Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 23 maja 2024 06:30:45

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 06 kwietnia 2006 22:46:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28025
a jak się robi MACę? :wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 06 kwietnia 2006 22:49:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
Cytat:
a jak się robi MACę?

e nie kumam aluzji,pośmiejmy się razem =) rozwiń myśl =)

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 kwietnia 2006 07:59:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
dredziarz pisze:
która ile potrzebuje czasu?1 min? bo w maku 3 sekundy.

no ja to wiem, ale jakie to ma znaczenie ile Ci się komp wyłącza jak idziesz spać... (ja tam nigdy tego nie używam, bo nie zdarzyło mi się aż tak pracować, żeby się nie dało kompa wyłączyć w 5 minut...)
dredziarz pisze:
taaaaaak?
a ma dvd?kartę graficzną na której odpalę najnowszą grę?jakąś nagrywarkę?

no tak się skałada, że akurat ma, bo dokupiłem rok później... ale można było to kupić też w dniu zakupu, tylko, że sprzęt byłby o wiele droższy, a nie byłoby szansy w pełni wykorzystać tych możliwości... procesor trzy razy szybszy też mogłem w tamtym czasie kupić, ale szkoda było kasy...
a z kartą graficzną to przydzwoniłeś, bo przecież wyżej stoi, że na Maku se w żadną grę nie pogram, nie tylko najnowszą, ale i starszą...

BTW: to jest duża zaleta pecetów - kupujesz coś, co w danej chwili jest najtańsze i najbardziej opłacalne i ewentualnie za rok, dwa dokupujesz części, albo rozbudowujesz sprzęt... jeszcze kilka lat temu nagrywara dvd kosztowała kilka tysięcy, a teraz można ją bez bólu kupić za parę swówek... i wymienić napęd w pececie... tak samo jest w dużej mierze z prockami, które można kupujac dobrą płytę główną wymieniać na szybsze mniejszym kosztem...

No właśnie i jeszcze jedno... nie wiem ile teraz kosztule taki nowy Mac ze sklepu i jakiego Pc możnaby nowego w sklepie za te pieniądze kupić.... a bez tego nie ma co gadać... Komp, o którym pisałem powyżej (ten sprzed 5 lat) kosztował mnie wtedy 1000 zł bez monitora, ciekawe, czy za tą cenę kupiłeś swojego Maca.... jakbym wtedy wydał 2000 to kom byłby 2 razy szybszy i obecnie jeszcze bardziej "używalny"
dredziarz pisze:
jeszcze jest kwestia czasu ile na to potrzebujemy. w macu masz to samo w takim czasie w jakim działa to na najlepszych Windach. bo Mac os został tak zaprojektowany,żeby nie wykoryzstywać 100 % sprzętu naraz. dlatego też okienka nie otwierają Ci się w full size bo to zżera pamięc itd...

ale tego to nie rozumiem - mowa była o zastosowaniu kompa jako maszyny do pisania i do oglądania filmów... napisałeś, że Mac sprzed 5 lat daje radę to robić, a ja odpowiedziałem, że Pc też... więc co tu ma do rzeczy, że Mac wykorzystuje przy tym 100% możliwości, a Pc nie ? (oprócz tego, że wskazuje to na drzemiące w Pc niewydobyte możliwści)

pozdro...

KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 kwietnia 2006 12:33:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
Cytat:
ale tego to nie rozumiem - mowa była o zastosowaniu kompa jako maszyny do pisania i do oglądania filmów... napisałeś, że Mac sprzed 5 lat daje radę to robić, a ja odpowiedziałem, że Pc też... więc co tu ma do rzeczy, że Mac wykorzystuje przy tym 100% możliwości, a Pc nie ? (oprócz tego, że wskazuje to na drzemiące w Pc niewydobyte możliwści)


no ale teraz jest mowa o cyzm innym. mac został tak skonstruowany żeby nie obciążać za bardzo wszystkiego.

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 kwietnia 2006 12:46:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
acha - teraz rozumiem, o co Ci chodziło... nic tylko przyklasnąć takiemu rozwiązaniu... i czekać, aż je skopiuje microsoft ;)

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 kwietnia 2006 13:08:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
heh.życie =)
pozdrawiam.

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 10 kwietnia 2006 11:19:08 
Na początek od razu napiszę, że raczej będę się wycofywać z tej dyskusji. Dlaczego? Bo jest pozbawiona sensu. Poniżej kilka powodów:


1.
Nikt nikogo nie przekona. Jeżeli do tej pory pozostajemy przy tych samych zdaniach, to nie ma się co łudzić, że ktoś ma jeszcze jakieś asy w rękawie, którymi przekona drugą stronę. Bez tych asów dyskusja pozostanie bezsensownym przerzucaniem mało wnoszących argumentów i niepotrzebnych bądź nieprawdziwych uwag.


2.
Nie jestem kłamcą. W związku z czym nie bardzo rozumiem, czemu zarzuca mi to 'pank':

pank pisze:
zamiast na siłę udowadniać wyższość PC nad makami


Otóż. Do tej pory napisałem w tym wątku cztery posty, z czego tylko dwa były dyskusją. I w tych dwóch napisałem, że nie uważam, że MAC'i są gorsze od PC czy też, że nie wiem, czy któreś komputery są lepsze niż te drugie. Czy z resztą, gdybym chciał na siłę udowodnić, że MAC'i są gorsze, pisałbym o wadach komputerów PC?? Ostatecznie, jakiż miałbym mieć w tym interes, żeby na siłę udowadniać wyższość PC nad MAC'ami? I jeszcze, jeżeli już coś miałbym na siłę udowadniać (a nie muszę, ponieważ broni się to samo), to tylko i wyłącznie, że te komputery są w zasadzie takie same, jeśli chodzi o ogólne porównanie. Ponieważ ku takiemu zdaniu się skłaniam, co z resztą można było wyczytać np. z porównania do firm budowlanych.


