Ultima Thule

rozpoczyna się obozowy sezon. dziś rozpoczęłysmy z niną gromadzenie ubrań i pranie. w niedzielę wyjeżdżają plecaki. nina wyrusza 9 lipca - tym razem za Giżycko. Jej zastęp będzie Indiankami z karaibów.
- tym razem żadnych odwiedzin, żadnych telefonów i żadnych wzruszających listów - zapowiedziała moja córka

_________________
ja herez ja herez

Ciekawe jak rodzice zniosą rozłąkę i czy pozwolą córce na prawdziwy roots?

spoko. plecak pojechał.

_________________
ja herez ja herez

W harcerstwie byłam kilka lat (nawet złożyłam przyrzeczenie harcerskie i otrzymałam krzyż z lilijką harcerską), a dokładniej w SHK "ZAWISZA" to były fajne lata i obozy, a zwłaszcza jeden kiedy ukradli mam górole sztandar i flagę na warcie nocnej, ale nie tylko to, wykradli cały maszt z flagą i sztandarem - ci to byli pomysłowi, a wystarczyło odciąć linki przytrzymujące flagę i sztandar, ale chyba potrzebny był im maszt na opał zimowy
To były fajne lata

_________________
Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą. Dziś jest darem.

pakujemy podręczny plecak, impregnujemy martensy, daję dobre rady a moje dziecko robi tak:
jutro zbiórka o 5:30 na dworcu.
dlaczego się denerwuję?

_________________
ja herez ja herez

Odwagi ! Nina z roku na rok ma większe szanse na przetrwanie z racji nabytego doświadczenia i wieku !

_________________
Czekając na noc układam sobie pieśni,
Nie wsłuchuj się za długo, nie wpatruj się za bardzo...

Dziś zmarła Maryla Strzembosz siostra Alka Dawidowskiego:
http://www.zhr.pl/info/4840
[.]

do harcerstwa...to coz jakos nie wiem ale komunistycznie mi sie kojarzylo...oczywiscie wtedy kiedy malym chlopcem...bo poczatki harcerstwa malkowski boden-powell raczej sa to chlubne karty...ale za prl to raczej chyba takie komunistyczne wychowanie...tak mi sie kojarzyło ze przybodowka wychowania komunistycznego ateistycznego w prlu...i nigdy mie tak nie ciagnelo..a nawet sie z nim czesto smialem

no i w tamtym roku w bibliotece slaskiej w katowicach mialem wyklad nt jednej z organizacji harcerskich w prl. dzialajacej niejako poza strukturami harcerskimi "Tajne Harcerstwo Krajowe 1948-1953" mieli chłopcy ideały przedwojenne

_________________
w tym kraju, nigdzie nie ma ubitej ziemi

I w pierwszych zdaniach się mocno nie myliłeś.
A takich tajnych organizacji jak THK było około kilkadziesiąt (mój kolega z IPN właśnie pisze o nich pracę). Później były lata 80te i KIHAM i Ruch Harcerski (taka harcerska Solidarność).

wczoraj nina zdecydowała się wreszcie zadzwonić do nas - po dwóch tygodniach powiedziała, że na obozie jest tak fajnie, że nie chce się wracać do domu! bardzo mnie to cieszy! w tym tygodniu mają chatkę robinsona. dostała też - wreszcie - wymagania na Krzyż Harcerski. strasznie żałuję, że nie mogłam zobaczyć tegorocznego obozu.
z ciekawostek, których nie rozumiem: w liście pisała, że był na początku u nich sanepid i omal nie zamknął obozu, ponieważ: latryna powinna być okafelkowana, kuchnia nie miała betonowego podłoża a dzieci spały na ziemi (to było jeszcze podczas pionierki) no i brakowało cieplej wody
czy sanepid nie ma jakiś odzielnych przepisów na coś takiego, jak obóz harcerski?

_________________
ja herez ja herez

Sanepid jaki jest wszyscy wiemy! Czasem lokalną wszechwładzą i obozy nie mogą się odbyć na bardzo ciekwych terenach.
Ale jest duże światło w tunelu władze organizacji harcerskich po wielu miesiącach stworzyły z Głównym Inspektorem Sanitarnym nową instrukcję dla obozów harcerskich. I powrócą dobre czasy bez toi tojów w lesie i innych chorych wymagań. Wracamy do źródeł i naszych ulubionych miejsc obozowych!!!
A na obozie twojej córki mieli pecha bo Sanepid nawidził ich wtrakcie budowania obozu i zapewne wiele nie było ukończone. A to do czego się doczepili to typowy przykład betonu:
- płytki w leśnej kuchni ? tak
- wybetonowane runo leśne? tak
Mnie kiedyś przed obozem pytały czy nie mamy krat w oknach
szczególnie gdy śpimy pod namiotami.

Dzisiaj może dostanę foty z niedzielnych odwiedzin mojej koleżanki na obozie Twojej córki.

łał!!!!!!

elrond jest właśnie w drodze do orzysza - kilkanaście km od obozu. nina zdecydowała się do nas jednak zadzwonić i mówiąc, że jest tak fajnie, że nie chce się wracać, spytała, kiedy tata gra w pobliżu. koniec końców jest duża szansa na to, że jednak tata zobaczy się z córką jutro przez kilka minut.

postaraj się o te zdjęcia, bo ja bardzo cierpię, że nie wiem, jak tam wygląda!

_________________
ja herez ja herez

Wybacz zapędziłem się z dobrymi wiadomościami. Koleżanka była tam ale ma głównie fotki od chłopaków. Jedyne co dostałem to zdjęcie kilku indianek z tego obozu

Cóż pozostaje Ci czekać na relacje z wizyty Twojego męża!

Ale pochwalę się chłopaki z mojej drużyny zbudowali namiot na palach

Świetne <kompot>

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

błahahaha ostro

_________________
http://freemusicstop.com