Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 01 listopada 2024 01:52:24

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 3192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 209, 210, 211, 212, 213  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: czw, 28 marca 2024 10:50:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3291
Skąd: Poznań
Crazy pisze:
Była część trzecia? Pasażerka z biustem wróciła?

Nie, w temacie snów i śnienia przestój. Częściej mnie wycina pod koniec dnia i wypuszcza świtkiem.
Jeśli coś zostaje to jakieś mini-mikro-nano-detale / impresje, jak kilka dni temu bracia Wright z Nomeansno.
Za to chrapię częściej - żona nawet nagrała ostatnio taki fragment strasznego chrapu.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: wt, 02 kwietnia 2024 15:16:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17516
Skąd: Poznań
Śnił mi się forumowy Tyler Durden, który wypytywał mnie o wyznanie religijne i nie czekając na odpowiedź powiedział - "ja wiem, ty jesteś kalwin".

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: czw, 04 kwietnia 2024 21:02:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 10244
Twój sen w połączeniu z Twoją akcją zaczepienia Księcia Kluski przypomina mi, jak kiedyś na początku mojej bytności na tym forum napisał do mnie priva jakiś użytkownik, który sam miał może ze 2 posty na koncie z pytaniem właśnie o to, jakiego jestem wyznania. :lol:


A tymczasem mi się śniło, że złapałam motyla. Miał na skrzydłach nieregularny wzór w odcieniach błękitu, niby nieco abstrakcyjny, ale trochę też przypominający jakiś krajobraz. Przytrzymałam go jedną ręką, a drugą próbowałam znaleźć w internecie jakieś info, co to za gatunek. W końcu uznałam, że to bez sensu, lepiej zrobię mu zdjęcie, wrzucę gdzieś i zapytam, czy ktoś wie. Ale kiedy spojrzałam na niego drugi raz, miał już zupełnie inny wzór i inne kolory, tym razem regularny i geometryczny, jak w kalejdoskopie. I zaczął mu się zmieniać, dokładnie tak, jak w kalejdoskopie. Po jakimś czasie przestały być to regularne geometryczne wzory, a znów zaczęły się pokazywać różne obrazy, choć przeważnie takie bardziej komiksowe i do tego niezbyt urodziwe. Dopiero po dłuższym czasie wrócił ten sam piękny obraz, który widziałam na samym początku i wtedy chciałam zrobić mu zdjęcie, ale oczywiście się obudziłam...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: czw, 16 maja 2024 06:30:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3291
Skąd: Poznań
Jeden z selektorów i promotorów reggae z Poznania zaprosil mnie do zagrania wraz z nim jakiejś prestiżowej sztuki na platformie stojacej w rejonie placu Wolnosci (Marcinkowskiego miedzy Paderewskiego o 27.grudnia).
Poniewaz także we śnie dawno nie dotykałem płyt to krygowalem się mocno ale przyjąłem zlecenie. Mialem straszne problemy z opanowaniem miksera ale jakoś poszło. Zapamiętałem dwa momenty: przezroczysty singiel o wymiarze 14 cali oraz gażę w wysokości 20 złotych wypłaconą przed rozpoczęciem eventu.
Pozdrawiam Mariusza!

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Ostatnio zmieniony ndz, 09 czerwca 2024 21:35:02 przez zasada, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: ndz, 09 czerwca 2024 21:24:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 10244
Miałam dziś sen z tej serii, którą wyjątkowo lubię - pt. udaję się w jakiś nieznany / mało wyeksploatowany przeze mnie zakątek Warszawy i odkrywam coś niesamowitego, o istnieniu czego nie miałam pojęcia i czego teoretycznie nie ma prawa tam być.

