Ultima Thule

Muszę to przemyśleć.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

O, k.., ja pierniczę!

Ale od razu nabieram ochoty na założenie Komitetu Obrony Metkowych Potworów, zorganizowaniu marszu protestującego przeciwko dyskryminacji tychże i złożenie do sejmu projektu domagającego się wysokich kar dla wszystkich, którzy odważą się publikować treści metkopotforofobiczne.
Kto się do mnie przyłączy?

Ja myślę, że metki jednak się same bronią.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Metki może i tak, ale Metkowe Potworki już nie! Są nękane, szykanowane, prześladowane, zastraszane, nie cieszą się pełnią praw obywatelskich, mają problemy ze znalezieniem pracy i odmawia im się prawa do adoptowania dzieci.
A to wszystko przez ten zaściankowy polski ciemnogród!
Najwyzsza pora, żeby metkopotforofobii powiedzieć stanowcze NIE!

Bardzo słusznie, że w szkole tej dziewczynki wpaja się dzieciom już od najmłodszych lat szacunek i właściwą postawę wobec środowisk MP!

Ale dzieci podobno kochają metki. Pet, jest szansa, że się jeszcze spotkacie?

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Czyżby?



Przecież tu mamy dobitny przykład, jak niewiarygodnie głęboko w mentalności naszego społeczeństwa są zakorzenione uprzedzenia względem Metkowych Potworków!

Nawet naszym biednym, prześladowanym tęczowym braciom udało się wychować nowe, młode pokolenie wolne od uprzedzeń względem nich, a przed nami droga jeszcze tak niemiłosiernie daleka!

To może starsze mają schizę, bo ich rodzice wierzyli, że dzieci kochają metki.
http://lmgtfy.com/?q=dzieci+kochaj%C4%85+metki

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Coś w tym jest, ja nawet jak już byłem starszy dalej lubiłem bawić się metkami...

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

Ech, kilknęłam w link pierwszy z brzegu:
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=707777

Niestety, muszę przyznać, że to tylko część kampanii prowadzonej przez nasz Komitet, te posty pisali nasi specjaliści od marketingu i PR...

Poza tym po raz kolejny zwracam uwagę na to, żeby nie utożsamiać metek z Metkowymi Potworkami! To jest niedopuszczalne uprzedmiotowienie!

Jeśli chodzi o metki to jednak wolę tatarską...

Mnie czasem gryzły metki jak byłem dzieckiem. Was nie gryzły?

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Mnie gryzły wełniane sweterki. Każdą metkę, która mnie ukąsiła choćby jeden raz, skazywałem natychmiast na dekapitację nożyczkami. Byłem bezwzględny.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Mnie też gryzł jeden wełniany sweterek. Ciocia zrobiła mi go na drutach i dała pod choinkę. Pogryziona do krwi nosiłam go wytrwale żeby cioci nie było przykro. Potem wreszcie dostałam wysypki i mama pozwoliła mi go zdjąć.

Gryzły i gryzą po dziś dzień. Co gorsza, dzisiejsze metki są często robione tak, że nawet dekapitacja nożyczkami nie skutkuje. Bo po prawdzie, żeby skutecznie unieszkodliwić metkę, trzeba ją wypruć, a coraz częściej są one wszywane tak, że nie ma jak ich wypruć bez rozprucia ubrania.

Swetry wełniane też mnie gryzą, a owo gryzienie wywołuje uczucie zimna, toteż uważam, że noszenie takiego swetra mija się z celem, gdyż przynosi efekty odwrotne do zamierzonych.

he he moja żona jako dziecko rozwiązała ten problem radykalnie wycinając dziury nożyczkami

_________________
J 14,6

mnie wciąż gryzą, tyle że teraz to swetrzydła

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"