3.
Z częścią wypowiedzi nie ma co dyskutować, gdyż ich autorzy chyba po prostu nie czytają moich wypowiedzi w tym wątku (oczywiście, czytanie moich postów nie jest obowiązkowe, sam pewnie też bym nie czytał, bo długie to a pożytku z nich pewnie mało, niemniej, jeśli ktoś chce ze mną dyskutować, to jednak oczekuję, że będzie czytać to, co piszę :P).

-> Pisałem w moim wcześniejszym niż ten przydługi poście, że na MAC'i są Linux'y. Potem, ponieważ K.T.W.S.G. utożsamia PC z Windows'em, napisałem, że PC to także Linux, na co 'pank' wyrywa ten fragment mojej wypowiedzi z kontekstu i odpowiada, że na MAC'i też jest Linux. Po co? Skoro wcześniej o tym pisałem.

-> Podobnie po co wymienia jakie MAC'i mają systemy operacyjne, skoro zrobiłem to zanim jeszcze się zarejestrował na forum?

-> 'pank' napisał, że studia muzyczne i muzycy przerzucają się na MAC'i, na co odpisałem, że z rozmowy ze znajomym DJ'em wiem, że niektórzy muzycy wolą MAC'i dlatego, że są lżejsze, na co 'pank' znowu odpisuje, że komputery używane w studiach muzycznych są ciężkimi skrzyniami więc mój argument chybiony. Przede wszystkim - nie argument, tylko fakt. Czy fakt może być chybiony? Chyba nie bardzo. Napisałem konkret - można napisać, że piszę nieprawdę, ale nie można pisać, że podany fakt jest chybiony - to bez sesnu. Poza tym, proszę zważyć, że napisałem, że niektórzy, a nie wszyscy, i nie o studiach pisałem, tylko o muzykach. Czy Ty w ogóle przeczytałeś moją wypowiedź??


4.
Ukrywa się przede mną prawdę. :P Pisałem w pierwszym poście w tej dyskusji, że mało znam się na komputerach PC a jeszcze mniej na MAC. Stąd też wynika (tak, tak, pank'u), że nie stoję po stronie którejś platformy, tylko próbuję się dowiedzieć, na czym polega wspaniałość MAC'ów. W każdym bądź razie, swoją wiedzę o MAC'ach czerpię z Waszych wypowiedzi i podawanych przez Was źródeł. Później podnoszę na tej podstawie jakiś ostrożny argument. I jeśli nikt nie zwraca uwagi, że jest inaczej, to przyjmuję, całkiem logicznie, że tak jest. Więc w dalszej dyskusji stosuję ten argument także. I nagle wychodzi, że tak nie jest.
Tak się stało np. z USB. Nie mógł Kacper od razu napisać, że w MAC'ach są też inne protokoły, gdy pierwszy raz to napisałem? Oszczędziło by nam to kłopotu...
Tak czy siak - z mojej strony, bez sesnu jest trochę dyskusja, w której zaznaczam wyraźnie, że opieram się na tym co mówi druga strona, bo wiedzy w tej dziedzinie nie mam, a druga strona zwleka w prostowaniem moich wypowiedzi... nie wiem po co. Żeby przyłapać mnie na błędzie? Świetnie!


5.
Z częścią wypowiedzi nie ma sensu dyskutować, ponieważ jest to zwykłe przerzucanie piłeczki. I tak np.:

-> K.T.W.S.G. - może i w USA w szkolnictwie używa się przeważnie MAC'ów, ale w Polsce się używa komputerów PC. I co?
Poza tym, to o niczym nie świadczy: czemu np. węgiel transportuje się w Polsce tak często pociągami, skoro barkami byłoby taniej? Czemu tak dużo towarów transportuje się ciężarówkami, skoro z kolei pociągami jest taniej? Czasami działa jakieś lobby, którego działanie powoduje, że ktoś podejmuje taką, a nie inną decyzję. Oczywiście, nie twierdzę, że MAC'i w szkołach w USA to efekt działania lobby. Ale nie można tego wykluczyć.

-> K.T.W.S.G. i dredziarz - komputery PC po pięciu latach używania też są całkiem sprawne. I też można na nich robić wszystkie podstawowe rzeczy. Więc to żaden argument z Waszej strony.

-> dredziarz - na komputerach PC też możesz robić koncerty i muzykę, i wcale nie potrzebujesz do tego celu jakichś komputerów dla specjalistów.

-> K.T.W.S.G. - podnosisz, jako zaletę MAC'ów, że przeciętny użytkownik, nie ma potrzeby updatowania programów. Inna sprawa, czy jest to prawda, czy nie (moim zdaniem nie). Ale to jak? Mam rozumieć z Twojej wypowiedzi, że MAC'i dają mu możliwość nieupdatowania, a na komputerach PC musi updatować? Przecież to bezsesnu - na komputerze mojego ojca (PC) jest Windows 98, Word 97 oraz różne inne stare, nieaktualizowane programy, i wszystko działa jak należy - bez aktualizacji na nowsze. A żeby było jeszcze lepiej, to powiem, że nie ma tam programu antywirusowego i, o dziwo, wirusów też nie ma!