I tak dziś pojechałam sobie metrem do końca, do stacji Młociny, z planem pomaszerowania sobie jeszcze dalej na północ, aż do takiej rzeczki, do której kiedyś dotarłam, ale na innym odcinku. To 'kiedyś' i ta rzeczka też były elementem snu, a nie rzeczywistości. I owszem, doszłam do niej i tym razem. Nieopodal wznosił się mały wzgórek, a na nim karuzela, ale nie wyglądała jak zwykła karuzela podwórkowa, tylko jak jakaś stara, zabytkowa i pięknie zdobiona. Miałam wielką ochotę się na niej przejechać, ale dookoła siedziała niezbyt przychylnie wyglądająca miejscowa młodzież i nie odważyłam się...
Poszłam dalej. Za rzeczką wznosił się długi wał, przechodzący w jednym miejscu w całkiem konkretne wzgórze. Wspięłam się na ten wał, a potem to wzgórze i oto przed moimi oczami odsłonił się niesamowity widok. Tuż przede mną ciągnęły się ruiny wysokiego muru z wielką bramą zwieńczoną łukiem na wprost mnie. A za bramą widać było opadające w dół kamienice, wysokie, zwieńczone licznymi strzelistymi wieżyczkami, wyglądające jak baśniowo - średniowieczne miasteczko. Zza nich, na samym dole, wyłaniał się kościół z lśniącą w słońcu mozaiką przedstawiającą rycerza. Przyjrzałam się elewacjom budynków stojących najbliżej mnie, ewidentnie były bardzo stare i wytarte, stwierdziłam, że to wszystko musi być autentycznie średniowieczne. Jak to możliwe, że nigdy nawet nie usłyszałam o istnieniu tego miejsca?
Szczena mi na to opadła, ale nie małam już czasu ani siły, żeby tam zejść i to wszystko zwiedzać, obiecałam sobie tylko solennie wrócić tu innym razem. Tymczasem poszłam jeszcze kawałek ścieżką dość łagodnie opadającą w bok wzgórza i nie tak dużo dalej odsłonił się przede mną zupełnie inny pejzaż: piękna malownicza dolina, łąka otoczona drzewami, a za nią w oddali coś, co wyglądało jak skaliste góry. No niemożliwe, w okolicy Warszawy z pewnością nie ma takich gór, pomyślałam sobie. Ciekawe, co to jest tak naprawdę, co tak wygląda? - i z tym pytaniem w głowie, niestety, obudziłam się.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: czw, 20 czerwca 2024 22:13:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 10244
Tym razem miałam sen długi i tak dziwny, pokręcony, nielogiczny i przechodzący jedno-w-drugie, jak tylko sen być potrafi, więc nie dałoby się tego ani zapamiętać, ani tym bardziej opisać.
Jeden fragment jednak utkwił mi w pamięci. Śnił mi się Tusk, co jest dziwne, bo generalnie, na szczęście, politycy nie mają zwyczaju śnić mi się po nocach. No i ten Tusk najwyraźniej zwariował od hejtu, z jakim się spotyka, bo skakał po jakimś łóżku i z obłędem wykrzykiwał jakieś obelgi pod swoim własnym adresem: Tusk to, Tusk tamto, niczym Cezik w swojej słynnej piosence, tyle, że Cezik robił to z dystansem, a Tusk wyglądał, jakby całkiem serio oszalał.
Aż mi się żal zrobiło biedaka, choć generalnie go nie lubię...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: pn, 24 czerwca 2024 13:39:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3291
Skąd: Poznań
Znowu było srogo.
Byłem w sekcie. Wśród rytuałów było m.in. pływanie na krakowskim Zakrzówku. W grę wchodziły jeszcze jakieś inne ekscesy ale już się zatarły. W każdym razie uciekłem stamtąd przy pomocy córki guru i jakiejś dziecięcej książki znalezionej na krawędzi kamieniołomu. Uciekłem na łódzką Retkinię, gdzie odnaleźli mnie byli współbracia i przynieśli 3 karabiny (takie jak ten z prawej) oraz jakąś tajemniczą skrzynię. Ale clou jest takie, że od tej wizyty w ramach zemsty do wszystkiego ktoś dodawał mi końskie łajno. Wstawiam pranie - końskie łajno. Gniotę ciasto na pizze - końskie łajno. Idę za Dużą Gosię na koncert - końskie łajno. No przeczołgał mnie ten sen, nie powiem.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: wt, 25 czerwca 2024 12:19:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17516
Skąd: Poznań
No no, nieźle :shock:

