Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 17:34:35

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 606, 607, 608, 609, 610, 611, 612 ... 707  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pt, 21 kwietnia 2017 21:42:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Michał Głowiński "Czarne sezony"

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Ostatnio zmieniony ndz, 23 kwietnia 2017 11:58:35 przez arasek, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 23 kwietnia 2017 07:57:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu

MARTIN J BOLLINGER ,,Flota Gułagu. Stalinowskie statki śmierci: transport na Kołymę'', wyd. Axis Replika.


JAN KARSKI, MACIEJ WIERZYŃSKI, ,,Emisariusz. Własnymi słowami'' , wyd. PWN, Warszawa 2012.



JADWIGA PAKUCA,,W imię Pamięci'', Warszawa 2000 r.

MARIUSZ WOŁOS ,,O Piłsudskim Dmowskim i zamachu majowym'', wydawnictwo literackie, kraków 2013 r.



_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 28 kwietnia 2017 11:44:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Ota Pavel: Śmierć pięknych saren

Prawdopodobnie po przeczytaniu tej książki nauczę się języka czeskiego i wyjadę łowić ryby nad czeskie morze, gdzieś na południu podobno. :)
Wszystko tam jest o łowieniu ryb, o byciu biednym, gołym, wesołym i szczęśliwym. Okazuje się ze Czesi potrafią zaprzyjaźnić się nawet z rybą.
Są tam takie opowieści, jak np. o karpiu wielkim jak wieprz, który po złowieniu zostaje przewieziony do Pragi i wstawiony do wanny, aby mogli go obejrzeć za darmo wszyscy przyjaciele. Karp dostaje na drogę cukier namoczony w śliwowicy, następnie owinięty mokrą szmatą, spowity pieluszką i napojony rumem z butelki. Mówią do niego uspokajająco: moja okruszyno, ale karp jest tak ubzdryngolony że wolałby tańczyć na ogonie niż leżeć spokojnie w aucie. Po drodze koledzy polewają go wodą, choć wygląda na to, że wolałby alkohol. Zaprzyjaźniają się i prują najszybciej jak mogą do Pragi, po czym książka ma dwie wersje do wyboru. W jednym rozdziale roztrzaskują się na słupie i tylko karp wychodzi z tego żywy. W kolejnym rozdziale autor żałuje zmarnowanej opowieści, więc dojeżdżają szczęśliwie do domu, biorą parę dni urlopu i świętują wszyscy razem, na czele z karpiem, który nie wytrzymuje tego psychicznie.
Bardzo smutna książka.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 28 kwietnia 2017 14:27:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Sławna firma Elektroluks!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 29 kwietnia 2017 20:46:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
O dziwo mi jakoś nie weszła ta Śmierć pięknych saren i to już w tym roku było. Nie pamiętam, czy ją skończyłem. Coś te karpie jakoś mi działały na nerwy i elsea się dziwiła, jak to możliwe. Zresztą we wstępie czy na okładce jest taki tekst, że gdyby chcieć kogoś, kto w ogóle nie czyta, przekonać do czytania książek, to byłby idealny wybór.

Tymczasem niby chciałbym się zebrać w sobie i napisać o "Liście do nienarodzonego dziecka", ale nadal nie wiem, od której strony zacząć i w ogóle, co ze sobą zrobić. Więc piszę na wszelkie inne tematy na różnych forach ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 04 maja 2017 14:47:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu

WIESŁAW JAN WYSOCKI ,,Cień Zawiszy'', wyd. Antyk Marcin Dybowski , komorów 1991 r.

JÓZEF DOWBOR MUŚNICKI ,,Moje Wspomnienia'', wyd Znak, Warszawa 2014 r.





_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Ostatnio zmieniony czw, 11 maja 2017 18:50:51 przez Muzzy'84, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 09 maja 2017 17:45:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Ryszard Kapuściński "Heban"

Po latach wczesne teksty istotnie trącą pewnym fałszem (ale kiedyś, bez perspektywy wcale nie musiało tak być - i stąd różne bujdy R.K. były niebezpieczne). Te po upadku komuny już o wiele lepsze - dojrzalsze, ale też uwolnione z prlowskich trybutów.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 11 maja 2017 18:52:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu

WACŁAW HOLEWIŃSKI ,,Honor mi nie pozwala'', wyd Zysk i Ska, Warszawa 2015 r.




