Ultima Thule

Nie znasz marki swojego samochodu?
W każdym razie nie kojarzę skód z takimi osiągami, poza tym wybij sobie z głowy podobne pomysły na drogach, które nie tylko Ty użytkujesz.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Bez obrazy, ale Twój wujek jest chyba debilem. Bardzo mi przykro, że tak ostro, ale dla osób, które jeżdzą po polskich drogach w taki sposób nie znajduję innych określeń

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

To nie mój wóz mój to skoda felicia jakoś tak

nie no, chyba na ryby jechaliśmy

No ja naprawdę widziałam na liczniku tyle... powołuję na świadka Majkę, która była wtedy ze mną

Cóż, napisałaś "swoim samochodem", dlatego się zdziwiłem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Sama nie lubię takich wariatów


Mój błąd, w moich myślach wyglądało to "wujek swoim samochodem"

Słowo "nie lubię" nie oddaje pełnej gamy moich uczuć wzglęgem takich bezmózgów. Możesz przy okazji kolejnej przejażdżki przekazać wujkowi moje "pozdrowienia".

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Superb ma takie osiągi.

2,8 V6 30V / 142 kW (193 KM) - max: 237 km/h
2,8 V6 30V / 142 kW (193 KM) Automat - max: 232 km/h

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Taaa... Pet wyraził to co ja przez wrodzoną kulturę osobistą sobie darowałem.
Oczywiście nie zarzucam Ci, Piotrusiu, braku kultury.

Swoją drogą wyobraziłem sobie zdziwienie wujka, gdy słyszy od Ptaka: "Wujku, Pet Cię "pozdrawia"".


Wierzę, nie jestem znawcą motoryzacji.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

ja też nie jestem, sprawdziłem na stronie
Octavia też w niektórych wersjach wyciąga ponad 200.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

W piątek wymieniłem prawo jazdy ze starego na nowe. Może za tym pójdzie coś więcej.

_________________
Youtube

W pełni potwierdzam słowa Ptaszyny Jechaliśmy ponad 220 km/h. O żem się zlękła, jak wysiadłam z samochodu Nigdy więcej takich podróży z wujkiem Ptaszyny

Powiedz wujkowi, że już kilku próbowało takich eksperymentów na hopce pod wiaduktem przy warszawskich wyścigach konnych...

Postanowiłem zrobić prawo jazdy... mimo, że wprost panicznie boję się drogi z innymi samochodami, jazda autem kojarzy mi się z rozbiciem na najbliższym zakręcie, a moje pierwsze skojarzenie z prędkością 100 km/h to słowo "śmierć". No i nigdy żadnego pojazdu nie miałem... Cała moja rodzina to radykalna frakcja rowerowo-ZKM-PKP'owa.
Jednak miałem ostatnio kilka okazji pojeździć sobie tu i tam i wszyscy przyjaciele mówią, że jak na początek to jest bardzo dobrze - sami mnie wysłali na kurs - no i nie powiem, prowadzenie było dla mnie sporą frajdą!

w związku z powyższym dość zagadkowe wydaje mi się podjęcie decyzji o robieniu prawa jazdy. a jak zaczniesz żigać przez okno?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

No będę jeździł wolno, hehe. Nie wiem, ponoć można się przestawić - traktuję to trochę jak wyzwanie.