Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 07:05:14

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 207 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 18 kwietnia 2023 20:00:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
W niedzielę Tadej Pogacar całkowicie zdominował Amstel Gold Race. Jutro druga część "tryptyku ardeńskiego", czyli Strzała Walońska z podjazdem na tradycyjny Mur de H** ;-) W niedzielę trzecia i najważniejsza część - Liege-Bastogne-Liege.
Moim zdaniem Pogacar idzie na historyczne potrójne zwycięstwo. Czy mu się uda?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 18 kwietnia 2023 20:43:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Jeśli nie wygra, to będzie niespodzianka, ale pewnie walka o podium będzie ciekawa. Pidcock też jest groźny na takich trasach. Ostatnio nadspodziewanie dobrze jeździ Healy i pewnie tutaj też powalczy. Gaudu też ma przebłyski - na Paryż-Nicea był przed Vingegaardem. Dodam jeszcze Łutsenkę i taką grupę typuję na najwyższych miejscach. :D
W międzyczasie jeszcze jest Tour of the Alps, ale tam chyba tylko Ineos wystawił sensowny zespół, więc oglądać można bardziej dla widoków niż emocji sportowych.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 19 kwietnia 2023 17:47:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
No i dziś bez niespodzianki.
A w niedzielę jedzie też Remco Evenepoel, więc skoro już jedzie, to pewnie chciałby wygrać.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 20 kwietnia 2023 07:33:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Wziął i pojechał. W sumie w tej końcówce, chociaż wszyscy jechali razem, to przez cały czas wyglądał na takiego, który wygra. Słusznie komentatorzy zauważyli, że jego sylwetka, jego ruchy, były jakieś inne. Myślę, że on w tym czasie kumulował energię ;-) Inna sprawa, czy w taki sposób wygrałby np. z Alaphilippem w formie sprzed 3-4 lat.

Ale wygrać dwa to co innego, niż wygrać trzy...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 23 kwietnia 2023 15:12:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ano co innego... miałem nadzieję, że ktoś z nim wygra w bezpośredniej walce, ale tak czy inaczej - nie Pogacar. Póki co wygląda na pojedynek Evenepoela z Pidcockiem, czyli w sumie najwięksi faworyci poza.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 10 maja 2023 20:28:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Oj dziś się działo na Giro. Miał być nudny płaski etap, a tu 2 kraksy Evenepoela (pierwsza przez psa, druga raczej gapiostwo), kraksa w ucieczce, kraksa Roglicia 7 km przed metą i kraksa na mecie. To na tyle długi wyścig, że dwaj faworyci będą jeszcze wiele razy mieli okazję do zgubienia sekund.
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 01 czerwca 2023 18:50:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Jakieś podsumowanie Giro by się przydało. To, co miało być atrakcją tej edycji, czyli trudne, górskie etapy, okazały się przeszkodą w rywalizacji liderów, którzy musieli się oszczędzać, żeby przejechać cały wyścig. Szkoda, że wypadli Remco Evenepoel i Tao Geoghegan Hart, bo z nimi pewnie działoby się więcej. Po tym jak wypadł Tao, kibicowałem Thomasowi, żeby dojechał w różowej koszulce, ale jednak ostatnia czasówka była stworzona dla Roglicia. Polecam obejrzeć skrót jego jazdy.
Wyścig najlepiej układał się dla uciekinierów i tu bohaterem był Derek "I'm the second" Gee. Drugi na czterech etapach, drugi w klasyfikacjach górskiej i lotnych premii. Mam nadzieję, że niebawem doczeka się zwycięstwa na którymś wielkim tourze. Tour de France zapowiada się ciekawiej, bo Pogacar już wraca na szosę, a z nim jakoś zawsze więcej się dzieje.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 01 czerwca 2023 19:46:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Żeby tylko nie był to one-man show... To Giro się okropnie dziwnie ułożyło, nie pamiętam takiego touru, żeby po pierwszym tygodniu największy faworyt, jadący wyśmienity wyścig, nagle wypadł ze stawki - zrobiła się wielka dziura i szczerze mówiąc straciłem kontakt z tym, co potem się działo. Tak też mi wyszło w związku z tym, co robiłem, ale głównie to po prostu zapominałem, że Giro jedzie. I to mimo, że byłem w międzyczasie we Włoszech, a tam pod Koloseum, gdzie ostatni etap finiszował (akurat to obejrzałem), to w ogóle dosłownie szliśmy z grupą ulicą.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 08 czerwca 2023 06:58:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
A tymczasem w Słowenii...


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 14 lipca 2023 15:54:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
To teraz najdłuższe 7 km na tegorocznym Tourze...


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 14 lipca 2023 17:06:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Piękne zwycięstwo!
Cholera, że też nie ma młodych kolarzy obiecujących w Polsce. Te kilka lat temu wyglądało to naprawdę (nomen omen) kwitnąco, począwszy od pamiętnego 2014, kiedy Kwiato został mistrzem świata a Majka najlepszym góralem Tour de France. Ale oni obaj już są trochę kolarzami poprzedniej epoki, w końcu to mistrzostwo z Ponferrady było PRZED erą Sagana - a Sagan w zasadzie już przeszedł na emeryturę. Tym większe brawa dla Michała, że nadal umie, ale gdzie są następcy?