-> K.T.W.S.G. - może i filmik nie jest autorstwa Microsoft'u. Ja jednak podałem w miarę wiarygodne źródło, natomiast jeżeli miałbym uznać to co piszesz, musiałbym się oprzeć na Twoim uwielbieniu do MAC'ów i antypatii do Microsoft'u, co samo już krzyczy o podanie źródła! ;)

-> dredziarz - piszesz, że komputery PC są tak głośne, że nie można przy nich spać. No... mój taki nie jest. I nie spotkałem jeszcze takiego. Komputery PC też są ciche. Dużo osób zostawia komputer włączony na noc i śpi (w tym samym pokoju!) A np. mojemu ojcu (coś często go przywołuję) zdarzało się zasnąć PRZY komputerze.

-> dredziarz - piszesz, że na MAC'u można spokojnie nie zapisywać pracy i wiadomo, że nic się nie zepsuje. Otóż - wystarczy, że nastąpi przerwa w dostawie prądu. :P Poza tym, zawsze może Ci się zepsuć iTunes 2, który spowoduje utratę zawartości dysku. Albo może Ci się spalić super bezpieczny kabel zasilający, tak jak pokazano tu.


6.
Z częścią wypowiedzi nie ma sesnu dyskutować, gdyż prezentują jakieś dziwaczne poglądy, rozmijające się niesamowicie z prawdą. Oto np. K.T.W.S.G. twierdzi, że ma prawo utożsamiać komputery PC z Windows'em, ponieważ jako "zwykłego" użytkownika nie interesuje go zabawa z systemem. Ale z tego co mi wiadomo, zainstalowanie prostego Linux'a jest takim samym wyzwaniem jak zainstalowanie Windows'a (czyli praktycznie zerowym). Stąd też - trudno dyskutować z czyimiś uprzedzeniami i mitami.


7.
Z częścią wypowiedzi nie ma sensu dyskutować, gdyż jest to zwykłe przeinaczanie faktów (mam nadzieję, że niecelowe). Chodzi mi tu głównie o wirusy. K.T.W.S.G., linkując artykuł, podaje pomieszane liczby. Dla przypomnienia, K.T.W.S.G. pisze tak:
-> liczba wirusów na PC: ponad 71.000
-> liczba wirusów w Word'owskich makrach: przemilcza
A jaką informację niesie zlinkowany artykuł? Proszę bardzo:
-> liczba wirusów ogólnie (wszystkie komputery): ponad 71.000
-> liczba wirusów, których opis zawierał słowo "Macintosh": 612
-> liczba wirusów w Word'owskich makrach: 553

Już widać tu pierwsze pomieszanie - z wirusów ogólnie robią się nagle wirusy na PC. Poza tym, należy wziąć pod uwagę, że baza, z której korzystał autor artykułu zawiera najprawdopodobniej wirusy i ich mutacje, co zwiększa ogólną liczbę. Z całą zaś pewnością zawiera nie tylko wirusy, ale także "hoaxy" (łańcuszki mailowe) - autor z resztą sam o tym pisze, gdy opisuje, że odjął od liczby wirusów na MAC'a właśnie wspomnianie "hoaxy". Szkoda, że żeby mieć prawdziwsze dane, nie zrobił tego samego z ogólną liczbą wirusów. Poza tym, pisze, że wykluczył jednego wirusa, który się załapał tylko dlatego, że w opisie miał, że nie dotyczy Macintosh'a. Więc właśnie - tyle jest warte wyszukiwanie na podstawie słów kluczowych. Licho wie, ile faktycznie jest tych wirusów na MAC'i, których po prostu nie udało się wyszukać na podstawie słów kluczowych.

No i nie rozumiem dlaczego Kacper uważasz, że moje tłumaczenie tej "znikomej" liczby wirusów jest błędne (a dla tych co nie czytali artykułu zlinkowanego przez Kacpra - jego autor nie wykluczał takiej możliwości). Ja uważam, że podane liczby właśnie znakomicie potwierdzają, że jest tak jak pisałem! Na komputery MAC jest stosunkowo mało wirusów, bo mało kto zawraca sobie głowę tak małym rynkiem. Na MAC OS X nie było wtedy w ogóle, ponieważ był nowym systemem, zasadniczo innym od wcześniejszych MAC OS'ów. Jeżeli wprowadzisz teraz nowy system operacyjny dla komputerów PC, inny od tych, które już są, to zaręczam Cię, że będziesz mieć 100% bezpieczeństwo - w momencie wprowadzania nie będzie żadnego wirusa! A jeśli jeszcze będziesz posiadaczem jedynej kopii systemu, to do końca życia będziesz mógł używać bezpiecznego systemu. ;) Natomiast jeśli uwzględniać makra Word'a, to wirusów wychodzi więcej. Co wskazuje na to, że nie jest jednak tak, że MAC OS jest systemem bezpiecznym, a liczba wirusów wzrasta, jeśli używa się programów, które są popularniejsze niż same MAC'i. Wszystko to, moim zdaniem, potwierdza to co napisałem - mała liczba wirusów nie jest efektem bezpieczeństwa systemu, tylko małego udziału w rynku. Gdybyśmy się wszyscy przenieśli na MAC'i, jestem prawie pewien, że w krótkim czasie liczba wirusów na nie zaczęłaby gwałtownie rosnąć.
Na co jeszcze zwracał uwagę autor artykułu - istnieje ryzyko, że pojawi się wirus, dlatego Apple dołącza Virex'a i wypuszcza updaty systemu.

(Autor artykułu stwierdza jeszcze jedną ważną rzecz: że system MAC OS X nie jest w 100% nieczuły na różne problemy, o czym wie każdy, kto stracił zawartość twardego dysku w wyniku błędu działania iTunes 2. Z czego wnoszę, że nie jest to jednostkowe zdarzenie. Natomiast ja jeszcze nigdy nie straciłem zawartości twardego dysku w wyniku błędu programu, zwłaszcza nie będącego systemem operacyjnym.)

