Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 23:20:55

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Trąbka pompka?
A może obrożę? 38%  38%  [ 9 ]
Kasztan!!! 63%  63%  [ 15 ]
Liczba głosów : 24
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 09:47:45 
Tulismanore
Krakremija
Kefirczy Jogurt


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 09:52:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
A jednak Kasztan!

pustapestka,
gutaperka
chusteczkowo
szczękoczułki
glebogryzarka

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 10:08:44 
z akcesoriów wakacyjnych jeszcze:

Mrokowe Patrzały


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 11:58:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
J.T.Fly pisze:
nogogłaszczki!


Jak nogogłaszczki, to płucotchawka!

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 12:16:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
To ja wrzucę parę nazw systematycznych skorupiaków:

skrzelonogi
łopatonogi
podkowiastogłowe
małżoraczki
wąsonogi
splewki
wrzęchy
wąsoraczki
widłonogi
liścioraki
hoplitowce
zbornoraki
torboraki
wioślarki
liścionogi
słoniczki
dziwogłówki
przekopnice
skrzelopływki
muszloraczki
i in.

a gdyby wejść na owady, to byłby np. przerzutki, skoczogonki itp.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 12:25:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
panek pisze:
a gdyby wejść na owady, to byłby np. (...) skoczogonki itp.


...a jakby wejść do wody to byłyby np. płetwonurki ;)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 14:07:03 
Ludzie którzy się doktorują z nauk bilologicznych muszą się wspomagać jakimiś środkami (naturalnymi???). Strasznie dużo tych wykrętogłoskowców stosowanych umią.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 listopada 2006 14:13:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
3bajki pisze:
umią.


Chciałżeś chyba powiedzieć, że znajo, a nie umią.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 listopada 2006 02:54:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
To i ja dorzucę. Przepis z książki bodajże Jacka Sawaszkiewicza.

"Katrzany po grenghalsku

Dorosłego dojonia upolować przed zapadnięciem zmroku i odłożyć do lodówki na dobę. Następnie zedrzeć z niego powłokę zewnętrzną i wypatroszyć. Ostrożnie, by nie uszkodzić chrąszczy i speletu, wyłuskać katrzany, wydłutować z obu pładni, przykrąpić, pogrępolić i wydrypić.

Nie uszkodzone chrąszcze i spelet posiekać, doprawić. Zagotować w piętnastoprocentowej solance, dodać sto gramów borugdu. Wcholastowić, zamusklać i roztorbolić z wydrypionymi uprzednio katrzanami. Polać strumplem ertolskim.

Smacznego!"

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 listopada 2006 08:39:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
A ja dorzucę, krótkie opowiadania Juliana Tuwima pt.

ŚLUSARZ


W łazience coś się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda zaś kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w otwór, ustna perswazja etc.) - sprowadziłem ślusarza.

Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkimi niebieskimi oczyma, jakimś załzawionym wzrokiem. Wszedł do łazienki, pokręcił krany na wszystkie strony, stuknął młotkiem w rurę i powiedział:

- Ferszlus trzeba roztrajbować.

Szybka ta diagnoza zaimponowała mi wprawdzie, nie mrugnąłem jednak i zapytałem:

- A dlaczego?

Ślusarz był zaskoczony moją ciekawością, ale po pierwszym odruchu zdziwienia, które wyraziło się w spojrzeniu sponad okularów, chrząknął i rzekł:

- Bo droselklapa tandetnie zablindowana i ryksztosuje.
- Aha - powiedziałem - rozumiem! Więc gdyby droselklapa była w swoim czasie solidnie zablindowana, nie ryksztosowałaby teraz i roztrajbowanie ferszlusu byłoby zbyteczne?
- Ano chyba. A teraz pufer trzeba lochować, czyli dać mu szprajc, żeby śtender udychtować.

Trzy razy stuknąłem młotkiem w kran, pokiwałem głową i stwierdziłem:

- Nawet słychać.

Ślusarz spojrzał dość zdumiony:

- Co słychać?
- Słychać, że śtender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan mu da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie zablindowana, nie będzie już więcej ryksztosować i, co za tym idzie, ferszlus będzie roztrajbowany.

I zmierzyłem ślusarza zimnym, bezczelnym wzrokiem.

Moja fachowa wymowa oraz nonszalancja, z jaką sypałem zasłyszanymi po raz pierwszy w życiu terminami, zbiła z tropu ślusarza. Poczuł, że musi mi czymś zaimponować.

- Ale teraz nie zrobię, bo holajzy nie zabrałem. A kosztować będzie reperacja - wyczekał chwilę, by zmiażdżyć mnie efektem ceny - kosztować będzie... 7 złotych i 85 groszy.
- To niedużo - odrzekłem spokojnie. - Myślałem, że co najmniej dwa razy tyle. Co zaś się tyczy holajzy, to doprawdy nie widzę potrzeby, aby pan miał fatygować się po nią. Spróbujemy bez holajzy.

