Ultima Thule

kriejzi heretyk
jak dla mnie kiedis to zdecydowanie najslabszy punkt rhcp. gdyby mieli wokaliste pokroju pattona czy nawer veddera, mogliby zapewne bic sie o miejsce wsrod kapel wszechczasow, a tak ... po prostu bardzo solidny zespol rockowy z genialnym gitarzysta i swietnym basista i wokalista ktory swoja maniera psuje caly efekt

Bez przesady. Kieldis nie jest jakimś wymiataczem ale bez niego nie ma RHCP. Swoją drogą wątek trzebaby założyć.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Panowie:
Jorgos Skolias (wolność, wyobraźnia)
Brendan Perry ( spokoj)
N.Ali Khan, E.Vedder(charyzma)
Tomek Budzyński( styl, ulubiony polski glos)
Kahil el'Zabar ( za nucenie, ciepło) i many more...

Babki:
Iva Bittova(emocja)
Meredith Monk(głębia, odwaga)
Janis Joplin(sie wie)
Bjork, Nina Simone, Lauryn Hill &many many more..

Meredith Monk, hmmm, czasami jednak zbyt odwaznie

no...mam wrażenie, że czasem za dużo odkrywa i za bardzo napina ( mówię o duchu)...ale jednak; a Ivę znasz Boski???

Czesław Niemen - arcymuzyk dla mnie, "Bema Pamięci..." czy "Człowiek jam niewdzięczny" - cudo
Mike Patton - jest wszechstronny
James Hettfield - nie jest rewelacją, ale ustanowił pewien standard i wzór w metalu
Freddie Mercury - pierwszy wokalista rockowy, którego nazwisko poznałem mistrz.
Corey Glover (Living Colour) - niesamowity soul w rocku...
Caputo (Life Of Agony) - jego głos to lukier oblewający ostrą muzyczną pizzę - mocne wrażenie murowane
Morisson - magia głosu, magia muzyki
(chyba wszyscy, może jeszcze ktoś dojdzie)

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Kora, uważam, jest świetną wokalistką. Maanam, uważam, jest świetnym zespołem. Mimo że nie słucham często, powiem iż to ścisła polska czołówka: uniwersalność (w sensie trafiania do bardzo różnych ludzi) połączona z wyrafinowaniem artystycznym. To bardzo dużo. To jest klasyka.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

hmm... to jest Offtop, ale Maanamu nie lubię. Nie wydawali mi się szczerzy... owszem, wyrafinowane, ale jakieś... nieprawdziwe. Tak to odbieram.

_________________
w ręce kamień. my i oni.

z polskich Rogucki - coma
Adam Nowak - 1,2,3

_________________
Bytka abo ne bytka to je zapytka

Ale za co tak naprawdę, Staniku? Pytam, bo ja np. cenię Roguckiego za interpretację (za to coś, co Crazy swego czasu nazwał u Kazika mimiką twarzy, choć nie chodziło mu o oblicze Staszewskiego, lecz o jego możliwości wczucia się w pewne stany emocjonalne i przekazania ich słuchaczowi - jeśli dobrze to zrozumiałem ).

A ja Roguckiego cenię raczej za to, jak zaryczeć potrafi, bo chyba jednak Kazik ma większą zdolność interpretacyjną (w sensie różnorodności większej, czy coś ... nie wiem, jak to określić dokładnie). Choć rzeczywiście jakieś podobieństwo jest zauważalne między nimi. No i w końcu Rogucki aktorstwem się para profesjonalnie...

Aha - i jeszcze Roguckiego za ciałokształt
(a co! jak można o Dżenifer )

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

... nazwijmy to "mimiką głosu"

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Rogucki:siła głosu, barwa ,umiejetnosc śpiewania falsetem ,czysto śpiewa na koncertach, to tak technicznie;), a muzycznie to rzeczywiscie interpretacja - bo krzyczy, a nie wrzeszczy, no poza tym świetne teksty pisze. Ogolnie rzecz biorąc wie co z głosem zrobic.

Nowak za barwe głosu, interpretację piosenek, chyba prostota śpiewania

_________________
Bytka abo ne bytka to je zapytka

Jak ja moglam zapomniec o Bono i Tomie z Radiohead. Bono daje z siebie wszystko, Tom - wrażliwość..

_________________
Prosiaczek, idacy w tyle za Puchatkiem, wspiął się na paluszki i szepnął:
-Puchatku!
-Co, Prosiaczku?
-Nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę - chciałem się tylko upewnić, czy jesteś."

Jeden z lepszych - Chris Cornell.