Ultima Thule

brzuch do starych przebojow moze nie miec faktycznie duzo. Ale to mnie bardzo uderzylo i nie moge zapomniec i mi sie sni po nocach wiec nie dziwcie sie ze o nim pisze. Bo ja lubie gunsow ale tego nowego nie mozna nazwac gunsami. Tzn ja nie moge, boje sie. No i ten brzuch jest bardzo wyraznym sygnalem ze cos sie w gunsach powaznie zmienilo. Ja naprawde nie mam nic do duzych brzuchow. Lubie duze brzuchy. Nawet sam ostatnio tyje (niestety)

_________________
-------------------------
nie inaczej

hmmm...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

brzuch Axla Ci się śni po nocach?

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

hmmmm.......

_________________
ooooorekoreeeoooo

hmmm kurde hmm

_________________
-------------------------
nie inaczej

no moze przesada ale musialem jakos wybrnac z zarzutow o dyskryminacje ludzi z brzuchami. Przeciez nie mozna karac biednego mlodziana za niewinne sny

_________________
-------------------------
nie inaczej

hehehe, co za dyskusja, brawa panowie

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Nie zachwyca mnie The Who... Może nie powinienem tak się deklarować, bo znam jedną płytę! Ale za to jest to podobno jedna z lepszych, nazywa się 'Who's next' i zawsze przy niej widziałem max gwiazdek. W sumie rzeczywiście nie ma się do czego przyczepić: łomoczą, śpiewają, grają, z rozmachem, ma to swój urok, klawisze są świetnie zastosowane ale... nie zachwyca. Choć gdy tak się teraz zastanawiam... Kiedy byłem mały i kapele hardrockowe znałem jedynie z nazw to wydawało mi się, że Who to zaraz obok Led Zeppelin i Deep Purple. Ale w odróżnieniu od tamtych w ogóle ciężko było ich usłyszeć - może to taka polska specyfika?
A - i to na tej płycie jest spopularyzowany ostatnio przez jakichś patafianów i spaprany beznadziejnym teledyskiem balladowy kawałek "Behind blue eyes".

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

ja lubię pierwsze dwie czy trzy płyty The Who - tacy trochę brudniejsi Beatlesi, potem poszli w rejony dosyć jak dla mnie szare... Ale mam kasetę "live at Leeds" i kurde to jednak zrobiło na mnie wrażenie... ale tylko jeśli chodzi o kunszt, zwłaszcza basisty, uniesień przy tym żadnych nie doznaję...

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

ano właśnie...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Ja omijam wielkimi zakosami, wiekszosc wykonawcow zwiazanych z tzw. rockiem progresywnym z lat 70-tych. Czyli wszelkie kapele typu Yes, Emerson, Lake & Palmer, King Crimson (za wyjatkiem pierwszej plyty), Procol Harum etc precz z moich glosnikow. Z tych klimatow toleruje tylko Pink Floyd i pierwsza plyte King Crimson... ale tez nie za czesto i nie zawsze.

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Z The Who to mam tylko "Live at Leeds" i jest to bardzo fajne granie. Do Who's Next się swego czasu przymierzałem ale jakoś mnie nie zachwyciło.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

jakoś się utarło że te dwie kapele wrzuca się do jednego worka, ato wielki błąd wieeeeeeelki błąd... ELP zdecydowanie nie, Yes przeważnie zdecydowanie tak (do momentu lat osiemdziesiątych, that is...)

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Moze i to blad, ale nic na to nie poradze, ze obie mi sie jednakowo nie podobaja .

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Rozmawiałem dziś przez telefon z wujkiem, pytał jaką muzykę ostatnio lubię i wreszcie czy słucham muzyki czilałtowej... nie wiedziałem w czym rzecz więc wyjaśnił mi, że to taka relaksująca, na co odpowiedziałem, że jeszcze nie relaksuję się za pomocą muzyki... hmmm... chyba nie słucham muzyki czilałtowj....?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?