(Jeśli chodzi o bezpieczeństwo systemu, to warto jeszcze wspomnieć o konkursie, który był zorganizowany. Każdy chętny dostawał konto użytkownika na MAC'u, i miał, wykorzystując dziury w systemie, podnieść je do uprawnień administratora. Najlepszemu udało się to w... 30 minut. Bezpiecznie jak cholera. :|)

Podobnie się ma rzecz, jeśli chodzi o interfejs SCSI. K.T.W.S.G. napisał, że jest on opracowany i wdrożony przez Apple.
Przede wszystkim, wdrożył także Sun, a w komputerach PC SCSI nie było popularne, ponieważ tam był interfejs ATA - tańszy i równie wydajny.
Natomiast SCSI został opracowany przez dwie firmy: Shugart Associates oraz NCR Corporation. Pierwsza z nich jest w luźny sposób związana z Xerox'em. Gdzie tu Apple?


8.
Niektóre ważne argumenty pozostają bez odpowiedzi. Tak np. było z testami. Ani 'pank', który porównywał komputery, ani K.T.W.S.G., który dopraszał się komentarza do zacytowanego wyniku testu, ani dredziarz, który wtedy słusznie napisał 'no comments', choć teraz te 'comments' byłyby mile widziane, nie zająknęli się na to co napisałem o tych testach. Oczywiscie - nie wykluczam, że mogę się mylić. Ale to niech mi wskażą gdzie - ja będę bogatszy o nową wiedzę i na pewno się nie obrażę. ;)

Uczciwie przyznam, że faktycznie, K.T.W.S.G. odniósł się, choć nie ściśle. I tu też bezsensu trochę, ponieważ odnosząc się, zarzucił mi, że moje dane są stare, a tymczasem ich publikacja jest świeższa niż jego danych! (Pismo, o którym pisałem, jest dwutygodnikiem, zapomniałem o tym napisać.) Kacprze - z artykułu, o którym pisałem, jasno wynikało, że instalacja Windows'a na MAC'ach jest możliwa, ale jest na tyle trudna, że ten 'zwykły' użytkownik, który Twoim zdaniem nie poradziłby sobie z instalacją Linux'a, na pewno nie poradziłby sobie także i z tym.

Ale podobnie było z zarzutem dredziarza, który twierdził, że darmowe oprogramowanie na Windows'a jest dziurawe i kiepskie, a zapytany o przykład, coś tylko napisał o jakimś odtwarzaczu filmów, nie mogąc, bądź niechcąc, wymienić jego nazwy, ale ograniczając się do stwierdzenia, że strasznie słaby był. Otóż "słabość", jest pojęciem względnym - dla jednego to jest słabe dla drugiego co innego. Poza tym, nie wiem, może na MAC'u jest tylko jeden odtwarzacz filmów, ale na PC jest ich wiele. :P




Jeżeli zaś chodzi o porównanie do budownictwa (nota bene, miło mnie zaskoczyłeś Kacprze, pisząc że jest celne, dziękuję), to oczywiście - jest jak piszesz. Ale nie zapominaj, że "budując dom" w technologii PC też możesz skorzystać z usług firmy, która zrobi wszystko za Ciebie. Możesz skorzystać z pomocy serwisu, który lepiej bądź gorzej, pomoże Ci ustalić co i jak dobrać. Nie musisz budować sam! Ale możesz, jeśli chcesz. Sam wybierasz.


O samej (nie)stabilności Windows'a mogę powiedzieć jeszcze to: miałem mały twardy dysk z Windows'em 98. Wymieniłem w komputerze sporo sprzętu (procesor, karta graficzna, RAM, karta muzyczna, może coś jeszcze), kupiłem większy twardy dysk, na którym zainstalowałem Windows'a 2000. Po jakimś czasie uruchomiłem stary twardy dysk, i ku mojemu zaskoczeniu, system wystartował!!! Nie wiem, może MAC OS też to potrafi, ale ja to w każdym bądź razie liczę mocno na plus Windows'a, że dał wtedy radę. :)


pank pisze:
Tylko współczuć takiego kolegi


Każdy ma wady i zalety, i nieładnie jest oceniać tylko na podstawie jednej wady (na dodatek mało szkodliwej). :)
Inna sprawa, że on akurat, jak widać, potrafi się do tego przyznać. Inni zaś (choć oczywiście nie wszyscy) kupują z tego samego powodu MAC'i, bądź myśląc, że to lepsze komputery, a potem muszą sami siebie przekonywać, że dobrego wyboru dokonali, głosząc wszystkim w koło, jakiż to wspaniały jest ten komputer. :D


dredziarz pisze:
dlatego też okienka nie otwierają Ci się w full size bo to zżera pamięc


Tak?? A mógłbyś to rozwinąć? Na przykład dokładnie opisać na jakiej to działa zasadzie?




No i tak. Wyszło o wiele dłużej niż zamierzałem. Ale zastosowałem tu pewne sito - odseparowałem te argumenty, z którymi ewentualnie warto dyskutować. Są to:
-> Monitory nie są zintegrowane z komputerem.
-> Na MAC'ach też można łatwo wymieniać sprzęt.
-> MAC OS jest stabilnym systemem dla początkujących użytkowników.

Oraz zapytanie Kacpra:
-> Który sprzęt w MAC'ach jest z komputerów PC.

