Ultima Thule

...na zachete...

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Ta, przy pomarańczowej alternatywie rzeczywistość taka szara. Sentyment mnie ruszył chlip, chlip
Za młodu się robiło hepeningi, choc nie wiedziałem że to co robie się nazywa hepeningem.
Striptis na przystankach autobusowych, namawianie ludzi żeby szli ulicą w drugą stronę, bo w tamta stronę jest lepiej i prowadzi do lepszego stanu
Sporo rzeczy mi pewnei umknęło. A niewielu znajomych pozostało z tamtych czasów, by przypominać mi jaki byłem wariat

Pomarańczowy... Nas facet od wiedzy o kulturze tego koloru nie cierpi. Zabronił ubierania się na pomarańczowo. Jak kto się ubrał, złożył skargę wychowawczyni
Ostatnio mieliśmy mówić o Ukrainie. Ja miałam gadać o rewolucji pomarańczowej . Wyszedł z klasy
paranoja?

Debil

e, po prostu problem z głową co u nauczyciela jest zjawiskiem jak najbardziej normalny i wytłumaczalnym

to chyba go ta rewolucja na Ukrainie zraziła ma nazwisko różniące się jedną literką od nazwiska premiera Janukowycza
mam wielką nadzieję, że on nie trafi nigdy na te forum i nie zobaczy tego wpisu

Pomaranczowa alternatywa? 3bajki, to ile Ty masz lat? A takich inicjatyw to pogratulowac. Czytalem co nieco. Podobal mi sie motyw z 'galopujaca inflacja'.

_________________
Podróż na Wschód przygotowałem wczoraj..
..Cóż po mnie tu? Cóż po mnie na twej drodze?

29 ale robiłem hapeningi jeszcze kiedy nie wiedziałem że to co robię się nazywa hapeenigiem, rozbawiając znajomych do rozpuku.