Ultima Thule

Argentyna - Wybrzeze mecz rzeczywiscie godny stadionow MS...Argentyna troche zawiodla...ale to moze jeszcze bardziej sprawic , ze bedzie sie dzialo w tej grupie duzo ciekawych rzeczy......

szkoda, że Batistuta nie gra... a tak wielbiłem,gdy grał w Fiorentinie.
"starosc" nie radosc!

_________________
Po to aby "...jeść czy żyć?..."

Wybrzeże Kości (hmm... czyżby powinowactwo z Tańcem Szkieletów?) ma trochę pecha. Grają ładnie dla oka, efektownie to wygląda, są silną drużyną. Ale trafili na fatalną grupę. Argentyna, która nawet grając słabiej potrafi "zadawać przeciwnikowi ból i cierpienie w najmniej spodzieanych momentach" - jak to powiedział p. Borek. I Holandia- też ścisła czołówka światowa, ciągle z nadziejami na tytuł. W tej sytuacji WKS ogra pewnie tylko Serbię... a z trzeciego miejsca się nie wychodzi.

Ale aż strach pomyśleć co WKS zrobiłoby z Polską. O kurde

Mielonkę.


Nie byłbym tego taki pewien. Stawiam, że wyjdą Argentina z Wybrzeżem Kości.

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Ja miałem nadzieję, że właśnie Argentyna zgubi punkty i odpadnie, ale po meczu Holandia-SiCz wątpię... Ale stawiam, że Wybrzerze nie wyjdzie - zbyt indywidualnie i za mała dyscyplina taktyczna - wręcz przeciwnie niż pozostali rywale...

Szlag mnie trafia jak widzą jak gra TiT i Iran - jak narazie to tylko mysmy tak dali ciała...

pozdro...
KoT

Swieta racja...

ale trzeba wierzyć i walczyć... "im tylko o to chodzi"

Ale dzisiejsza akcja Figo na 1:0 (Portugalia - Angola) była cud-miód.

Niestety, taka Angola czy WKS cieszą się grą, nawet jak im nie wyjdzie, poruszają się płynnie, grają piłką, a nie tylko w piłkę - a nasi nie.

Poza Ebim. W tej drużynie jednak nawet on się spina. Zreszta nie wiem, co jest - taki Żuraw w Celticu gra zupełnie inaczej... a tutaj jakaś lipa.

_________________
martini with vodka, please...and for this lady - too...

[ do kasacji ]

tylko w Celticu jest jeszcze taki Petrov, Nakamura czy Maloney, Hartson czy Lennon i Keane, wiec jest z kim grac...

a Szymkowiak, Sobolewski i Radomski... no sorry

a Ebi to jedyny zawodnik, ktory sie zawsze na maksa stara i walczy. i jak na Polaka dobrze drybluje.

zrobilem dzis maly test. na tvp2 ogladalem Holandia - Serbia, a na polsacie sport lecial ten nieszczesny pojedynek z Ekwadorem. no szok jak oni biegaja!!! (Holendrzy i Serbowie) no czad, te akcje, ta szybkosc. a Polacy to takie slamazarne niewiadomoco... eh.

gdyby Polacy przegrywali tak mecze jak Serbowie, to wolalbym, zeby wszystkie 3 mecze przegrali w takim stylu, niz jedna taka kompromitacja z Ekwadorem...

Nie za bardzo znam sie na piłce. Nie często oglądam. Tego też meczu nie oglądałem.
Dziwiłem się przed meczem, że wszyscy uznają Ekwador za słabą drużynę. W Ameryce Południowej nie ma słabych drużyn w piłę, a drużyna która przechodzi selekcję do mistrostw świata, to na pewno nie mógl być cienias. Ale Polacy łatwo zasypiają i lekceważą przeciwnika. W Korei też jechaliśmy niemal po złoto.
Z Niemcami albo nerwy 'nas' zjedzą, albo (czego sobie bym życzył) piłkarze obsrają rangę przeciwnika i będą bezpardonowo atakować. Tak naprawdę w obecnej sytuacji drużyny, to nie ma co zresztą grać na kontry i remis. Tutaj chodzi o próbę przebicia się dalej, a nie zadowolenia z dostania się do mistrostw i opalania się na murawie.
Jedynie rzucenie na szalę całej drużyny to coś. Poza tym nawet jeśli przegrać, ale ciągle atakując i walcząc to nie jest dyshonor. Za to przegrać w kiepskim stylu (tak oceniają grę chyba wszyscy, po pierwszej bramce, z Ekwadorem), to żenada.

A ogólnie uważam że Engel był lepszy. Listkiewicz i Boniek wpompowali masę kasy i rozpuścili drużynę, ale to on po wieloletniej przerwie zrobił z zawodników światową drużynę. Przeprowadził ją przez eliminację, czego wielu wcześniejszym się nie udało. Wiedział co zrobił i był z tego dumny. Ale Ci co zawinili byli jego pracodawcami, więc musieli zwalić na niego winę.
Janas łapię się trochę pozostałości. Ale niech mi pokaże i niech Polacy wygrają z Niemcami i Kostaryką, to go będę cofał każde słowo.

Ogólnie piłka mnie dołuje.
Zacząłem ją oglądać, kiedy rodzice emocjonowali się starymi, najlepszymi meczami Górskiego, a na meczach dostawaliśmy wciry od Anglii (5:1?) i innych. Ambicje związane z potęga Polski przekładałay się na piłę i okazały się bardziej niż płonne.
Wynik 5:1 pokazuje że przeciwnik jest o klasę gorszy i wskazuje że nie jest to przypadek, słabsza forma czy coś (o jakim można mówić jeszcze przy 2:0).
Piłka Polska jest trochę jak Polska. i mozna ten mój wpis traktować jako przypis do tematu w Awanturum, o tym jak się czuje Polak.
Chciałbym więcej, wychowany byłem na czymś Super co okazało się chwilowe (bo na piękne wzloty Polaków - też mnie - stać, natomiast na równy lot, mała szansa).

Już jesteśmy pokarani i nikt nas bardziej nie pokarze.
Chyba, że chodziło o "pokaże".

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

hmm.
Mata rację
strach że nie wiedziałem

Mamy rację z tym pokaraniem
Podobno nasi piłkarze dziś zebrali się i pogadali ze sobą..... bez trenera.
Podobno padło wiele mocnych słów. Podobno dołożą Niemcom.

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Ale ten panel Engela to naprawdę fajny.

_________________
Youtube

No cóż... wbrew rozumowi:

Polska-Niemcy 2:1

4 minuta Żurawski 1:0
87 minuta Jeleń 2:0
89 minuta Podolski 2:1