_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 20 maja 2017 16:02:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
Przypomniałem sobie "Błędy" Małeckiego. To jednak bardzo dobre jest.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 maja 2017 07:32:00 

Rejestracja:
wt, 14 czerwca 2016 10:22:17
Posty: 11
Teraz czytam książkę "Franciszek dla mężczyzn " Markusa Hofera. Książka przedstawiająca świętego Franciszka w kontekście jego przeżywania męskości, podejmowania życiowych wyzwań, ryzyka w pójściu za głosem powołania.

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 27 maja 2017 17:45:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu

STEPHEN KING jako RICHARD BUCHMANN ,,Regulatorzy''

IRENA ROWECKA MIELCZARSKA ,,Ojciec. Wspomnienia córki gen. Stefana Grota Roweckiego '', wyd czytelnik, Warszawa 1985r.




_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 29 maja 2017 22:12:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Białoszewski "Proza stojąca, proza lecąca"

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 29 maja 2017 22:51:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
Poe - "Wybór opowiadań" ze Świata Książki. Szerszy przekrój tematyczny, niż dla mnie klasyczne "Opowieści niesamowite", sam nie wiem, czy to zmierzenie się z pierwszą gotycką lekturą z dzieciństwa było dla niej zwycięskie, chyba nie (z całym szacunkiem).

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 03 czerwca 2017 17:24:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu

SŁAWOMOR M. NOWINOWSKI, PAWEŁ SPODENKIEWICZ, TOMASZ TOBOREK
,, Tadeusz Wyrwa - partyzant z natury'', wyd IPN, Łódź 2007 r.


ZYGMUNT PRUGAR KETLING ,,Generał Bronisław Prugar Ketling. Wspomnienia syna'', wyd Rytm, Warszawa 2006 r.




_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2017 13:49:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
W ostatnim czasie czytałem trochę książek.

Oriana Fallaci - List do nienarodzonego dziecka. Jest to książka totalna. Jedna chyba z najlepszych, jakie w ogóle czytałem i póki co bardzo silny kandydat do książki roku we wiadomym wątku. Właściwie to nadal nie wiem, co mogę tu napisać... Jest to rzecz o porażającej sile, pełna PRAWDY, ale nie takiej, że autorka "pisze prawdę" (ojej, czasem niektóre wynurzenia paraideologiczne są takie, że by się najchętniej wyrwało stronę, jedną z drugą!), ale prawdy emocjonalnej, która jest tak silna i tak autentyczna, że wszystkie irytujące fragmenty, wszystkie wątpliwej natury rozważania, wszystkie uproszczenia czy stereotypy w przedstawieniu tego czy owego - to wszystko staje się kompletnie nieistotne wobec tej prawdy. W każdym razie dla mnie wszystkie ewentualne zarzuty kapitulują i ****** :!:
Ha, i jeszcze na końcu ten proces... der Prozess wręcz!

Kurt Vonnegut - Rzeźnia numer pięć - o tym akurat trochę pisałem. Bardzo mi się podobało i w pełni doceniam narracyjną rewolucyjność, choć, jak zaznaczałem, emocjonalne oddalenie od wszystkiego nie jest tym, co sprawia, że najlepiej mi się czytało. Skądinąd jednak świetnie się czytało, bo jest wyśmienicie napisane ;-) Ocena *****, wątpliwości brak.

Philip K. Dick - Przypomnimy to panu hurtowo - jest to zbiór bardzo wielu wczesnych opowiadań Dicka, które w dodatku uadował w dość zabójczym tempie, taki okres rozwijającej się kariery... już krótki wstęp ostrzega, że nie są to koniecznie same wybitne dzieła, no i chyba nie są. Przeczytałem ich mniejszą część, bo nie umiem czytać opowiadań seryjnie, i będę sobie czasem czytał dalej (mają bardzo dobrą długość do metra!). Są tam rzeczy niezywkle interesujące a niektóre inne jakieś takie... niedokończone i jakby nie wiem o czym. Ale przebłyski geniuszu na pewno są też. Oceny na razie nie wystawiam, ale najbardziej podobało mi się opowiadanie "Ekipa dostosowawcza".

