Ultima Thule

Znam Czarna Brygadę na pamięć tylko nie wiedziałem że gra tam Rołt, jakąś piacką wersję kasety miałem a na kompakcie nawet nie patrzyłem na wykonawców w sumie cała płyta genialna ale nie uderzyło mnie to tak ( jego gra) jak np. Życie niezwykłe Moskwy, czyli w zasadzie tak porównując styl gry to Stopa może troszkę z Rołta brał? Taką tezę stawiam co Państwo na to??

ano tak

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

...metronom zabija MUZYKĘ...

_________________
ooooorekoreeeoooo

nigdy, przez jakieś 6 czy 7 lat mojej "edukacji muzycznej" nie korzystałam z metronomu (poza jakimiś tam sporadycznymi wypadkami przez konkursem albo koncertem jak nauczycielka dawala na pare dni do domu). wiem że gram straszliwie nie równo ale nie cierpię ćwiczyć z tą tekajką ,

jasne że tak jest

Metronom do ćwiczeń dla perkusisty (i nie tylko!) to rzecz absolutnie niezbędna, szczególnie w początkowej fazie nauki gry. Na koncerty oczywiście ze nie potrzebny

polemizowałbym

To na co czekasz?

oczywista oczywistość, niestety. bez tego wychodzą straszne babole.

nie jest za to niezbędny przy tworzeniu nowych utworów czy graniu koncertów.

Nigdy nie używałem metronomu a nigdy żaden cżłowiek który ze mną grał nie zarzucił mi że gram nierówno, prawdopodobnie dlatego że w początkowej fazie uczyłem sie grać słuchając płyt, najcześciej są one równo nagrane a przy okazji cżłowiek uczy się słuchać reszty zespołu "szukać się z muzykami" znam kilku gitarzystów grających non stop z metronomem w domu i gorzej się z nimi było dograć na poczatku wspólnego grania niż z takimi co grają nierówno bo ćwiczyli bez metronomu. Jak ktoś ma poczucie rytmu to prędzej czy później nauczy się grać równo z kapelą a jak zajęty szlifowaniem techniki nie potrafi grać z resztą to wtopa, koledzy mu tylko przeszkadzają, grać z takim człowiekiem jest równie ciężko jak tańczyć z drętwą panną. Tzn tak myśle ale mogę się mylić nigdy nie miałem ambicji bycia wirtuozem kręci mnie granie w zespole. Nie uważam że metronom to szmelc (ponoć Niemcy nawet metodę walki z nerwicami seksualnymi z metronomem wymyślili) ale nie uważam go za niezbędny, jak zaczynałem grać w kapeli to niezbędna na próbie była tylko lutownica bo wzmacniacze i efekty były własnego wyrobu.
Do Elrondowego hasła "metronom zabija muzykę" dołoże hasło jego kolegi ze współzespołu "nie ma rocka bez sprzężeń". Czarna Brygada ciągle w głowie "Może rano już nie będzie tego wszystkiego"
kto pamięta co znaczy "Eltron na zapałki"?? W dobie taniego dolara i wzmacniaczy po 100w pod każdą strzechą, "smutek i nostalgia" mnie ogarnia.
Przy okazji pytanie do młodszych kolegów i koleżanek jak to jest że kiedyś nie było na czym grać i za co kupić sprzętu a np na finałach WOŚP w moim 70 tys miesteczku grało po 20 zespołów (z czego 10 na tej samej gitarze) a teraz każdy ma super sprzęt dostęp do szkółek netu a zespołów o wiele mniej? Śwagier (basman z czasów szkoły średniej) twierdzi że was tak narkotyki i internet wykańczają? A może kobiety teraz mniej wymagające imponować im nie trzeba?

bezlitosny sk#$%#$wysyn !

Choć jeden rozumie o czym mówie!
Nie wiem po co kolega radza sie tak produkuje, napisałem ze na próby czy koncerty metronom jest zbyteczny. Użyteczny jest podczas ćwiczen kiedy nie ma zespołu i po 3 minutach grania jednej rzeczy zwykle gra sie nierówno. Perkusista nauczony grac równo z metronomem bedzie lepiej grał z zespołem. Przecież to bębniarz wszystko ma trzymac i to on ma wyznaczac puls dla zespołu (z basistą of kors) a nie gitarzysta czy wokalista. Poza tym chyba mylicie co niektórzy pewne sprawy sądząc ze jak ktoś gra z metronomem to gra kwadratowo, bzdura, właśnie ćwicząc równo z metronomem trzeba wyrobić sobie ten luz, precyzje uderzenia, zeby to sie bujało, miało kopa, potem przekłada sie to na gre zespołową. Poza tym umiejetnosc gry z metronomem przydaje sie w pracy w studio. Znam takich co zagrali mnóstwo koncertów a w studio nie umieli sobie poradzić...

Moim zdaniem dopiero nauczenie się przy metronomie daję prawdziwe możliwości do improwizacji, a co za tym idzie jak najbardziej dowolnego poruszania pomiędzy dźwiękami - nawet krzywo, w bok i do tyłu .

http://www.metronomeonline.com/

co to kurde za pukawko-kukułka? motronomom: NIE!

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Z niecierpliwością czekam na wytłumaczenie w aspekcie ćwiczeń perkusisty.

jak już to w aspekcie gitarzysty,,, najlepiej gra się sercem, a nie wyuczonymi schematami, rytmami,,, takie mam zdanie,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg