Ultima Thule

Jakos mi się to kształtuje, ale chyba mocno na siłę koncepcja.

jasne- porównanie św Augustyna i św Tomasza, to już zadanie dla zawodowców, do tego tolkienistów do sześcianu
za wysokie progi jak dla mnie 8)

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

na bachanaliach fantastycznych byłem przez chwilę na spotkaniu autorkim z Huberathem, gdzie dowiedziałem się, że cała książka jest oparta na apokryfach, biblii i księgach żydowskich...
kurde za trudna dla mnie taka literatura. chyba każde imię w tej książce coś oznacza. np. natalia to chyba "pierwotnie narodzona", renata "odrodzona" itd.

słowem: nie zrozumiałem tej książki i zanim (jeżeli w ogóle) jeszcze raz się za nią wezmę, będę musiał uzupełnić braki w znajomości teologii i dzieł starożytnych.

Leniwcze, Huberath mówił, że ta książka jest wielopłaszczyznowa. W zależności od tego jak wiele będziesz w stanie dostrzec, na takiej warstwie będziesz ją odbierał.
W jednej z ubiegłorocznych "Lamp" był wywiad z Huberathem, w którym to i owo wyjaśniał. Jeżeli nie uda ci się go zdobyć, to daj znać na priva.

a następny Polconik już za pasem
w Stolycy!

nawet reklamę zrobili:

http://pl.youtube.com/watch?v=Kdc0x5dX1 ... ed&search=

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

Reklama reklamą, a Ty masz jechać, Kuzyn!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

no okazuje się,że może jednak pojadę...ino gdzie mam spać?

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

też pytanie... (acz nie trzeba )

Podbijam temat, bo chętnie bym się z Tobą Mary spotkał 30, ew. 29 sierpnia (oby praca nie przeszkodziła). Potem na pewno ślub koleżanki 1września, a że mam być świadkiem (cóż za dziwaczna okoliczność) to obawiam się że ani na konwent, ani spotkać się nie zdołam.

Pozdrawiam

29 sierpnia to jest środa, jeszcze nas nie będzie.
Ja będę 30, w czwartek, około, jak mniemam, południa. Kiedy będzie Merry, to pewnie jeszcze sam nawet nie ma pojęcia. Ale znając jego, nie zdziwiłbym się, gdyby np. zlądował w sobotę rano. Albo wcale. Acz obym się mylił.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

No to jeśli nie będę pracował, można by się na obiad umówić 30tego w centrum, a potem bym Cię odwiózł autobusem do hotelu Gromada.
Tylko nie za bardzo pomocny będę przy noszeniu rzeczy (ten dysk wypadający), ale jakiś mały plecak mógłbym wziąć.
Pozostaje mieć nadzieję że nie będę pracował w Wyszkowie, albo Stoczku Łukowskim, bo wtedy spotkanie nie wypali

obyś się mylil kuzynie
ale moja obecność na Polconie coraz bardziej realna...ale chyba od czwartku popołudnia...ale obaczymy...

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Dużo tego.
Chcecie to wszytsko ogarnąć?
Ja bym poszła tylko na (mimo wszystko) konkurs o Jakubie Wędrowyczu.
No,ale niestety na jedno sie nie opłaca.

_________________
...nie muszę wygrywać, wolę kwiatki zrywać.

Wszystkiego się nie da naraz, trzeba wybierać co kto lubi. Przyjeżdżaj, przyjeżdżaj...

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.