Ultima Thule

Kacprze, ale ja nie wiem, jak możesz wrzucać do tzw. grunge'owego worka Sonic Youth? Ja Pearl Jam cenię za kilka płyt, ale nie mogę się uważać za fana. Jeśli chodzi o Seattle, to o wiele bardziej podoba mi się Alice In Chains.
Ja nie słucham The Rolling Stones, ale nie jest to wynik antypatii. Po prostu ta muzyka do mnie nie trafia.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Z rzeczy nowszych i nieco brutalniejszych unikam pewnej nowojorskiej kapeli, a zwie się ona Biohazard. W ogóle mnie ona nie przekonuje od strony wizualnej zaczynając, a na muzycznej kończąc. Ja już wolę Sick Of It All.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

1.dream theater nie slucham - oprocz masturbacji gryfu (dzieki lica za to okreslenie ) raczej niewiele jest w stanie mnie do tego zespolu przekonac - mimo, ze lubie kawalki bardzo dlugie (echa chociazby) to kobyly dwudziestokilkuminutowe w wykonaniu dt sa dla mnie po prostu nie do przejscia ... ale moze gdybym bardziej wglebil sie w dt okazaloby sie, ze to zespol jednak warty poznania ? ale poki co, nie wglebie sie

2. nirvana - nie moge powiedziec ze nirvany nie slucham, bo zdarza mi sie raz na ruski rok wlaczyc unplugged czy inne in utero, ale jak dla mnie nirvana to mocno przereklamowany zespol - oprocz spopularyzowania szeroko pojetej muzyki rockowej do samej muzyki wniosla baaaaardzo niewiele (jesli wniosla cokolwiek - oprocz paru kawalkow, ktore mi sie jednak podobaja)

3. sepultura bez maxa - po prostu nie slucham. mam gdzies nawet nation i roorback, ale nie jestem w stanie zlokalizowac gdzie. przesluchalem raz, moze dwa i tyle. wiem, jestem uprzedzony

4. the strokes - po prostu kicha na maksa, szkoda klawiatury.

5. guns n' roses - jako dzieciakowi podobaly mi sie akcje w stylu wygiety slash z petem w gebie, ale zdecydowanie z tego juz wyroslem ale appetite for destruction nadaje sie do sluchania. pozniej juz jest tylko gorzej.

cos by sie pewnie jeszcze znalazlo, ale ja zdecydowanie jestem bardziej na "slucham" niz "nie slucham"

Pod punktem drugim wypowiedzi ceigrekzeta(fajna xywa cytzu ) podpisuje sie rękami i nogami..........za to PJ i Alice In Chains uwielbiam!!!!Choc jak najbardziej dopuszczam mozliwosc ze tego ktos nie łapie....spoko

_________________
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę

anioły bierzta mnie

no ja Pearl Jam lubie... może nie jakośsuperale dlamnie bardzo ciekawie grają... choć fakt że np. przez Riot Act czy Vs. trudno mi się póki coprzebić i obecnie się kurzą.... a przeca jeszcze paru płyt nie znam....

Cytzu! Przypomniałeś mi o Sepie bez Maxa! Co prawda mi tak właściwie z Sepy pasi tylko Chaos AD i Roots ale "nowej" Sepy nie trawie ze względu na jechanie na nazwie. Sepa baz Maxa to jak zespół Kazik bez Kazika. No i słyszałem coś niecoś ich ostatnio. klapa.

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

Nowa płyta to rozumiem, ale poprzednie ?????!!!!!

nie trwawię Stinga!!!

Pearl Jam - ostatnio dużo słuchałęm (z 10 płyt będzie) i mi nie podchodzą.
A z innej beczki - Eric Clapton. Technika itp. itp. ale jakoś to wszystko u niego nudne. Bez pazura. A mam kilka jego płyt.
Sting - w zasadzie też mi nie leży....

O.N.A czy też obecna Chylińska- za wszelką cenę stara się być kontrowersyjna, a ma gówno do powiedzenia.

:piwo:

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

Podoba mi sie ten wątek, zawsze mi się podobał, bo budzi we mnie zdecydowane reakcje... np. 'co z ciebie za leszcz, jak możesz tego nie lubić??!?'
Im lepsze zespoły są wymieniane, tym ciekawiej...

Ja już się wypowiadałem, zresztą pewnie wszyscy, ale powtórze:

przede wszystkim Radiohead, tak zwany przez wielu najlepszy zespół świata, dla mnie niestety jeden z najnudniejszych zespołów świata... Kojarzy mi się z upiciem się na smutno, depresją totalną albo próbami samobójczymi...

po drugie Yes - generalnie słabo znam, ale głos pana Andersona sprawia, że robi mi się źle i trudno przez taką bariere przebrnąć (dlatego juz nawet nie próbuję przekonać mojej Żony do Depeche Mode - ona ma tak z Gahanem. Ale Gahan śpiewa 100 razy lepiej!!)

PS. K.T.W.S.G. zapomniał napisać, że nie słucha zespołu O-ZONE i jego przeboju
pt. "wlej se wlej"! Co byłoby na miejscu na naszym szacownym forum, gdzie tylu armistów zasłuchuje się (zapatruje?) we wspaniały klip z Aragorn & Friends w roli głównej...
Biednego Kacpra próbowaliśmy tym uszczęśliwić i zaczął mieć odruchy wymiotne

_________________
ćrąży we mnie zła krew

...to ja też przypomnę swoje typy .....czołowe miejsce zajmuje Frank Zappa...potem nuda pod nazwą Fugazi...a potem przecietność straszna pod nazwą No means no ( to ja wolę już YES)...a potem CAN....tego to już w żaden sposób pojąć nie mogę....no i kocia muzyka rege ( z minimalnymi wyjątkami)......( przypominam ,że piszemy o wykonawcach mających status kultowy i " uznanych" o powszechnej międzynarodowej slawie).....

_________________
ooooorekoreeeoooo

Nie wierzcie mu, Kacper jest wielkim fanem Guns'n'Roses!
Garden of Eden.... solówka gitarowa z November Rain...
(Ja też! Ja też!)

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Marcin Rozynek
Ania ("tego chciałam....")
Chylińskiej nie lubię, Nową Metalikę lubię, bo to fajna płyta HC/Punk, tylko nie wiem, czemu zespół się Metallica zwie... Byłem kiedyś (jeszcze zanim ktoś w Polsce o nich słyszał) zupełnie przypadkiem na koncercie O-Zone w stolicy Mołdawii, grali na festynie z okazji 700-lecia Kiszyniowa, na którym byłem z moja ówczesną mołdawska przyjaciółką
nie słucham Kata i innych takich (jak miałem 14 lat to było smieszne, dawno już nie mam 14 lat)
nienawidzę głosu kolesia z Limp Bizkit
...ale im jestem starszy tym bardziej łykam wszystko
aha-zabijcie mnie, ale nie słucham piosenki Armii pt "Ukryta miłość", nie umiem, nie potrafię, choć tekst sobie cenię

_________________
„Roszczeniowe juwenalia" - nowy Spirit of 84 w dużym skrócie