A ja dziś miałem fajny sen - wracałem nocą z jakiejś imprezy, wysiadłem z tramwaju przy Słowiańskiej i chciałem iść na zakupy do pobliskiej Chaty Polskiej. Ale to była noc, nic nie jeździło. Na skraju ulicy zobaczyłem mały dziecięcy wózek - zabawka dla dziewczynek, które chcą udawać mamy. Jakimś cudem wgramoliłem się na niego i odepchnąłem się nogami. Od razu nabrałem cudownej prędkości, jechałem bez żadnego wysiłku, wiatr szumiał mi koło głowy, udawało mi się jakoś sterować. Asfalt lśnił od niedawnego deszczu, była ciepła noc (raczej lato). A w tle leciała folkowa piosenka, śpiewana białym głosem, po ukraińsku albo w innym wschodnim języku (zapamiętałem ją i nagrałem rano na dyktafon, może się przyda). I tak tym wózeczkiem, z muzyką w tle, wjechałem popisowo do sklepu, zaparkowałem z pełną elegancją obok wózków sklepowych, przygładziłem trochę łobuzersko włosy i poszedłem na zakupy!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: wt, 25 czerwca 2024 12:49:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25703
Piękne rzeczy tu. Sen zasady srogi, to mało powiedziane. Kiedyś prowadziłem zastępstwo za język polski i akurat mieli o Akademii Pana Kleksa, więc pomyślałem, że zajmę się moim ulubionym Snem o siedmiu szklankach - i w ogóle pogadaliśmy sobie o specyfice snów i nie ukrywam, że anonimowo wykorzystałem trochę opisów z tego wątku, na zaprzeczenie popularnej tezie, że snu nie da się opowiedzieć. Sen o sekcie i końskim łajnie czeka na jakieś kolejne zastępstwo ;-)

Z kolei sen araska niezwykle kojący jak dla mnie, bo ta przejażdżka wózkiem to chyba jakiś odpowiednik latania, takiego spokojnego pewnego lotu, wiatr we włosach, ale i poczucie bezpieczeństwa.

Fengari pisze:
sen z tej serii, którą wyjątkowo lubię - pt. udaję się w jakiś nieznany / mało wyeksploatowany przeze mnie zakątek Warszawy i odkrywam coś niesamowitego, o istnieniu czego nie miałam pojęcia i czego teoretycznie nie ma prawa tam być.

Rzadko pamiętam sny, ale czuję, że coś takiego nie raz mi się przydarzyło i też bardzo lubię. Niekoniecznie Warszawa, ale właśnie odkrycie zupełnie nieznanego miejsca, i:

Fengari pisze:
Jak to możliwe, że nigdy nawet nie usłyszałam o istnieniu tego miejsca?


Wydaje mi się, że bardzo piękne było to, co odkryłaś!
Fengari pisze:
Tusk to, Tusk tamto, niczym Cezik w swojej słynnej piosence, tyle, że Cezik robił to z dystansem, a Tusk wyglądał, jakby całkiem serio oszalał.

Może wymyślimy jakiś rym na tuska? 8-)

Ja prawie nic nie pamiętam, ale przedwczoraj na pewno śniło mi się, że graliśmy koncert DNA i podczas tego koncertu nagle wiedziałem, że koniecznie muszę zaśpiewać utwór Rzeka, który jest moim ulubionym utworem DNA. Nie było to w ogóle ustalone z kolegami, ale powiedziałem publiczności, że teraz będzie utwór o Rzece i oczywiście koledzy nie pamiętali, jak to leci i musiałem Arkademu zanucić linię basową. I zaśpiewałem wielkim pełnym głosem tę wokalizę, tak że rano bolało mnie gardło. I upewniłem się, że to mój ulubiony utwór DNA.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: wt, 25 czerwca 2024 21:44:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 10244
Ach, te sny!
Zasadzie nie zazdroszczę, Araskowi zazdroszczę i przy okazji ciekawa jestem tego:
arasek pisze:
A w tle leciała folkowa piosenka, śpiewana białym głosem, po ukraińsku albo w innym wschodnim języku (zapamiętałem ją i nagrałem rano na dyktafon, może się przyda).

