Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 16 czerwca 2024 20:43:19

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 77  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 28 maja 2009 18:05:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22933
przypomniałem sobie, że kilka lat temu wymyśliłem miniaturkę pod tytułem...

Cytat:
Piosenka na Dzień Matki

Kupuj mi wszystko (kupuj mi wszystko!)*
Nowe i ładne (nowe i ładne!)
Muszę przecież wyglądać jak człowiek
Może znajdę pracę


* nawiasy = chórek lub drugi wokal

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 30 maja 2009 07:49:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 18001
Budyń pisze:
przypomniałem sobie, że kilka lat temu wymyśliłem miniaturkę pod tytułem...

...a co na to mama? :wink:

z cyklu..rymy częstochowskie :D

Wstałem dzisiaj rano
Funkcjonuję znów od nowa
Zbudził mnie głos mego pieska
Dźwiękami niczym okaryna basowa!

Ubrałem stary dresik
Na nogi założyłem sandały
Na głowę włożyłem tupecik
Ubranym już jest cały.

Pieska ubrałem w obrożę
Klucz włożyłem do zamka
Do wyjścia jestem gotowy
Oto początek mego poranka.

Po schodach schodzimy miarowo
Piesek merda ogonem wesoło
Ło ludzie ....to piąta dopiero!
I tak cały tydzień wokoło.

Mój pupil sika pod krzaczkiem
Tupecik poprawiam zaspany
Na murze ktoś napisał buraczkiem (fizycznie)
"Sandały lepszejsze niż glany!...."

I patrzę na świat ten szary
I głowę wznoszę do góry
Dziś znowu miałeś koszmary...
Idz jeszcze spac....i przestań pisać te bzdury! :D :wink: :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 10 czerwca 2009 11:42:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 07 marca 2006 15:07:18
Posty: 827
Skąd: Marshes
[...]

Wiersz nieskomentowany. Uległ przeterminowaniu. I zatarciu.

_________________
[.. :muuu .]


Ostatnio zmieniony śr, 03 lutego 2010 00:43:46 przez Puddleglum, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 11 czerwca 2009 22:43:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22933
ze dwa lata temu kolega Judzik z Konserw zwrócił mi słusznie uwagę, że Spirit jako jeden z niewielu grających obecnie zespołów ze sceny oi/punkowej nie ma w swoim repertuarze kawałków pod tytułem "Clockwork orange" i "Skinhead girl". Obiecałem mu nadrobić kiedyś to niedopatrzenie, ale długo nie miałem weny, a dziś rano, zainspirowany pewną dyskusją na Frondzie, wymyśliłem wreszcie. Tyle wstępu, a teraz...

Clockwork girl skinhead orange

Dzień jak co dzień, siedzę sobie w barze
Jak co wieczór szukam mocnych wrażeń
Dziś na pewno pech się przytrafi komuś
Dziś na pewno nie wrócę sam do domu

Kumple coś mówią, mnie to nie obchodzi
Bo widzę nagle jak do baru wchodzi
Ona! Odzież na niej czysta i markowa
Na głowie małpa wściekle marchewkowa

Clockwork girl
Skinhead orange
Clockwork girl
Skinhead orange

Patrzę na nią, ona siada przy barze
Ma lat dwanaście i barwne tatuaże
Pije mleko, myślę, że tylko dlatego
Że nikt nie sprzedał by jej nic innego

Wychylam kufel, gładzę się po glacy
Koniec gadania, czas się brać do pracy
Technika stara, sprawdzona doskonale
Podchodzę do niej, mówię „Cześć, jestem Alex”

:wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 22 czerwca 2009 15:04:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 02 października 2006 13:09:41
Posty: 2805
Skąd: f'karium
z cyklu głupie pomysły:

Days of the weak

Mundane
Truth's dead
Where's no day
Thirst day
Fright day
Certain dead
Sand in eye

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 22 czerwca 2009 15:08:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24359
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Inverness pisze:
Thirst day

W czasach gdy środowe spotkania mojego klubu fantastyki trwały dużo dłużej niż obecnie - mogłem dzień następny zaiste określać Twoim mianem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 22 czerwca 2009 19:22:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17331
Skąd: Poznań
Niezłe. :-)

