Ultima Thule

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

...no i wtedy zrozumiałe jest dlaczego " chciałbym żebyś tu był"...

_________________
ooooorekoreeeoooo

Wybacz, ale mi, w kontekście tego wątku, tego typu muzyka kojarzy się raczej z panem Zdzisławem, który ma wąsy, na "The Wall" mówi "Ściana", a na "Child in Time" - "Dziecko w czasie", który w latach 70 miał długie włosy i który jest bardzo oburzony jak na corocznym topie wszechczasów w trójce za bardzo zmienia się kolejność. Swoją drogą - nic nie mam do takich panów, połowa moich wujków tak wygląda i bardzo ich lubię ale z młodością raczej mi się nie kojarzą
Inna sprawa, że w tym kontekście trudno obronić Genesis, ale ja np. kiedy zetknąłem się z ich płytami, będąc jeszcze niepełnoletnim (czyli kilka miesięcy temu ) to pomyślałem "łał! ale te dziadki grają popieprzoną muzykę! tu dziwne metrum, a tu co to za akordy a tu jakieś eksperymenty z brzmieniem, a tutaj nieoczekiwana zmiana tempa" itd. Tak samo miał mój kolega z zespołu (17 l.). Dodam, że większość zespołów progresywnych (Yes, ELP), z wyjątkiem King Crimson, nie wzbudzała w nas aż takiej euforii. Może tylko my tak mamy, nie wiem

...to jakby ja....ale wąsy ?

_________________
ooooorekoreeeoooo

i ja, a do tego obecnie posiadam wąsy i brodę

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

też co nieco z tego wpisa wziąłem do siebie

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

i ja sobie go zapamiętam

_________________
un tralala loco

panowie! postac hipotetycznego pana Zdzisława stworzyłem na podstawie ulubionych wujków, tudzież rodziców kilku kolegów i to jest bardzo fajny gość, więc nie obrażajcie się czy coś wąsy i broda okej

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

są też na świecie panie Zdzisie

Z wąsami i brodą?

nie ma o tym mowy, dla mnie twój pościk jest w pytkę

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

A jak!

Tak, ale to z innego aspektu wziąłeś. Oczywiście pan Zdzisław będzie również śledził top trójki i pilnował, żeby rzeczone Wish You nie spadło za nisko.

Natomiast zupełnie inną sprawą jest to, że swoją melancholijnością i w ogóle swego rodzaju duszoszczipatielnością piosenka Wish You Were Here (przecież że nie drugi Diamond, litości Pippin , tam się nie ma czym wzruszać, jest zwyczajnie nudno), a więc piosenka ta idealnie odbija bardzo częste stany młodego człowieka, który poszukuje głębokich duchowych wzruszeń, najlepiej smutnych, a w każdym razie Ważnych, jeżeli rozumiecie, co chcę powiedzieć.
Z pewnością jest też wielu młodych ludzi, którzy ekscytują się

ale myślę, że jest to wyraźnie mniejszy odsetek niż fani starej dobrej melancholii

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Nie "litości", tylko ja jestem raczej przyzwyczajony do słuchania i rozumowania całymi płytami, więc jak obgadywaliście "Wish You Were Here", to automatycznie rozumiałem, że o płytę Wam chodzi. Tym bardziej, że i wcześniej, przy Lambie na Broadawayu sądziłem, że mówisz o całym albumie.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

przy Lambie nie mogłem mówić o całym albumie, bo nigdy całego nie udało mi się przesłuchać
nie mogłem też mówić o utworze, bo po pierwsze nie wiem, czy taki w ogóle jest, po drugie udało mi się nie zapamiętać ani jednego utworu z tego dzieła. na razie nie planuję tego zmieniać, ale z wiekiem różne rzeczy się mogą zdarzyć...

_________________
ćrąży we mnie zła krew