Ultima Thule

Dzięki, Pietruszko! Sięgnę. Na razie jednak cieszę się singlowym powrotem 50 Foot Wave (polecam, zwłaszcza Tylerowi - pod okładką możliwość odsłuchania).

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Znalazłem Michelangeliego, poszukam Bunina.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Dziękuję! Nie wiem co to deezer, ale się przekonam

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Już bez przesady z tym zapiekłym konserwatyzmem technologicznym.
Pierwsza wzmianka o deezerze na UT, pojawiła się bez mała 14 lat temu (w dodatku od razu z wyjaśnieniem co to - thx Piła!)
Natomiast od paru już lat, nie ma chyba dnia, a już z pewnością tygodnia, żeby ten portal nie był wspominany tutaj przynajmniej po kilka razy. To troszkę tak, jakby ktoś w 2000 roku rzucił "nie wiem co to internet"

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Po weekendzie z Natural Mystic Akustycznie, chciałem zapodać polecane na forum nowe Voivod i zacząć nadrabiać braki w ich znajomości, ale okazało się, że Jasio Góra i Kultura wygrali wyścig. A potem oczekują dwa zaległe Melodramaty.
edit: zdąrzyłem z 1,5 odsłuchać a w domu Paraliż Band - Take reggae gramy jako ciąg dalszy odmładzania ucha o dekadę.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Zainspirowany poranną rozmową Mazurka z Pawłem Domagałą, wróciłem do płyt tego ostatniego.

Tymczasem:

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Dzisiaj m.in.:
Fun Lovin' Criminals - Come Find Yourself
Fun Lovin' Criminals - 100% Colombian
Morphine - Yes

I Jah Man - dawno nie słuchałem

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

U mnie całkiem inaczej i nie aż tak fajnie, ale też fajnie

Neu! - Neu 75


A ja nie znam tej. Moja znajomość z tym zespołem jest zresztą dziwna, bo z jednej strony "odwieczna", jeszcze z jakichś kaset rodziców, z drugiej - dziurawa jak sito. Lubię przede wszystkim bardzo debiut i Grand Hotel bardzo okej. Druga mi się chyba zupełnie nie podobała, a Salty Dog jakoś tak, że niewiele z niej pamiętam poza tytułowcem. Dość możliwe, że słuchałem innych płyt, ale nie wiem...

Pamiętam jak Gero w radio grał Homburg, to było super


Nie wiem, czy metafora trafiona... bo ja np. w 2000 może i wiedział "co to internet", ale gdybyś mi powiedział, że mam tam coś znaleźć, nie miał zielonego pojęcia, co mam zrobić. Dobrze pamiętam, że tak na serio za obsługiwanie internetu zabrałem się w 2001 i było to najpierw dużo niepotrzebnych pytań z gatunku czym się różni przeglądarka od wyszukiwarki i w ogóle fajnie, internet, ale właściwie to GDZIE jest ten internet i jak to jest zbudowane...
Jeżeli chodzi o streamingi i inne takie, to u mnie sytuacja wygląda prosto: jeżeli muszę się gdzieś zalogować, to przełączam na inne okienko, a jak nie muszę, to używam bez problemu. Ot, blokada mentalna

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Polecam. Ona jest co prawda mocno zróżnicowana, ale z jakiegoś powodu traktuję ją jako całość. Trochę jak jeden zespół teatralny, który ma zróżnicowany repertuar, ale gdzieś to wszystko się łączy. Albo pastwiszczy. A chore numery w rodzaju Dead Man's Dream w ogóle trudno z czymkolwiek porównać. Rewela.

Co do Ireneusza Jachmana, to w sumie część najazdu, który idzie kuchennymi drzwiami. Sobie uświadomiłem, że w ostatnim tygodniu byli jeszcze Tosh, Marley, Black Uhuru i Burning Spear. Właśnie skończył się Survival. Ach, ach! Niektóre numery to kompletny odlot.

Myślę, że będzie jeszcze Linton Kwesi Johnson .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Rzeczywiście. Metafora nie jest dobrze trafiona. Ale tylko ze względu na źle dobrany przeze mnie rok. Biorąc pod uwagę, ze na UT o deezerze mówiło się już w 2008 roku, czyli ponad 13 lat temu (a od paru dobry lat wspomina się o nim tutaj regularnie i z dużą częstotliwością), natomiast internet w Polsce zaczął być ogólnie dostępny w okolicach lat 1994/1995, to powinienem raczej napisać:



Teraz lepiej pasuje?



Masz wynajętego człowieka, który loguje Cię na UT?

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Pet, ja slyszalem te nazwe, ale prawde mowiac nie laczyla sie ona dla mnie z zadnym desygnatem. Nie sprawdzilem dotad jak to wyglada, bo na serio niezbyt mnie to interesuje. Podobnie mam z wiekszoscia social mediow. Nazwy slyszalem, ale generalnie wali mnie to

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

To ja tylko dodam, że streamingi jako takie spowodowały, że przestałem nosić się z płytami. Fizycznych albumów słucham tylko w domu, natomiast w pracy, w samochodzie, na mieście (biegając/spacerując) tylko telefon + streaming. Ja akurat korzystam najczęściej z deezera (bo nie wymaga instalowania osobnej aplikacji na kompie stacjonarnym - co jest dla mnie ważne ze względu na używanie na kompie służbowym) , ale z tego co wiem, to popularniejsze jest spotify, a ostatnio tidal mocno zwyżkuje w rankingach). Tyle plusów.

Minusem jest to, że chcąc wygodnie słuchać muzyki na urządzeniach mobilnych, to konieczne jest wykupienie subskrypcji - na jedno konto jest to ok. 20zł/miesiąc, a na cztery (opcja rodzinna) ok. 30zł/miesiąc.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Przyznam, że korzystam z wersji darmowych Spotify, Deezera i Music YouTube i poza ostatnim z wymienionych na komputerze, by unikać ograniczeń w postaci losowej kolejności utworów, a i tak słucham w pracy, bo w domu jest za dużo zajęć, by mieć na to czas Muzyki klasycznej słucham raczej z Deezera i Music YouTube z racji zabawy w scrobblowanie, by nie nabijać odtworzeń kompozytorom, a wykonawcom (taka jest struktura tagu w Spotify, że jako autor nagrania widnieje np. Chopin). Zasadniczo porównuję katalogi serwisów, choć coraz częściej są one zbieżne. W Deezerze mam własne playlisty, na które wrzuciłem część albumów posiadanych fizycznie, których nie ma (bądź do tej pory nie było jak w przypadku 2TM2,3).

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

No to ja słucham wyłącznie z płyt i z youtube (i na serio z niczego więcej - pomijam "Dwójkę" w samochodzie ). Słuchania muzyki z telefonu *w ogóle* nie dopuszczam jako rozwiązania, a płacenie za streaming nie mieści mi się w głowie

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".