Zapamiętałeś z tekstem? :) Czy tylko melodię?
Crazy pisze:
graliśmy koncert DNA i podczas tego koncertu nagle wiedziałem, że koniecznie muszę zaśpiewać utwór Rzeka, który jest moim ulubionym utworem DNA. Nie było to w ogóle ustalone z kolegami, ale powiedziałem publiczności, że teraz będzie utwór o Rzece i oczywiście koledzy nie pamiętali, jak to leci i musiałem Arkademu zanucić linię basową. I zaśpiewałem wielkim pełnym głosem tę wokalizę, tak że rano bolało mnie gardło.

Może to sen proroczy? :D
Crazy pisze:
Może wymyślimy jakiś rym na tuska?

Lepiej nie. :| Ja już mam rym, tak się złożyło, że w Sylwestra 2021/2022 naszła mnie głupawka i zaczęłam na melodię zwrotek '100 lat' śpiewać
Wino, wino Tuska
w kieliszku się pluska

w którym to miejscu najpierw utknęłam, nie mogąc znaleźć rymu i pomysłu na trzeci wers. Aż w końcu zupełnie idiotycznie dokończyłam
Już tu idzie armia ruska.

No cóż, nie tak dużo później wybuchła wojna, mi się przypomniała ta głupia przyśpiewka i czułam się trochę, no, yyy...
Tym bardziej, że nie był to pierwszy raz, kiedy moja głupawa twórczość w tragiczny sposób spełniła się w rzeczywistości, więc chyba powinnam zacząć się siebie bać...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: sob, 29 czerwca 2024 10:05:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17516
Skąd: Poznań
Tylko melodię... w wokalu było niewiele słów, może taka bardziej wokaliza właśnie.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: pn, 26 sierpnia 2024 08:19:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3291
Skąd: Poznań
Przyszedłem do pracy a po drugiej stronie ulicy wystawiono głośniki różniste i generalnie jakieś audio-graty. Poszedłem tam i poza scenicznego nagłośnienia znalazłem jakieś wysmukłe kolumny podłogowe, skrzyneczkę z mikserem Behringer Xenyx i jakimiś efektami. We śnie zastanawiałem się mocno, czy to wystawka, czy ktoś szykuje się do przeprowadzki np., a w związku z czym czy mam prawo zabrać ten szpej, szczególnie w obliczu zbliżającego się deszczu. Na bank brałem pod uwagę szaber tych podłogowych i walizeczki. No ale "wybiła godzina 6" i musiałem wstawać. Żal mi było zostawiać te graty po drugiej stronie.

Siedzę teraz przy biurku a po drugiej stronie ulicy stoi tylko świeżo postawione ogrodzenie...

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: wt, 03 września 2024 06:55:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3291
Skąd: Poznań
Antiwitka spotkałem. W pociągu. Rozmawialiśmy o rowerach i audio. Dostało mi się za wybór kombajnu zamiast pojedynczych kostek. Pociąg to był stary "Pullman". Staliśmy w przejściu koło toalet.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: wt, 03 września 2024 08:00:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 14:09:14
Posty: 4818
Śniło mi się, że odlałem się na Piotrkowskiej, centralnie na środku ulicy :-| i usłyszałem, że ludzie dookoła wypowiadają się z dezaprobatą, więc chciałem jakoś odwrócić ich uwagę, żeby zapomnieli szybko o tym incydencie. W związku z tym teatralnie oświadczyłem się przypadkowej dziewczynie, która stałą obok. Przyjęła, ludzie bili brawo.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Sen o...
PostWysłany: wt, 03 września 2024 11:05:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17516
Skąd: Poznań
Hehe, ale odjazdy :)

Mam ostatnio dużo barwnych, krótkich snów, przeskakuję szybko z jednego w drugi, intensywne to jest.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 3192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 209, 210, 211, 212, 213  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group