Ultima Thule

Hm. Ja żech się w tym roku urodził.
Nie wiem czy to dobrze dla tego roku

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

... mimo ,że bardzo dobre płyty powstały w tym roku.....to dziwię się dlaczego tak mówisz.....?.....muzyka to nie jest sport...kiedyś zaproszono mnie na dyskusje panelową o muzyce w towarzystwie Wojciecha Waglewskiego i słynnego redaktora Janiszewskiego , który w pewnym momencie oświadczył ,że muzyka skończyła się w roku 1976...jakoś tak.......

_________________
ooooorekoreeeoooo

zawsze smutek ogarnia, gdy coś się skończyło, zanim się urodziłem... podobnie jak ktoś mówi, że w muzyce to co najlepsze już wymyślono a reszta to ciągłe wracanie do jednego i tego samego...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

pewnie że nie sport, ale skoro robimy listy ulubionych płyt z poszczególnych lat, to czemu by nie zrobić listy ulubionych "roków"?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

nie mow sie tym stwierdzeniem (bzdurnym zreszta) przejales wedlug tej tezy ogromna wiekszosc plyt ktore mam to w takim razie "muzyka po-skonczona" czyli nie powinna zaistniec. skoro wyszly plyty po 76 roku, to jakis cud,ze wyszly pewnie powinieniem przestac ich sluchac inna sprawa,ze muzka sie nie konczy- jak okreslic moment w ktorym sie zaczela? innymi slowy- jak moze skonczyc sie cos co sie nie zaczelo?

Zwróciłem uwagę, że zaskakująco dużo wykonawców w 1967 wydało dwie płyty, na przykład Jimi Hendrix, The Doors, Jefferson Airplane, Love... Nawet The Rolling Stones i poniekąd The Beatles! I zwykle są to bardzo udane longpleje!


PS. Można dodać też takich co nie znam, jak Country Joe & The Fish, a The Monkees to chyba nawet wydali TRZY materiały .