuozowskich popisów kolegów z Yes.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

king crimson - lita
frank zappa - solówki gitarowe

_________________
http://67mil.blogspot.com/

The Beach Boys: "Pet Sounds" (posłuchałem tej płyty z kronikarskiego obowiązku, ale to zapewne było moje ostatnie spotkanie z tym materiałem, wolę Pavement, Weezera, Pixies, The Breeders i Rival Schools )

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Dzięki. Po prostu ciężko było mi przewidzieć, co możesz sądzić o Genesis albo The Cult, dlatego spytałem



Mam wrażenie, że w tej chwili w Polsce fanbase Pavementu i Beach Boysów to dziwnym trafem ci sami ludzie

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Oj jak dobrze, że to napisałaś.
Bardzo się zachwycam nową Brodką..choć mi się wiele jej muzyki podoba.
W aucie "Exodus", w ogóle Brodka/Rebeka / Dagadana.

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C

Niestety, ale współczesny jazz może tylko pomarzyć, żeby zbliżyć się do tamtego ogniska.

_________________
un tralala loco

Gong Angel's Egg - ale to jest super płyta!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

a jak bym tak spróbował odtworzyć cokolwiek z ostatnich dni?...

Arka Noego - A gu gu (z wiekiem nic nie traci)
4 Non Blondes - Bigger Better Faster More (też nie traci)
Joe Henderson - Lushlife (bardzo to kiedyś lubiłem, ale teraz trudno powiedzieć, bo bardzo cicho się sączyło, kiedy pracowałem)
Faith No More - Angel Dust (zażarło wyjątkowo!)
składanka, w ramach której po prawie 30 latach znajomości wprost zakochałem się w Fight Kjurów!
inna składanka, gdzie szczególnie dobrze słuchało mi się fragmentów z: Marillion - The Thieving Magpie (jak nie przepadam za tym zespołem, tak koncertówkę tę lubię, o na przykład początek: i nie chodzi mi bynajmniej tylko o Rossiniego )
Dire Straits - On the Night (choć to już w poprzednim tygodniu było..)
Dead Can Dance - Within the Realm... (pozostaje chyba najpoważniejszą kandydaturą do miana najlepszej płyty lat 80)

a najwięcej to: Dead Can Dance - In Concert, o czym pisałem w wątku.

A teraz różne sesje nagraniowe D.N.A.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Kaczyńskiego słucham

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...

Dość ciekawa kwestia - co tak naprawdę jest najlepszą płytą lat osiemdziesiątych?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?