Ultima Thule

To nie jest dobry pomysł. Dla Ciebie pewnie wygodnie, ale będziesz oślepiał rowerzystów, których będziesz mijał.

..w sumie w tych zakamarkach nikogo nie spotkałem, ale chyba masz rację.

_________________
..Ty się tym zajmij..

..dzisiaj też trochę wieczorem pokręciłem.
P.S. Będę wpisywał tutaj każdą moją jazdę, tak do policzenia

_________________
..Ty się tym zajmij..

..dziś dosyć chłodno i ślisko. Trochę zmarzły mi nogi w butach i kolana. Poza tym wsio ok.

_________________
..Ty się tym zajmij..

..oooo..ostatni wpis 13 styczeń.
Dziś tzw. trasą dobrze znaną..Ciężko było bo silny wiatr, przełożenia momentami 2/2, a dodatkowo wcześniej intensywny godzinny marsz. Ferie mam.

_________________
..Ty się tym zajmij..

.. w nocy wiał wiatr i leciało coś z nieba. To coś to chyba zamarznięty deszcz, bo stukało po parapecie. Rankiem raz niebo zachmurzone, raz słońce, to znowu mżawka. Pod pretekstem pobrania pieniędzy z bankomatu wyciągnąłem rower i trochę pokręciłem. Kurna!wiatr był tak silny że trudno było się poruszać, a raz silny podmuch chciał mnie przesunąć na chodnik.
Po drodze wypłaciłem pieniądze z bankomatu (na naprawę samochodu) , kupiłem drożdżówkę z makiem u Ścigały , poćwiczyłem trochę na tzw. siłowni pod chmurką i opłukałem rower na karcherze (za 2 zł ledwo mi się udało. Samochodem nigdy tam nie jeżdzę).
Teraz czekam na telefon z warsztatu i sms z inpostu .Nabyłem wczoraj drogą kupna korek wlewu oleju do silnika.

_________________
..Ty się tym zajmij..

..piękna pogoda rano , słońce i przedwiośnie , to szkoda było siedzieć w domu. Zabrałem plecak i pojechałem po chleb do piekarni społemowskiej. Ferie przecież mam.

_________________
..Ty się tym zajmij..

Zbagatelizowałam problem z przerzutkami i dziś podczas podjazdu wyrwałam dwie szprychy. Czarna rozpacz.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

A ja dziś kupiłem sobie rower. Jest to mój czwarty rower w życiu. Wychodzi mi z obliczeń, że jeśli będzie mi służył tyle co poprzedni, to będę na nim jeździł do sześćdziesiątki. Ale to pewnie zbyt optymistyczne rachuby .

_________________
the ants are my friends
(bob dylan)

Jak? Przerzutka wpadła w szprychy?
A co za rower? U mnie na razie w użytku są 2: szosowy na dłuższe trasy i składak do podjeżdżania. Przydałoby się jeszcze coś do lasu.

Taki: https://www.kross.pl/pl/2018/trekking/trans-5-0

_________________
the ants are my friends
(bob dylan)

Na wycieczki idealny, chociaż sam bym sobie nie kupił trekkingowego.
Muszę przyznać, że zawsze gdy widzę jakiś nowy rower, to od razu zaczynam się zastanawiać co by w nim wymienić. W mojej szosie poza ramą już niewiele zostało z tego, co było kiedy ją kupowałem.

No właśnie wygięła się już latem, ale została profesjonalnie (sic) odgięta i tak sobie trwała. Wczoraj przy podjeździe przyblokowało mi koło, ale było zimno, ciemno, coś tam pozmieniałam, podprowadziłam, wsiadłam, pojechał, więc dziś też pojechałam. Chyba nie lubiła pod górkę. Kliknęło i nawet niefajnie się prowadził, musiałam wrócić autobusem, choć byłam blisko. I jeszcze mnie jakiś oprych wyśmiał, że mam rower, a autobusem jadę. Ech.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

..fajny! Ja też mam Krossa (Transatlantic), ale z niższej półki cenowej. W sumie z takich rzeczy eksploatacyjnych to wymieniłem pedały. Mam do regulacji luzy na tylnej osi. W sumie jestem zadowolony. Nie chcę już typowego górala , bo to faktycznie rower do jazdy w terenie.Chodziło mi także o to by sylwetka była w miarę wyprostowana, żeby kark nie był nienaturalnie eksploatowany, no bo mam problemy z kręgosłupem szyjnym, a ten rower daje mi właśnie taki komfort jazdy.

_________________
..Ty się tym zajmij..

No, pedały faktycznie wyglądają najsłabiej, ale się okaże - rower na razie stoi w domu, jeszcze nie śmigany .



Na szczęście dostałem rabat . Nie jest to może mój wymarzony typ roweru, ale zobaczymy. Ja nie mam dużych wymagań .

_________________
the ants are my friends
(bob dylan)