To mi przypomina stare: pośmierdziałek, fetorek, smroda, czadek, pierdek, cuchnota, śmierdziela. ;-)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 19 sierpnia 2009 02:10:00 

Rejestracja:
śr, 11 lutego 2009 15:35:47
Posty: 20
Stoisz w miejscu
Stoisz jak kamien
Wszyscy Cie budza
Dotykaja
Ty ani drgniesz
Nie masz zamiaru
W swych dzialaniach
Nie masz umiaru
Nigdy sie nie ugniesz
A uczuc nie masz
Ile cierpien jeszcze? Bóg wie
Matki, córki modlą się
Ojcze nasz...

Nigdy nie dasz sie zlapac
Zawsze odtracisz kazdego
Nikt do ciebie nie podejdzie
Boja sie ciebie, tego chciales?
Ostra chlosta nalezy sie tobie
Jezeli nie tortury
Wielu ludzi wierzy w dalszy zywot
Ale nadchodza czarne chmury...

mój wiersz, który mam zamiar przerobić na utwór ;)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 06 września 2009 23:16:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:05:18
Posty: 3786
o, feel ma nowego tekściarza :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 06 października 2009 16:00:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28039
A ja zgadzam się z Kamikiem jednak. Ten watek jest o poetyckich fascynacjach, twórczości własnej poświęcony jest, jak wiadomo, inny.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 20 listopada 2009 12:02:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22933
dwa teksty listopadowe...

Tramwajowy

Tyle lat cię nie widziałem, choć wcześniej wszędzie bywałeś
Czasem się zastanawiałem, umarłeś czy wyjechałeś
Choć dziś to już bez znaczenia, pytam co, gdzie i dlaczego
Powiem kilka ogólników, gdy zapytasz co nowego

Tak daleko od młodości, że nie sposób jej dogonić
Zapisuję twój telefon, żeby nigdy nie zadzwonić
Każdy ma do czego wracać i ma swój kawałek świata
Coś było i sobie poszło, dziś to już niewielka strata

Widzę błyski nad torami, chyba zbiera się na burzę
Każdy z nas ma swoje sprawy, nie zatrzymuję cię dłużej
Tylko wiesz, chciałbym usłyszeć, gdy mnie spotkasz za lat ileś
Słowa - "Ty się w ogóle nie zmieniłeś"

Wysiadasz, czy jedziesz dalej
Wysiadasz, czy jedziesz dalej
Wysiadasz, czy jedziesz dalej
Żółtoczerwonym tramwajem?



Na wszystkich giełdach świata

Na wszystkich giełdach świata krach
W dniu, w którym w oczy zajrzał strach
Wszystkie indeksy lecą w dół
Jak samoloty znów przecięły świat na pół

Nie można naraz dwóm panom w życiu służyć
A ty ciągle nie możesz pojąć, że
Masz wolny wybór i masz wolną wolę
Ale uparcie wybierasz zawsze źle


Co warte jest tyle, co nic
Bez czego już nie umiesz żyć
Co łamie kark każdego dnia
Zbyt ciężkie masz kieszenie, a coraz bliżej dna

Nie można...

Na wszystkich giełdach świata strach
W dniu, w którym zajrzał oczy krach
Na łeb, na szyję jeszcze raz
Na rzeczy bez znaczenia straciłeś cały czas

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 20 listopada 2009 12:21:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 12:21:40
Posty: 5834
Budyń,
tramwajowy bardzo mi się spodobał
:piwo:

choć w opolu nie ma tramwajów


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 21 listopada 2009 13:46:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 18001
Budyń pisze:
Tylko wiesz, chciałbym usłyszeć, gdy mnie spotkasz za lat ileś
Słowa - "Ty się w ogóle nie zmieniłeś"

...takie słowa usłyszał ode mnie kumpel. A mi było przyjemnie rzec takie słowa...na serio.



