nooo to ja ostatnio odkryłem coś nowego
Od razu mówię, że rzadko mi się to zdarza... generalnie nie słucham nowej muzyki, ostatnio w poszukiwaniu czegoś
nowego cofnąłem się w lata 60
I tu nagle takie coś! BÓM!
Rebel Meets Rebel * * * * 1\2
Płyta wydana 2 lata po śmierci muzyka który ma tutaj bardzo wiele do powiedzenia czyli
Dimebaga Darella, gitarzysty
Pantery.
Przyznam od razu, że
Pantery nigdy nie lubiłem i nie spodziewałem się jakiś specjalnych cudów...a tu patrz
Fenomenalny album będący mieszanką raczej mocniejszego grania z....
Country
Wpływy tego drugiego spowodowane są udziałem wokalisty
Davida Allana Coe('
ego?). Generalnie bije to wszystkie dotychczasowe dokonania
Pantery na głowę ze względu na:
Niesamowity luz i radość z grania które słychać dosłownie w każdej sekundzie tej płyty i
wokalisty który śpiewa a nie się drze....swoją drogą bardzo dobry wokalista
Jest dużo rzeczy jak dla mnie innowacyjnych w tej stylistyce np skrzypce w drugim kawałku
i bardzo...Kowbojski klimat całości
no normalnie metal dzikiego zachodu
no i różne zdziwaczałe wstawki gitarowo-studyjne.
W sumie to właśnie takich dźwięków i takiego brzmienia oczekuję aktualnie od
nowej muzyki. Pisałem już wcześniej ale napiszę raz jeszcze dla mnie jest to najlepsza płyta od czasu największego dokonania
Rammstein. Bije to dla mnie na głowę wszystkie
QOTSA'y, Toole, Systemy, White Stripesy, Wolfmothery i co tam jeszcze.
Naprawdę szkoda, że kolejna taka płyta nigdy nie powstanie
God Bless Dimebag Darell....
(edit: oto pierwszy kawałek z tej płyty
http://www.youtube.com/watch?v=3UjwId7aqQw)
(edit: czy ten wątek nie pasuje bardziej do OCENARIUM?)
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
