Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 18 kwietnia 2024 02:53:50

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 11 listopada 2006 12:03:55 

Rejestracja:
ndz, 18 czerwca 2006 14:42:20
Posty: 3186
Skąd: dalekie krainy
nie mam skanera a koleżance, która ma skaner nie chcę pokazywać tego świadectwa. Kiedyś pewno umieszczę :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 11 listopada 2006 12:07:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 27 maja 2005 21:52:18
Posty: 1188
Skąd: kiwi
:piwo: no to trochę sobie poczekamy :piwo: ale :brawa: za chęci :mrgreen:

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI :-D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 11 listopada 2006 12:28:40 
monika pisze:
cóż z tego, że zachowanie nieodpowiednie, gdy religia/etyka zdana celująco


Mógłbym nie rozrabiać, ale to jest dla mnie DOBRE? ;)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 11 listopada 2006 16:55:26 

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 20:22:49
Posty: 1139
elrond pisze:
...zbliża sie koniec roku szkolnego....


dopiero to zobaczyłem :lol: to tak jak w filmie "nie ma róży bez ognia" - 3+ czyli bardzo dobrze. :lol:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 stycznia 2013 21:21:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
.... tak na prawdę do szkoły zacząłem chodzić jak się zakochałem w jednej z koleżanek.... do tego czasu zawsze kilkaset godzin poza.... po podstawówce zaliczyłem dwie zawodowe szkoły krakowskie, w jednej wytrzymałem rok, w drugiej pół roku, po czym trafiłem do małej żydowskiej mieściny na pograniczu Galicji gdzie zacząłem w liceum od zera... tam właśnie zakochałem się w koleżance z Kielc, która trafiła do tego zapomnianego miejsca po sadystycznym liceum kieleckim jakiegoś imienia....
może znajdę świadectwo jakieś to wkleję... :D

a dziś z tą koleżanką mamy czwórkę pięknych dzieci i płyniemy sobie po wzburzonych fal oceanach dalej.... dalej...

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 stycznia 2013 22:38:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17991
...tak naprawdę szkołą zacząłem się przejmować na poziomie szkoły średniej. Z przedmiotów , w których pojawiały się liczby byłem słaby.
Matematyki nie lubiłem bo jej nie ogarniałem. Z tą obustronną niechęcią..ja i matematyka..dawaliśmy sobie jakoś radę.
Pietruszka pisze:
... tak na prawdę do szkoły zacząłem chodzić jak się zakochałem w jednej z koleżanek...

..no tak..to jest motywacja!
P.S. dobrze że moi rodzice byli dosyć czujni i przekonujący , a ja byłem synem raczej posłusznym. Co może o życiu wiedzieć chłopak w wieku 16 lat.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 stycznia 2013 23:18:40 
szkoła to zło przeszkadzające w realizowaniu pasji i poznawaniu świata. nic się w moim podejściu nie zmieniło. dalej nie zamierzam posyłać tam swoich dzieci, zwłaszcza, że do czasu gdy ten problem będzie mnie dotyczyć jest duża szansa, że ministerstwa pogrzebią polskie szkolnictwo dokumentnie. nie żałuję ani na jotę tragicznie słabej frekwencji w szkole średniej, żałuję natomiast braku świadomości parę lat wcześniej i możliwości kształcenia indywidualnego przed edukację domową. no ale makulatura końcoworoczna do końca gimnazjum była zawsze z paskiem 8-)

studia natomiast są fantastyczne. nie powiem, nie na wszystkim warto siedzieć ale na paru przedmiotach mam frekwencję okołostuprocentową (nawet jeśli jest niesprawdzana i przychodzą tylko ci, którzy faktycznie są posłuchać, pogadać, skorzystać). przy okazji nagonki na "słabe" wyższe szkoły lokalne chcę też nadmienić, że dla zainteresowanych jest to fantastyczna możliwość bliskiego kontaktu, pracy pod okiem znakomitych jednostek, którym dzięki Bogu chce się przyjeżdzać z większych ośrodków raz w tygodniu - ze względu na to, że są to pojedyncze osoby w różnych dziedzinach to coś na zasadzie tutoringu. przy odrobinie szczęścia to może być szalenie inspirujące i rozwijające. to tak trochę nie na temat ale przeczytałam przed chwilą artykuł ostro krytykujący tzw.' wyższe szkoły gotowania na gazie' które dla iluś osób są jedyną szansą zdobycia wyższego wykształcenia. ile zechcesz, tylko skorzystasz. dobrze, że jest taka możliwość.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 stycznia 2013 00:01:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 19:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
Cytat:
szkoła to zło przeszkadzające w realizowaniu pasji i poznawaniu świata.


:piwo:

W Liceum
W weekendy chodziłem do pracy, to w tygodniu musiałem odpoczywać. Zadawałem się z najgorszym elementem (pozdro chłopaki) i nauczyciele nie wiedzieli co ze mną zrobić. Zawsze byłem bardzo zdolnym i inteligentnym uczniem i miałem dobrą opinię a zadawałem się z największymi chamami --- Adrian był w złym towarzystwie. Zazwyczaj to ja byłem prowodyrem nieuczęszczania na zajęcia, albo grania w ping-ponga na dole, w co żaden nauczyciel nie wierzył. I tak jakoś się mnie pozbyli dopuszczając do matury, a kumpli pooblewali w klasie maturalnej. Na studiach było podobnie.

