Ultima Thule

Plan na czwartek. Składanka singli przywołana przez Preazeo przy okazji śmierci Andrzeja Nowaka, Melodramat z poniedziałku a potem powrót do KEXP od powtórki bandu, który w Polsce drugiej połowy lat '90 byłby gwiazdą z półki Dynamind/ Flapjack etc.: Misundvrstood FT. Gypsy Temple.
No dobra, nie byliby. A dopiero 8 koncertów później trafiłem na coś przykuwającego uwagę. Casual Hex. Słyszę Sonic Youth, słyszę Slant 6. Lubię więc idę w ich stronę już na Bandcampie.
Piątek zaczął się od podpowiedzi z YT: Hank Jones Trio - The Oracle (trafiona bardziej) i Àbáse – Laroyê (trafiona mniej ale nie wyłączę). Co dalej nie wiem. Albo pójdę tropem KEXP i będę słuchał albumów składów, których koncerty spodobały mi się ostatnio, albo dam się ponieść fali bebopu...

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Rano na chwilkę włączyłem 5 pór roku Harmonium, przeleciała tylko wiosna lato i zima, do tej piątej, najważniejszej, jeszcze daleko, a i tak kręci mi się w głowie bez przerwy.

Plan na dzisiaj? Piąta pora roku, jak sądzę
Ale jakiejś Afryki bym też posłuchał.
Z inne beczki, mam ochotę na współczesne czady, jakieś Idles, Gizzardzi, no i Fontaines DC, skoro mam dziś kupić bilet!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ja bym tego czadami nie nazwał... ale słyszałeś już Yard Act to podobna parafia co powyższe: https://www.deezer.com/pl/album/287538292

No i może Boba Vylana tu zareklamuje, który z jednej strony mocniej niż w/w siedzi w klimacie w lat 90-tych, z drugiej to bardziej punkowy duch, a z trzeciej to właściwie hip-hop. Skojarzenia z Senserem bardzo na miejscu: https://www.deezer.com/pl/album/199389392

_________________
Sometimes good guys don't wear white

A ja bym nazwał. Mamy inne punkty odniesienia, bo widzę, czego Ty ostatnio namiętnie słuchasz, a jak ja porównam z Jasonem Moliną albo jakimś Murzynem plumkającym na korze, no to faktycznie inaczej wychodzi.
Ale wydaje mi się, że nie w tym rzecz. Dawanie czadu to nie jest tylko natężenie hałasu. To stan umysłu!

Dla mnie to:



spełnia wszelkie istotne definicje czadu, jakie mogę sobie wyobrazić.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Jedno drugiego nie wyklucza, a nawet pysznie wzajemnie się uzupełnia.

Aha! Pamiętaj, ze 24 maja na Pradze zagrają Viagra Boys.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Tymczasem u mnie brzmiały tkliwe dźwięki muzyki łagodzące obyczaje wygrywane przez:
Iron Lung, Siege, Concrete Sox, Heresy, Ripcord, Chaos U.K., The Varukers

A teraz napierdala

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Variète "Dziki książe"

_________________
..Ty się tym zajmij..

...no i jest mocne rozpoczęcie roku!!!! rewelacja!

_________________
un tralala loco

Bez dwóch zdań, ale to ten tytułowy kawałek czy już cały album słyszałeś?

_________________
I'm so green...

Amebix (po latach wreszcie zażarło tak, że aż mnie z kapci wyrwało - aż mnie kusi, żeby zrobić osobny wpis), Anti-System, Dropdead (ciągle), Berurier Noir (też ciągle), Perräs Salvajes - to tyle jeśli chodzi o starocie.

Do tego dzisiejsze premiery:
BÖRN - Drottningar Dauðans (islandzki post-punk, z damskim, neurotycznym wokalem - bardzo dobre!),
Eels - Extreme Witchcraft (po latach błądzenia po różnych smętach, E nagrał w końcu płytę, która mnie nie usypia i do której będzie mi się się chciało wracać),
a za chwileczkę Beechwood - Sleep Without Dreaming (trochę się boję, a trochę nie mogę się doczekać).

_________________
Sometimes good guys don't wear white

DEZERTER Kolaboracja

...o mały włos bym wczoraj kupił Kolaborację!

Mi ostatnio super słuchało się "Days of Future Past" The Moody Blues.

Wróciłem też do płyty "Dom" Chupacabras. Kiedy poznawałem single (jutubowe), to nie byłem zachwycony, ale albumu w całości słucha się świetnie. To już dawniej się zdarzało, że nie wiedzieć kiedy, a odtworzył się pięć razy . No i te krakowskie historie: narodziny diabła w dobrze sytuowanej rodzinie, zamurowana zakonnica, o której książkę napisała Natalia, hitlerowiec-ludojad z Kieleckiej, egzekucja przez powieszenie z cyklu do trzech razy sztuka. I zdominowane przez Świetlickiego "Tango", z tekstem opartym na zeznaniach przedwojennego zabójcy. I piosenka "Noc", jako kontekst pozostałych. Bardzo fajna jest też okładka!

Dziś jeszcze nie wiem...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Ja mam silne postanowienie, żeby kiedyś z bólem (wywołanym przez powody finansowe), ale upolować to pierwsze wydanie, z pikami i fajniejszą, moim zdaniem, okładką. Może się uda, chociaż boję się, że zanim to zrealizuję, to jej cena osiągnie wartość używanego małego samochodu

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

To winyl, tak?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Tak jest! Co do okładki, to rozumiem, że chcieli z tego zrobić polski debiut Clash, ale jak dla mnie, to to jest kanon

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!