Wczoraj miałam dziwny sen. Byłam małą dziewczynką i razem z kilkorgiem innych dzieci bawiłam się w wielkiej pustej łaźni, trochę podobnej do tej z obozu w Brzezince. Opiekował się nami niemiecki żołnierz i wszyscy wiedzieliśmy że niedługo wejdziemy do komory gazowej. Ale póki co biegaliśmy sobie i tylko zastanawiałam się jak tu poprosić esesmana żeby mnie raczej zastrzelił, bo gazu się boję.
Obudziłam się i zobaczyłam na fejsie taki wiersz:
(autor Irit Amiel)
Pierwszy wchodzi do Komory Król Maciuś Pierwszy
a za nim tłumnie wszystkie Jośki, Mośki, Srule
i wszystkie Chańcie Ryfcie Frumki i Dziecko Salonu
A kiedy Komora pęka już w szwach ostatni wchodzi
Stary Doktór – Ostatni Mohikanin na Wyspie Bezludnej
I jest już za późno wołać krzyczeć pytać
Jak kochać dziecko – jak-jak-jak
A na stronie stoi sobie Pani Kultura – ura-ura-ura
I cicho szepcze Pani Cywilizacja – ja-ja-ja
Patrzcie jaka tam czarna dziura – ura-ura-ura
I nie dziwi się wcale Pani Etyka – ka-ka-ka
Nie patrząc ni w lewo ni w prawo woła Pan Prawo – wo-wo-wo
No i spokojnie odpowiada Pani Racja – ja-ja-ja
I ocierają z potu czoła
stary wypłowiały Pan Humanizm – izm-izm-izm
oraz młody przystojny Pan Rozwój – wój-wój-wój
I stojąc tyłem wszyscy wzdychają ojej ojej – jej-jej-jej
...a potem dowiedziałam się że to rocznica
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)