Trochę mało tego, jak na tę ilość treści, która się pojawiła po moim ostatnim wpisie. :|


Na pierwszy argument muszę odpowiedzieć, bo tu faktycznie popełniłem błąd, i się do tego przyznaję (!). Jednak mam coś na swoje usprawiedliwienie: iMAC'i często się pokazuje, gdy mowa o MAC'ach i Apple'u (jako niby bardzo nowatorskie rozwiązanie). Albo na przykład to, że na zdjęciach serwowanych przez Kacpra, MAC'i są tak fikuśne w kształtach, że nieraz nie wiadomo, co jest co, a skrzynia wygląda jak kubek promocyjny. :P Niemniej, co by nie było, tu faktycznie popełniłem błąd. :(
(I nie podobają mi się tu Twoje słowa, dredziarzu, że się wkopałem. Wkopać to mogę co najwyżej drzewko w ogrodzie. A jeśli już chcesz użyć w tym kontekście, to wkopać się możesz Ty, może Kacper, może pank. Ja nie mogę, ponieważ w przeciwieństwie do Was, nie bronię jakiejś racji.)


Z pozostałymi argumentami mam problem. No bo skoro chcę się wycofać z dysusji, to nie wypada, bym to ja miał ostatnie słowo. Z drugiej jednak strony, nie chciałbym stwarzać wrażenia, że uciekam, nie potrafiąc się obronić. Mam więc nadzieję, że dotychczasowe moje posty, argumentacja w nich itd., jasno wskazują, że to nie brak argumentów jest powodem odejścia od dyskusji. :D


Ostatnio zmieniony pn, 10 kwietnia 2006 18:07:02 przez Bandyta, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 10 kwietnia 2006 16:03:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
chciałem wnioskować o przesunięcie tego do awanturum,hehe ale tak na serio to nie mam teraz czasu na szczegóły ale napiszę kilka błędów:
Bandyta pisze:
Otóż - wystarczy, że nastąpi przerwa w dostawie prądu. Poza tym, zawsze może Ci się zepsuć iTunes 2, który spowoduje utratę zawartości dysku. Albo może Ci się spalić super bezpieczny kabel zasilający, tak jak pokazano [url="http://wiredblogs.tripod.com/cultofmac/index.blog?entry_id=1437672"]tu[/url].


1)mam laptopa,więc nastąpi utrata zasilania ale mam jeszcze 6 h a z tego co się orientuję to jeszcze jakieś kilka dni może wytrzymać mac bez prądu,bo napędza go jakaś bateria w ram.ale nie wiem tego na 100% czy w nielaptopach tak jest,więc się zapytam
2)jeszcze nie słyszałem,żeby komuś kto ma MAC os zepsuł się iTunes
3)en artykuł to jak sam koleś przyznał, to jego kot coś majstrował przy wtyczce,w sensie narobił na nią. =) :mrgreen:

na dalsze pisanie nie mam czasu ale Bandito zostań no, pogadajmy jeszcze! heh =) :piwo: i respect za to,że chciało Ci się takie długaśne posty pisać, ja :piwo: sobie że chciało mi się to czytać =)hehe =)
a napiszę coś konstruktywnego za jakiś czas.
pa

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 11 kwietnia 2006 14:51:14 

Rejestracja:
wt, 11 kwietnia 2006 14:39:37
Posty: 1
Czy jest Apple który może rywalizować z Dell'em Precision M65?
Albo jakiś konkurencyjny dla Fujitsu-Siemens Lifebook Q2010?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 19 maja 2006 20:45:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25424
hehehehe dobre :D
to chyba był błąd numer trzy ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 maja 2006 10:30:37 
:lol:

Drugi i trzeci, choć śmiesznie brzmią, to są zrozumiałe. Z pierwszym też się kiedyś zetknąłem, ale w innej sytuacji, i zupełnie nie mam pojęcia skąd takie coś. ;)


A skoro już nas Kacprze wprowadziłeś w weekendowy nastrój, to:


-> http://newsroom.chip.pl/news_170390.html
Liczba znalezionych luk w MAC OS'ie wzorsła o 228%. W 2003 odkryto ich 45, a w 2005 143. W tym samym czasie liczba znalezionych luk w Windows'ie wzrosła o 73%. Stuart McClure z McAfee potwierdza to, co pisałem od początku tej dysksuji - również jego zdaniem, w miarę coraz większych rynkowych sukcesów Appla, należy się spodziewać wzrostu liczby ataków, nie tylko na MAC'i, ale także na iPod'y i serwis iTunes.


-> http://komputery.wp.pl/kat,12775,wid,82 ... omosc.html
W kwietniu wyszła kolejna poprawka do systemu MAC OS X. Chyba jednak nie był taki idealny... :P ;)
Jedna z lepszych poprawek, to naprawa kalkulatora - przycisk procentów czasami źle działał i dzielił, zamiast liczyć procenty. :lol: Naprawia też pomoc, żeby nie zdarzało się jej wyświetlać pustego okna. No i DVDPlayer - na MAC'ach z Intelem czasami program się wyłączał w trakcie oglądania filmu. ;) O, albo błąd iChat'a, kiedy to MAC'i z Intel'em i wbudowaną kamerą iSight potrafił przestać wyświetlać obraz z kamery, a jedynym rozwiązaniem tego problemu był restart systemu. :P
W ogóle - więcej poprawek dotyczy chyba tylko MACów z Intelem. To daje do myślenia... ;)
Dane o poprawkach:
-> http://docs.info.apple.com/article.html?artnum=303411
-> http://docs.info.apple.com/article.html?artnum=303737
I tu dużo artykułów o poprawkach (tych to nie chciało mi się nawet czytać):
-> http://www.macworld.pl/os/8197.html