Peregrin Took pisze:
A pierwszy etap tegorocznego Tour de Pologne będzie przejeżdżał bardzo blisko mnie. Crazy - będziesz?

Na pewno nie będę osobiście, a czy w ogóle będę oglądał, to sprawa otwarta. Jeżeli plany potoczą się zgodnie z planem, to niestety tych kilka pierwszych etapów mnie ominie, a wygląda, że w tym roku to będą te najciekawsze.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 27 lipca 2023 15:07:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Wczoraj nieczynna była stacja metra Rådhuspladsen, ponieważ na położonym na powierzchni wielkim Placu Ratuszowym odbywało się "celebration of Jonas Vingegaard" :-)
Nie byliśmy, bo w tym czasie obcowaliśmy z jeleniami, ale widzieliśmy w międzyczasie dużo ludzi w żółtych koszulkach itp.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 30 lipca 2023 18:12:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
A ja wczoraj pierwszy raz byłem kibicem na Tour de Pologne!
Wykorzystałem fakt, że wyścig miał prolog w Poznaniu (i tamże kończył). Stałem na trasie w Mosinie - byłem zdziwiony jako laik jak to szybko poszło! Pojawił się peleton, szurnął przez 30 sekund i już było po wszystkim. Akurat to mnie trochę rozczarowało ale sama atmosfera wokół wyścigu - bardzo fajna.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 04 sierpnia 2023 17:05:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Tak, przejazd peletonu jest zjawiskiem co prawda zmysłowo frapującym (to SZURRnięcie!), ale rzeczywiście niezmiernie krótkim. Trudno się dziwić, że najlepiej jednak się kibicuje na podjazdach... I trudno się dziwić (nawet jeżeli motywacja jest sponsorowana, a nie ze względu na doznania publiki), że Lang od lat stawia na pętle w miastach. Wtedy jednak oni przejeżdżają kilka razy, nawet jeżeli jest etap z gatunku płaski-nudny-sprinterski, to można np. zobaczyć, że są uciekinierzy, którzy mają określoną przewagę i jak ona potem topnieje... a czasem i nie starcza.

Widziałem skrót z tego pierwszego etapu, łącznie z tym jak przeszła nawałnica i latały barierki, balony i wszystko :shock:

Najbardziej żałuję, że nie obejrzałem etapu drugiego i trzeciego, ze względu na mety w Karpaczu (po latach!) i w Dusznikach (po raz pierwszy chyba). Zamierzam też poświęcić trochę czasu na skróty, ale jeszcze do tego nie doszedłem. Nawet unikam wiadomości, jakie tam były właściwie rozstrzygnięcia, choć oczywiście takie podstawowe znam.

Po wczorajszej czasówce była niezwykła sytuacja, bo dwa prowadzący mieli ten sam czas! Nie wiem więc na jakiej zasadzie to Mohoric pozostał liderem, a nie Almeida, to jak zwykle te obsesyjne przepisy antyremisowe ;-) Na szczęście jednak Mohoric zawziął się i wygrał dziś lotną premię, żeby dostać bonifikatę i uciąć temat. Mam nadzieję, że dojedzie na Błonia i wygra Tour, bo kibicuję mu od czasu tego:

Crazy pisze:
2 lata temu Crazy pisze:
Jestem zachwycony dzisiejszym zwycięstwem Mateja Mohorica w Bukowinie. To było jedno z najpiękniejszych zwycięstw kolarskich, jakie w ogóle widziałem - uciekł ucieczce na ponad 50 km przed metą, samotnie przejechał xxx ciężkich podjazdów i zachował minutę przewagi nad goniącymi go, a tych goniących w różnych momentach nie brakowało.


Dzisiaj tenże Mohoric ponownie we wspaniałym stylu wygrał etap Tour de France taki, że chyba dawno takiego nie widziałem - ani tak ciekawego, ani (zwłaszcza!) tak długiego. 250 km z dynamicznymi podjazdami, krótkimi, ale stromymi, słowem typowy wyścig jednodniowy,ale nie etap trzytygodniowego turu :shock: Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale sam ten etap był suuper, dokładne przeciwieństwo stereotypu, że kolarstwo jest nudne i wystarczy się włączyć na ostatni kilometr. Oglądałem od ok. 100 km przed metą i CAŁY CZAS się coś ważnego działo, i co ważniejsze, te przetasowania działy się do końca i do końca dały efekty (nie że ścigają się i ścigają, a na końcu i tak wjeżdża cały peleton)., w dodatku z ważnymi zmianami w klasyfikacji generalnej.
A Mohoric z kolegą postanowili się ścigać o premię górską na 80+ km przed metą, a że nikt z uciekającej z nimi wcześniej grupy za nimi nie pognał, to pooglądawszy się chwilę na siebie, ruszyli dziarsko do przodu i bóm!


(tzn. tego "dwa lata temu", obecnie już cztery)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 05 sierpnia 2023 08:39:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Oglądałem na żywo rundy w Bielsku-Białej (dostałem bidon od Sergio Samitiera) i czasówkę na Nikiszowcu w Katowicach. Mistrz świata na czasówce niezbyt się popisał, bo jako jedyny wpadł w studzienkę na zakręcie. Fajnie się to ogląda na żywo, bo jadą częściej niż by się wydawało.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 207 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group