...Igor ....smutny ten Twój wiersz...ale....ale może przelanie swoich emocji "na papier" daje troszeczkę nadziei....?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 21 listopada 2009 15:11:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 18001
Zły porucznik cd...


K. niezbyt się spiesząc trzymając w jednej ręce paczkę herbaty miętowej a w drugiej niedoczytany Przegląd Sportowy pojawił się na oddziale. Przed wejściem do pokoju socjalnego jak to było w zwyczaju postanowił „zameldować”się w dyżurce pielęgniarek. Lekko zastukał w drzwi nacisnął klamkę i wszedł do środka...Siostra Agata będąca dzisiejszego dnia także na dyżurze akurat rozmawiała przez telefon. K. nie przerywając Agacie rozmowy ruchem ust oraz ruchem wskazującego palca przekazał siostrze informację co do miejsca w które postanowił się oddalić, obrócił się na pięcie i pomaszerował w stronę pokoju socjalnego.
K. po wejściu do pokoju socjalnego pierwsze kroki skierował do aneksu kuchennego. Z wiszącej szafki wyciągnął swój kubek , włożył do niego jedną torebkę herbaty miętowej , czajnik elektryczny uzupełnił wodą i załączył go. Nim woda w czajniku zaczęła bulgotać K.postanowił jeszcze raz udać się do dyżurki pielęgniarek. Agata była zajęta przygotowywaniem lekarstw które musiała podać pacjentom tuż po kolacji..
-Agatko -rzekł K. ..miałbym do ciebie prośbę. Być może będzie się pytał o mnie pewien mężczyzna. Proszę przyślij go do mnie...no i wiesz.....jakby się coś działo to będę u siebie.. Muszę się dzisiaj troszeczkę położyć ...jestem dzisiaj jakoś dziwnie zmęczony....
-Nie ma sprawy – odpowiedziała Agata... Czy ten twój rzekomy gość to pacjent?..Tak pytam tylko z ciekawości....Dobra ...nic nie musisz mówić ...
..K. delikatnie uśmiechał się a słowa Agaty „nic nie musisz mówić” stały się dla niego usprawiedliwieniem i to nie tylko w stosunku do Agaty ale także dla siebie...głównie dla siebie.
Woda w czajniku akurat zaczęła się gotować gdy K. wszedł do „socjalki”. K. nalał do kubka gotującą się wodę , kubek przykrył porcelanowym talerzykiem firmy Giesche i odstawił na stolik. Podchodząc do okna zaciągnął płócienne rolety , włączył radioodbiornik , delikatnie przesunął gałkę potencjometru odpowiedzialną za głośność i położył się na szpitalnej wersalce..
Długo nie umiał zasnąć. Z radioodbiornika płynęła delikatnie muzyka . K. kochał muzykę , kochał ją jako słuchacz...
Właśnie teraz gdy nie umiał zasnąć w jego głowie zaczęły jawić się obrazy , których natłok i chaos powodował lęk , a które równocześnie stawały się kamieniem węgielnym teorii „ o pochodzeniu apatyczności” nad którą K. intensywnie pracował.
Pod zamkniętymi powiekami zaczęły mu ukazywać się sceny z dzieciństwa .... wspaniałe kolorowe obrazy .... ciepło rodzinnego domu , babcie i dziadkowie , wakacje na wsi u wuja organisty...K. na myśl o tych wspaniałych czasach wzruszył się a w jego otwartych na chwilę oczach pojawiły się łzy...K. nie płakał nad „utraconym rajem” dziecka które musiało dorosnąc , które nistąd nizowąd znalzło się w brutalnym i niezrozumiałym świecie dorosłych... Ten płacz to szlochanie umierającej duszy...Dusza K. jakby przestawała się bronic....Jakby dotknęła ją straszna nieuleczalna choroba, beznadziejna nie dająca dobrego rokowania....Muzyka dobiegająca z radioodbiornika potęgowała jego nastrój...

cdn...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 01 grudnia 2009 16:32:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 października 2006 21:16:28
Posty: 853
Skąd: Mam nadzieję, że z Nieba
Prolog książki, znalezionej w głowie i jakoś nie mogę się zebrać, żeby dalej to pociągnąć