-> http://www.viruslist.pl/hackers.html?newsid=198
"Ekspert ds. bezpieczeństwa i naukowiec Tom Ferris ujawnił szczegóły kilku nowych luk w zabezpieczeniu." Jeżeli dobrze zrozumiałem, to większość tych luk pozwala osobie atakującej na wykonanie dowolnego kodu na komputerze ofiary. :shock:


-> http://www.signs.pl/print.php?sid=740
Być może wygląd iMAC'a jest plagiatem... :(
(Na informację o jakimś plagiacie Appla natknąłem się we wczorajszej Wyborczej, ale nie mam jej teraz pod ręką, więc nie wiem czy o to chodziło czy nie. Jeśli nie, to nie omieszkam dziś wieczorem dać znać. ;))


-> http://free.polbox.pl/f/flasher/eh_bledy.html
Koleś pisze, że w Polsce MAC'i mają układ klawiatury 'QWERTZ', mimo że w innych krajach mają 'QWERTY' i mimo że inne komputery w Polsce też mają 'QWERTY'. To prawda? Jeśli tak, to jakieś straszne chyba niedopatrzenie ze strony Appla... :|


;)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 maja 2006 15:02:57 
Kacprze - to co robisz jest absurdalne. :(

Zakładasz sobie, że jestem niechętny MAC'om, nie wiem na jakiej podstawie. W każdym bądź razie, nieraz podkreślałem w tej dyskusji, że tak nie jest. Nie wiem więc, co pozwala Ci twierdzić, że jest inaczej. :( A porównanie z ludźmi z Oklahomy jest już dopełnieniem bezsensu. Co ma jedno z drugim? Ja nie widzę analogii w tych sytuacjach. Może wyjaśnisz dokładniej??

Owszem, nie pracowałem nigdy na tych komputerach. Dlatego tymbardziej daleko mi do niechęci do nich. Ale co z tego? Ty próbujesz mnie przekonać, że ludzie się nie znają - mają w zasięgu ręki superkomputery Appla, a wciąż w przytłaczającej większości używają PCetów. No jacyś durni ci ludzie!!! Tylko że nie jesteś w stanie podać żadnego takiego na prawdę przekonującego argumentu, że MAC'i są lepsze.
/*
A może się mylę?? Może kogoś przekonałeś. Ale w każdym bądź razie nikt tu nie napisał, że dał się przekonać...
*/

Jeśli chodzi o wypowiedź John'a Thompson'a. W jednej kwestii zgadza się on ze Stuart'em McClure'm: im większą część rynku będzie mieć Apple, tym więcej "cyberataków" będzie dokonywanych na te komputery.
A specjaliści? Przytoczony fragment nie mówi kto konkretnie jest tymi specjalistami, nie mówi jakie są kryteria idealnego systemu operacyjnego, nie mówi jak blisko tego "idełu" są inne systemy. Innymi słowy nie mówi nic. A nawet jeśli - a czy nie jest tak, że często "specjaliści" mówią to, co jest im wygodniej powiedzieć? Bo np. badania zlecił Apple. ;) Oczywiście - nie mówię, że tak jest. Ale trzeba uważać na wypowiedzi specjalistów - nie raz było przecież tak, że później się okazywało, że to wszystko lipa. :(
Pozostaje jeszcze kwestia konkursu. Nie znam się na środowisku hakerów i autorów wirusów. Ale czy można wykluczyć taką sytuację: ich zarobki (z legalnej i nielegalnej pracy) są wystarczające, że 25.000$ nie stanowi dla nich aż takiej fuchy, przy założeniu, że się mogą w ten sposób łatwo wyzdradzić i mieć później w dalszej nielegalnej pracy problemy? Moim zdaniem nie można tego wykluczyć. :|

Natomiast Twoje oburzenie (?) sprawą plagiatu wydaje mi się co najmniej dziwaczne. Co z tego, że to było tylko 'fan-fiction'??? A gdyby było tak - Armia ma wydać nową płytę, nie ma jeszcze pomysłu na okładkę, na forum ludzie zamieszczają jakieś swoje wyobrażenia - 'fan-fiction'. Po czym okazuje się, że okładka wygląda bardzo podobnie do jednego z tych wyobrażeń. Nie jest to podejrzane?? A przypominam, że według zlinkowanego artykułu, sporny szkic był zupełnie nietypowy i inny od pozostałych szkiców. Na dodatek autor szkicu twierdzi, że wysłał go także do Steva Jobs'a.
Co z tego, że rysunek nie jest identyczny z faktycznym iMAC'iem? Większość rzeczy zaprezentowanych na wskazanej przez Ciebie stronie nie wygląda identycznie z produktami Appla. A mimo to nazywasz je stanowczo plagiatami. A w przypadku iMAC'a ogólna koncepcja się pokrywa, natomiast pewne szczegóły (porty, logo Appla) są wręcz identyczne - tak w każdym bądź razie wynika z artykułu.
Nie znam się na przepisach prawnych, ale czy musiał faktycznie rejestrować cokolwiek? Jest autorem takiej koncepcji i tyle. I nawet jeśli faktycznie by rościć sobie do tej koncepcji prawa musiał coś tam wcześniej zarejestrować, to jeśli jest tak, że Apple skorzystał z tej koncpecji, to uważasz, że było to w porządku??
I co jeszcze ekstremalnie ważne. NIE napisałem, że to jest plagiat. A skoro istnieje taka możliwość, na dodatek jest rozważane podanie sprawy do sądu, to chyba nie uważasz, że moje słowa o tej sprawie były zbyt mocne?


