Ultima Thule

odpoczywam w kotłowni

_________________
un tralala loco

a to nie do wątku najlepsze chwile dnia

jak miałem to bardzo lubiłem siedzieć w kotłowni
bardzo
no chyba że przeładowałeś wagon węgla

wagon węgla? chłopie, on ma całą chałpę dzieci

czuję że jak raz na jakiś czas czegoś nie napiszę to po prostu o-sza-le-ję

..napiłbym się wódki..i piwem bym popił

_________________
..Ty się tym zajmij..

Anastazja, a co masz na myśli - posta na forum, książkę, wiersz, petycję, apel do narodu?

poććiwego posta w poście

a wiesz Wuka że sama idea jest całkiem wariacka, ale ja to bym się napiła mojego Arnolda i popiła Rajmundem, innymi słowy wino winem

miałam kiedyś mysz na przechowaniu o tym imieniu. Tzn dwojga imion: Rajmund Grabaż

Grubo jak na mysz

Rajmund oraz Arnold w zasadzie jeszcze dochodzą do siebie na najwyższej szafce w kuchni. Stoją tam z godnością przesadną jak na białe wino, choć to się dopiero okaże. Natomiast co do Gerarda i Wilhelma, to są już w pełnej krasie, krwistoczerwone i mocne jak diabli, że aż muszę sobie zakładać postronki, gdyż jestem zachłanna z natury ale powściągliwa z wyboru. Aktualnie jestem przy drugiej lampce (właściwie lampie, bo gdy się postanowiło poprzestać na dwóch to trzeba wybrać największe, logiczne ). Nie mam pojęcia czy piję Gerarda czy Wilhelma, bo mąż mój kierowany niezrozumiałym nihilizmem zerwał kiedyś nalepki.

Cóż, pij i pisz!

Cóż, idź i walcz!

Kiedy biorę ze sobą gdzieś (np. do szkoły) kanapki, zwykle mam dwie sztuki: jedną z pasztetem, drugą z żółtym serem/białym serem/szynką czy czymś. I zawsze kiedy najpierw zjem kanapkę z paszetetem, to później mam poczucie, że zrobiłem w życiu coś w niewłaściwej kolejności

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

..weż 4!

_________________
..Ty się tym zajmij..

_________________
ooooorekoreeeoooo