A czerwony pasek to tylko w podstawówce, w gimnazjum zaczęły się moje problemy z frekwencją.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 stycznia 2013 13:52:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
Cytat:
szkoła to zło przeszkadzające w realizowaniu pasji i poznawaniu świata.

Proszę niniejszym o zbanowanie mnie z forum jako osoby uporczywie, bez skrupułów i bez śladu wyrzutów sumienia przykładającej rękę (obie ręce) do współtworzenia zła.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 stycznia 2013 14:11:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17991
Karolina pisze:
nie żałuję ani na jotę tragicznie słabej frekwencji w szkole średniej, żałuję natomiast braku świadomości parę lat wcześniej i możliwości kształcenia indywidualnego przed edukację domową

..ale szkoła to nie tylko nauka :) Jak człowieka pozamykać w indywidualny i domowy tok nauczania..ale tak od maleńkości..to może to być krzywda dla niego. Może się okazać ze zbyt sterylne warunki nie przygotują człowieka do życia. Nie chodzi o merytoryczne przygotowanie, ale takie realne tzw. funkcjonowanie w społeczeństwie..No a już nie będę pisał ,że podjęcie pierwszej pracy po skończeniu szkoły to jest można powiedzieć ... szok kulturowy! :)
Crazy pisze:
Cytat:
szkoła to zło przeszkadzające w realizowaniu pasji i poznawaniu świata.

Proszę niniejszym o zbanowanie mnie z forum jako osoby uporczywie, bez skrupułów i bez śladu wyrzutów sumienia przykładającej rękę (obie ręce) do współtworzenia zła.

..obawiam się że jest to niemożliwe. Regulamin nic o tym nie mówi :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 stycznia 2013 16:20:03 
Crazy, proszę nie bierz tego osobiście. Powinnam była przewidzieć, że możesz mocno zareagować. Znam Twoje zdanie w tej kwestii. Prawdopodobnie mamy diametralnie różne doświadczenia. Natomiast chcę bardzo stanowczo podkreślić, że dla mnie szkoła=instytucja, przymus, państwowy obowiązek, mechanizm a NIE nauczyciele i inne osoby pracujące. Miałam paru fantastycznych nauczycieli i to jest jedyne, co może usprawiedliwiać istnienie tej instytucji. A tych mniej wspaniałych też szanuję, bo - przynajmniej tam, gdzie ja się uczyłam - to w dużej części niewdzięczna, wyczerpująca praca.
Natomiast to czego się ciągle czepiam i będę czepiać, to to, że edukacja w takiej formie przymusowej, państwowej szkoły jest nieefektywna.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 stycznia 2013 08:53:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
Karolina, nie chodzi o moje poglądy, o które możemy się spierać, ani o różne doświadczenia wyniesione z dzieciństwa. Chodzi o moje życie, to, w co wkładam mnóstwo serca i jeszcze więcej czasu, i moja żona również, choć chwilowo akurat nie. Więc nie wiem, jak sobie wyobrażasz, że będę reagował, kiedy piszesz, że nie tylko marnujemy ten czas, ale na dodatek wyrządzamy dzieciom krzywdę, przeszkadzając im w harmonijnym rozwoju.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 stycznia 2013 09:31:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17253
Skąd: Poznań
Cytat:
edukacja w takiej formie przymusowej, państwowej szkoły jest nieefektywna.


Tu się mogę - przynajmniej częściowo - zgodzić. Ale między tym a stwierdzeniem "szkoła to zło..." jest jednak jeszcze dużo miejsca. Pojechałaś po bandzie.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 stycznia 2013 18:58:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 18 listopada 2005 20:20:58
Posty: 3939
Skąd: miasto Książąt
Już jest chyba odpowiedni wątek na takie dyskusje. Ale muszę przyznać, że stanowisko Crazy'ego jest mi zdecydowanie bliższe od stwierdzenia, że "szkoła to zło". Od 4 lat pracuję jako nauczyciel, a moja żona już 2,5 roku. Zarówno Ona, jak i ja, spełniamy się w naszym zawodzie, a muszę przyznać, że nie jest to łatwy chleb.
Jestem przekonany, że gdyby nie było przymusu, to większość naszego społeczeństwa w ogóle by nie uczyła swoje dzieci. A te same z siebie też nie podejmowały by nauki.

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 stycznia 2013 22:43:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
Może spięcie bierze się stąd, że jakoś zbyt rozszerzamy własne doświadczenie i abstrahujemy z nich jakieś teorie i uogólnienia...? moje doświadczenie i odczucie, że szkoła to syf, nie jest sprzeczne z tym, że jest tam wielu fajnych ludzi, którzy tam się realizują.... prawda? no i jest to "moje" doświadczenie, inne dopuszczam, a nawet się cieszę, że są :D

z drugiej strony, niestety, przemoc którą gwarantuje aparat państwa realizuje w praktyce pogląd raczej taki:

viator pisze:
Jestem przekonany, że gdyby nie było przymusu, to większość naszego społeczeństwa w ogóle by nie uczyła swoje dzieci. A te same z siebie też nie podejmowały by nauki.


który odbiera mi część mojej wolności, a chciałbym zauważyć, że opinia odwrotna nie odbiera wolności tym, o zdaniu przeciwnym...

stąd niedaleka droga do nakazu np. zdrowego odżywiania się, codziennego mycia.... czy jeszcze tam czego....

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group