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 maja 2006 23:44:00 
To, że dyskusja jest bez sensu, pisałem już jakiś czas temu. [EDIT: I podawałem ten sam argument, że nie przekonamy się, więc mnie teraz plagiatujesz. :P] A dalszej jej części (dzisiejszej) pewnie też by nie było, gdyby nie nieudana próba wprowadzenia w weekendowy nastrój. Cóż, widać śmiać się z PC'etów można, a z MAC'ów nie. ;)

Z Twojej najnowszej wypowiedzi znów wypływa... nie wiem jak to nazwać. Przypominam co pisałem 6 kwietnia:
Bandyta pisze:
Dla tych, którzy nie czytali którejś z moich wcześniejszych wypowiedzi i dla tych, którzy mogli zapomnieć, bądź zasugerować się moją wypowiedzią przypominam, że nie twierdzę, że któreś komputery są lepsze a któreś gorsze. Ale jeśli są ludzie, którzy uważają, że komputer, którego używam to złom i syf, a prawdziwa moc kryje się gdzie indziej, to jestem żywo zainteresowany jakimiś konkretami.


Stąd nie rozumiem, dlaczego piszesz:
K.T.W.S.G. pisze:
żebyś mógł samodzielnie sprawdzić jak straszny to szajs w porównaniu z Peckiem


Wskaż mi proszę, gdzie napisałem, że komputery MAC to szajs? To Ty tak cały czas piszesz o PC'etach. :(


Oprócz ludzi, którzy przeszli z PC'eta na MAC'a, są także tacy, którzy przeszli z MAC'a na PC'eta. Jeśli dobrze zrozumiałem Piłę, to u niego w pracy chyba tak właśnie zrobili.


To, że ludzie w przytłaczającej większości używaja PC'etów JEST argumentem. A podane przez Ciebie przykłady, świadczące, że niby nie jest, są znów funta kłaków warte.
-> muchy
Przykro mi, ale nie jestem muchą. Gdybym był, przypuszczalnie żywił bym się tym, czym miliony z nich. Ty byś do mnie, jako mucha, przyleciał, i powiedział, że miliony się nie znają, że prawdziwe substancje odżywcze są gdzie indziej. A ja wtedy bym Ci zabzyczał, że proszę o konkrety. ;)
-> mycie zębów
Nie do końca to pasuje. Zakup komputera ma efekt natychmiastowy - kupuję i mam albo lepszy albo gorszy. Natomiast efekt słabej higieny jamy ustnej jest widoczny dopiero po długim czasie. I to ma kolosalne znaczenie dla psychiki.
-> mieszkania
Nie wiem czy domki jednorodzinne są lepsze od mieszkań. Każde ma swoje wady i zalety. Ale jeśli przyjmiemy, że są, a większość ludzi i tak mieszka w mieszkaniach, to zapewne wynika to z braku pieniędzy na wybudowanie domku. I to by się zgadzało z tym co napisałeś o cenach.
Ale nie jestem pewien, jak mam to rozumieć. Czy to znaczy, że ten sam jakościowo (prędkość, pojemność itp.) sprzęt PC'etowy jest tańszy niż MAC'owy? Czyli ze tę samą cenę PC'et będzie mieć lepsze parametry? :roll:


Użytkownik pank podał kilka argumentów, z których większość zbiłem, albo były to pseudoargumenty bądź niepotrzebne komentarze wynikłe najprawdopodobniej z nieprzeczytania wcześniejszej części wątku. Z faktycznie merytorycznych argumentów pank'a, nie odniosłem się tylko do jednego:
-> Na MAC'ach też można łatwo wymieniać sprzęt.
Ale jak widać nie był to nawet argument za lepszością MAC'ów, tylko za tym, że nie są w tej kwestii gorsze od PC'etów. :)

Oczywiście - padło z Waszej strony wiele argumentów, lepszych bądź gorszych. Z mojej także. Ja starałem się odnieść do wszystkich, a w wypowiedzi, którą chciałem się wycofać z dyskusji, podsumowałem wszystko i wymieniłem te, do których się nie odniosłem. Natomiast zadane Wam pytania pozostają często bez odpowiedzi, argumenty, które Wam nie pasują, po prostu opuszczacie jakby ta część dyskusji Was najzwyczajniej w świecie nie interesowała itp. Z resztą - zarzuciłem Wam 6 takich niemiłych praktyk, których moim zdaniem w dyskusji nie powinno być. I żaden z Was się do nich nie odniósł. :|


W tych porównaniach do mieszkańców róznych części USA i Kanady, znów robisz ten sam błąd, co chyba stale. Nie wiem czemu. Czy nie rozumiesz, że NIE twierdzę, że MAC'i są gorsze? Przychodzi i mówisz, że są lepsze a PC'ety to złom. Więc zwyczajnie proszę o konkrety. Mało mnie obchodzi, jakich argumentów używają fanatyczni przeciwnicy Appla. Ja nim nie jestem. Interesuje mnie za to, jakich argumentów używam ja. I do których się odnosi, a które się przemilcza. :(


No i pozostaje kwestia plagiatów. Zadałem konkretne pytanie. Czy przy założeniu, że faktycznie nie zastrzegł żadnych praw itd. a Apple to wykorzystał, uważasz że Apple postąpił "uprzejmie"?
'So what' pytasz. No właśnie to! Ktoś wymyślił ten projekt, ktoś jest jego autorem. Apple o wykorzystuje (przy założeniu że faktycznie), bez zgody, bez informacji itd. (choć kontakt do autora miał). Twoim zdaniem to jest OK. Moim zdaniem nie. Widać mamy mocno różne poglądy na to. :(