Ursula Le Guin - Urodziny świata - też opowiadania (ale znacznie dłuższe i mniej) i tu z kolei przeczytałem prawie wszystkie, oprócz jednego, które właściwie jest minipowieścią (100 stron). Wspólną tematyką większości z nich są kwestie małżeńskie, jak to zwykle u Ursuli w ujęciu niemal czysto etnograficznym, czyli: jak w różnych cywilizacjach, które całkowicie utraciły ze sobą kontakt,zostały rozwiązane kulturowo kwestie damsko-męskie, szczególnie małżeńskie. Mnóstwo niezwykłych pomysłów, a w nie wplecione losy konkretnych bohaterów, którzy w tych okolicznościach (z punktu widzenia czytelników-Ziemian nieraz bardzo egzotycznych!) lepiej lub gorzej się odnajdują. Jak to u mnie z Ursulą... nie jest to czołówka jej twórczości, za to zasadniczo jest to czołówka twórczości jakiejkolwiek... Jest tu opowiadanie "Samotność", które było ongiś moim pierwszym zetknięcie z moją ulubioną autorką. Niełatwe w czytaniu, pod każdym względem nieoczywiste, ale jakże fascynujące. Najlepszy chyba jednak opowiadanie tytułowe, skądinąd jedyne niepowiązane (jak się zdaje) ze światem Hain. Ocena? Jako zbiór silne ****.

Oto Pavel - Śmierć pięknych saren - no i jakoś nie udało się... Wziąłem się za czytanie (dość dawno już) w ramach kryzysu pt. że nic mi się nie podoba, i miało się spodobać. Nie mówię, że nie, ale jakoś... nie wciągnęło. I chyba po stu stronach odłożyłem.

Szczepan Twardoch - Król - na to sobie ostrzyłem zęby i to niezależnie od zarzutów Peta w tym poście. Prawdę mówiąc, wcale mnie nie odstraszało ani to, że opisują przyrodzenia i piersi, ani że gangsterzy walą kokę, ani że ćwiartują ciała. Myślałem, że mi się będzie podobało. I cóż. Jestem w trakcie. Właśnie rozważam opcję półka. Czyta się zasadniczo świetnie, w sensie języka, płynności lektury i w ogóle. Ale jakoś nie mogę się pozbyć wrażenia niesmaku. Wcale nie z powodu tych penisów i koki. Tylko ten główny bohater mnie jakoś odstręcza. Bo że źli ludzie są źli, i że można to opisać bardzo dosłownie i soczyście, to dla mnie okej. Za to główny bohater i jego wybory, jego skrywano-ujawnione pragnienia i jakieś dziwne jakby usprawiedliwianie ich... jakoś nie mogę przebrnąć. Nie wiem, czy znowu po tych 100+ stronach nie skapituluję (to się chyba zaczyna robić moja metoda czytelnicza ;-)).

Jerzy Bralczyk i Michał Ogórek - Na drugie Stanisław, nowa księga imion - jest to pozycja, która u nas zasadniczo leży od tygodni w kiblu. Jako taka się sprawdza, przy czym mógłby to być komplement, ale chyba nie jest. Książka sprawia na mnie wrażenie totalnej wydmuszki, jest efektowna, ładnie wydana, prosto i zarazem pomysłowo skonstruowana, dobrze napisana, ale niestety kompletnie o niczym. Panowie zajmują się wymienianiem, jak to dużo znają osób noszących poszczególne imiona, niby coś tam próbują uogólniać i ja rozumiem, że to jest z przymrużeniem oka i bez pretensji, ale ... bez pretensji do głębszych znaczeń to faktycznie jest, ale nie bez pretensji do pokazania, jacy to z nas erudyci. I jakoś mnie to nie przekonuje. Nie przeczytałem całej, jak sądzę, bo otwieram na chybił-trafił, ale ocenowo bym się skłaniał ku **

Może o czymś zapomniałem, ale niech tyle na razie starczy.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 606, 607, 608, 609, 610, 611, 612 ... 707  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group