„Pacifisto”


Zaczęła się ta historia za czasów panowania Ludwika XVI… Albo nie… A może jej początek, to już panowanie Ludwika XV, który za wszelką cenę chciał dorównać temu, który był Czternasty, tylko mu talentu zabrakło?… A właściwie, to może jeszcze wcześniej, bo może coś, co tę historię zaczęło, co było jej pierwszą przyczyną, to już za czasów nieszczęsnych, ostatnich Walezjuszy powstało?… Próżno dziś spór wieść. Zresztą, nie czas na to, bo historia czeka, aby ją nareszcie opowiedzieć. Ale… z drugiej strony, zawsze warto zacząć od samego początku, żeby nam nikt nie zarzucił, żeśmy coś pominęli. Więc może zacznę od zupełnego początku?… Tak, tak będzie najlepiej.
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało…” Nie śmiej się, Drogi Słuchaczu, nie reaguj przesadną wesołością. Tak, tak to jest właściwy początek całej opowieści, jak i zresztą, wszystkiego innego. Bo, można by rzec, ta historia ma dwa początki, tak jak i dwie rzeczywistości, które się w tej najprawdziwszej na świecie opowieści, przeplatają. Dla każdej z tych rzeczywistości jest oddzielny początek, dla ziemskiej- ziemski, a dla nadprzyrodzonej- nadprzyrodzony, a oba razem i tak mają Wspólne Źródło i Wspólną Przyczynę.
Bo nie da się tej historii zrozumieć, ani jej opowiedzieć nawet, bez opowiedzenia tego, co się zdarzyło zanim jeszcze powstał świat, na którym ja i Ty, Drogi Słuchaczu, wsłuchujemy się w słowa tej najprawdziwszej w świecie opowieści, zanim wszystko zaczęło mieć swój czas i swoje miejsce, kiedyśmy jeszcze My, ja i Ty, Drogi Słuchaczu, dla siebie samych byli tylko wyobrażeniem, już ukształtowanym przeczuciem, które same o sobie jednak nie ma pojęcia i samo siebie nie rozpoznaje. Ta historia już trwała i to nie tylko
w Umyśle Tego, który sam pierwszy wszystko pomyśleć musi nim to zaistnieje, ale trwała już, tak naprawdę, już pierwszy bohater tego dramatu rozgrywał z Bogiem swoją partię szachów, choć jeszcze się ona nawet nie zaczęła, bo czasu jeszcze nie było. Dziwne, prawda? Uwierzysz w to Drogi Słuchaczu, tej najprawdziwszej w świecie opowieści? Ależ uwierzyć musisz! Bo bez Twojej wiary nic, co tu opowiadam nie będzie miało sensu i pozostanie tylko nic nie wartym wspomnieniem, które zatrze się, wyblaknie i na koniec w proch rozpadnie.
Drogi Słuchaczu, jesteś moim przyjacielem od teraz, od momentu, gdy po raz pierwszy otworzyłeś tę księgę i zdecydowałeś się czytać słowa zapisane na jej kartach. Jesteś mi przyjacielem, bo powierzyłem Ci najcenniejszą rzecz, jaką posiadam, słowa tej historii wyryte w mojej pamięci, bardziej trwale niżby w kamieniu, a Ty zdecydowałeś się przyjąć mój dar. Wierzę, że okażesz się godny zaufania, jakie w Tobie kładę. Wierzę, że i Ty mi zaufasz i dasz się poprowadzić przez słowa tej opowieści i przez nie ja stanę się Twoim przyjacielem. Wierzę, że i Ty użyczysz swej pamięci do ocalenia tej opowieści, która dziać się będzie na Twoich oczach.
Ta historia to wszystko, co mi na tym świecie pozostało, co też pozostało po ludziach, którzy w tej historii brali udział, a których imion dziś już nie pamięta nawet wiatr.
Drogi Czytelniku, zapamiętaj ich imiona ze mną…

_________________
"...Trzeba walczyć, aby Bóg dał zwycięstwo..."
św. Joanna d'Arc


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 77  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Prazeodym i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group