Tak, najwyraźniej koleś jest debilem. Zakładanie, że ktoś jest uczciwy, jest szczytem debilizmu. Zakładanie, że firma, która się tak kreuje jak Apple jest uczciwa, jest debilizmem podwójnym. A zakładanie, że firma, której fanatyczni zwolennicy wszystkich wokół oskarżają o plagiatowanie jej, nie dokona plagiatu, jest debilizmem zasługującym na karę śmierci. :( :( :(

Jak pisałem wcześniej - dziwi mnie Twoje obruszenie, ponieważ napisałem tylko, że 'być może'. :|

Natomiast plagiat, o którym czytałem w Wyborczej, dotyczy oprogramowania do iPod'ów. Creative zaskarżył Appla (sprawa jest już w sądzie i gdzieś jeszcze... w urzędzie patentowym? nie jestem pewien), że ten splagiatował rozwiązanie pierwszego. Według artykułu, Apple został w 2001 zaproszony na pokaz, po którym był tak zafascynowany, że chciał kupić prawa, których jednak Creatvie mu nie sprzedał. Jak sprawa zostanie rozwiązana - zobaczymy.


EDIT:
Odnośnie jeszcze nieodnoszenia się do argumentów. Tak było za pierwszym razem, kiedy to po mojej wypowiedzi dopiero KoT Was przywołał do dalszej dyskusji. Tak było też za drugim razem, gdy się wycofałem, zarzucając Wam wiele rzeczy. I przypuszczam, że tak będzie i tym razem, skoro piszesz, że dla Ciebie to EOT. :|


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 maja 2006 11:49:58 
Nie ja jestem od udowadniania tego czy Apple splagiatował czy nie. Napisałem że być może popełnił. Nie jest to prawdą? Jeśli sprawa jest na tyle zaawansowana, że koleś rozważa podanie jej do sądu, to chyba mogę napisać, że być może Apple popełnił plagiat?

Jeżeli chodzi o 'przeginanie pały' - Ty pierwszy nazwałeś ten szkic projektem. Ja natomiast nazwałem go projektem tyle samo razy co Ty. Poza tym - przeginasz Ty, nazywajac to 'przedszkolnym szkicem'. Umniejszasz celowo wartość tego rysunku. Dlaczego?

/*
I o plagiatach jeszcze. Czyż Apple nie był w konflikcie z wytwórnią The Beatles z powodu jabłka w logo firmy?
*/


Kacprze - z całym szacunkiem. Jeżeli uważasz, że to co napisałeś faktycznie jest kluczem do sprawy, to już nie zakładam, że piszę niezrozumiale. Zakładam złą wolę z Twojej strony. :( Już pank'owi też pisałem coś podobnego. Czy gdybym był fanatycznym czcicielem Windows'a, to podawałbym w jednym ze swoich postów, że miałem z nim problemy???

Niby że jestem zwarty i gotowy by bronić Windows'a? Nie! Nigdy nie twierdziłem, że ten system jest bez błędów. Wręcz przeciwnie. Natomiast Ty z uporem maniaka twierdzisz, że MAC OS jest systemem bezbłędnym, i nie przyjmujesz do wiadomości, że skoro pojawiają się patche, że skoro są wirusy, że skoro są błędy w działaniu, to tak zwyczajnie NIE jest!

Kretyńskie błędy są w obu systemach - bo jak inaczej nazwać np. błąd z kalkulatorem, o którym pisałem wcześniej??

'Dopierdalanie' Applowi nie interesuje mnie nic a nic. Jeżeli nie rozumiesz tego o co mi chodzi, to może przeczytaj jeszcze raz naszą dyskusję. :| Zaczynasz zachwalać MAC'i. Pytam więc co w nich jest takiego świetnego. I nie jesteś w stanie odpowiedzieć.

Z którego mojego posta wynika Ci, że mam coś do Appla? Z którego konkretnego zdania? Zaznaczam jeszcze raz - nie mam nic. Więc jeśli mi to zarzucasz, to przynajmniej podeprzyj się jakąś konkretną moją wypowiedzią. :(

Oczywiście - możesz pisać, że mam tylko wyobrażenie o MAC'ach, a nie znam ich od strony praktycznej. Tyle, że wyobrażenie to jest zbudowane na podstawie:
-> wypowiedzi fanów MAC'a,
-> zlinkowanych przez nich materiałów, mających świadczyć o lepszości rozwiązań Appla,
-> znalezionych w Internecie materiałów z wiarygodnych źródeł.
Czy to źle? To za mało? Czy muszę wszystkiego doświadczyć praktycznie, by móc o tym mówić? Nie doświadczyłem wielu rzeczy - całych epok historycznych. Czy nie mogę zatem o nich mówić?


Prawie cały ostatni akapit Twojej wypowiedzi można, moim zdaniem, odwrócić. Mogę napisać: zawsze zwarty i gotowy by bronić MAC'a z jego kretyńskimi błędami i żeby dopierdalać PC'etom i Windows'owi. Itd. :(

Z resztą z tego ostatniego akapitu bije coś takiego dziwnego... Czy każdy, kto nie chce się zgodzić z Tobą, że MAC'i są lepsze, jest dla Ciebie ciemnym fanatycznym zwolennikiem Windows'a i Applowym dopierdalaczem? :|


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 maja 2006 12:27:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
K.T.W.S.G. pisze:
Szkoda, że MacBooka Pro odbieram dopiero w poniedziałek-wtorek, bo bym go przyniósł na mecz, żebyś mógł samodzielnie sprawdzić jak straszny to szajs w porównaniu z Peckiem

jak przyjadę na mecz autem to zabiorę ze sobą iBook'a =)

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group