Ślusarz był blady i nienawidził mnie. Uśmiechnął się drwiąco i powiedział:

- Bez holajzy? Jak ja mam bez holajzy lochbajtel krypować? Żeby trychter był na szoner robiony, to tak. Ale on jest krajcowany i we flanszy, culajtungu nie ma, to na sam abszperwentyl nie zrobię.
- No wie pan - zawołałem, rozkładając ręce - czegoś podobnego nie spodziewałem się po panu! Więc ten trychter według pana nie jest robiony na szoner? Ha, ha, ha! Pusty śmiech mnie bierze! Gdzież on na litość Boga jest krajcowany?
- Jak to gdzie? - warknął ślusarz. - Przecież ma kajlę na iberlaufie!

Zarumieniłem się po uszy i szepnąłem wstydliwie:
- Rzeczywiście. Nie zauważyłem, że na iberlaufie jest kajla. W takim razie - zwracam honor: bez holajzy ani rusz.

I poszedł po holajzę. Albowiem z powodu kajli na iberlaufie trychter rzeczywiście był robiony na szoner, nie zaś krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby się zakrypować lochbajtla w celu udychtowania śtendra, aby roztrajbować ferszlus, który dlatego źle działa, że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje.


Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 listopada 2006 09:08:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Pet pisze:
ŚLUSARZ


Kurde - właśnie miałem tego tekstu poszukać! :lol:

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 listopada 2006 10:12:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
A a propos Szwedzkiego Kucharza: oćcinek kreskówki, która swojego czasu była w mym domu ulubioną... :) - "Oggy i karaluchy".

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 listopada 2006 10:35:47 
Piła :hahaha:


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 listopada 2006 15:40:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
to jeszcze jeden klasyk

Jabberwocky
Lewis Caroll
'Twas brillig, and the slithy toves
Did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves,
And the mome raths outgrabe.

Beware the Jabberwock, my son!
The jaws that bite, the claws that catch!
Beware the Jubjub bird, and shun
The frumious Bandersnatch!

He took his vorpal sword in hand:
Long time the manxome foe he sought-
So rested he by the Tumtum tree,
And stood awhile in thought.

And as in uffish thought he stood,
The Jabberwock, with eyes of flame,
Came whiffling through the tulgey wood,
And burbled as it came!

One, two! One, two! And through and through
The vorpal blade went snicker-snack!
He left it dead, and with his head
He went galumphing back.

And has thou slain the Jabberwock?
Come to my arms, my beamish boy!
O frabjous day! Calloh! Callay!
He chortled in his joy.

'Twas brillig, and the slithy toves
Did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves,
And the mome raths outgrabe.


i moje ulubione tłumaczenie by Robert Stiller:

Był czas mrusztławy, ślibkie skrątwy
Na wałzach wiercząc świrypły,
A mizgłe do cna boroglątwy
I zdomne świszczury zgrzypły.

Mój synu, Żabrołaka się strzeż
Co szponem drze, w paszcz chapa!
I dziubdziuba się bój! Zgroźliwego też
Unikaj Bandrochłapa!

Swój miecz żarłacki jąwszy w dłoń,
Na wrażych śmiardłków żarty
Szedł w noc, trwał w dzień o pampamu pień
W ychliwych myślach wsparty.

A w myślach onych trwiąc, czuj duch!
Żabrołak z płogniem w oku
Świszłap! I brnie przez tołszczy pnie
I grzbyka nań w pokroku.

Raz, dwa! Raz, dwa! Rąb klingo zła,
Żarłacka, opak zbrodom!
Na śmierć go w ziem! I zrąbł, i z łbem
Pogalopysznił do dom.

Tyś żabrołaka zrąbł? Pójdź, pójdź,
Promieńcze, w me objęcia!
O, świękny dniu! Wycz hej! Wycz hu!
Krztuchotał do dziecięcia.

Był czas mrusztławy, ślibkie skrątwy
Na wałzach wiercząc świrypły,
A mizgłe do cna boroglątwy
I zdomne świszczury zgrzypły.


Ze wstydem przyznaję, że nie umiem tego płynnie przeczytać na głos... :oops:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 listopada 2006 17:49:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 21 maja 2006 13:08:39
Posty: 857
Skąd: Shire
elsea pisze:
Był czas mrusztławy, ślibkie skrątwy
Na wałzach wiercząc świrypły,
A mizgłe do cna boroglątwy
I zdomne świszczury zgrzypły.



heh, ja kiedy grałem w teatrze miałem właśnie powiedzieć ten kawałek + jeden ''chód''z 'Ministerstwa głupich kroków' Monthy Python'a... Paulus Wolf chyba to jeszcze pamięta ;)- czad :P

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group