Ultima Thule

Dla mnie przykład Francji to jednak przykra sprawa, grube przegięcie i nie uważam tego za sposób na rozwiązanie żadnych problemów, wręcz przeciwnie, na pogłębienie ich.

A co do naszych realiów, to się zgadzam, że trudno jest ustalić, co powinno być zakazane a co nie. Zwłaszcza, że są rzeczy, na które ciężko coś poradzić. Ja np. też nie lubię smrodów, ale jednocześnie sama mam problem taki, że strasznie się pocę i mimo, że się myję i stosuję antyperspiranty, to i tak nie udaje mi się ustrzec przed wydzielaniem niepożądanych woni. Blokerów jednak się boję używać, mam obawy, że to nie jest zdrowe.
No i choć sama z jednej strony mam ochotę zrobić coś gościom, którzy regularnie zażywają czosneczek i mają gdzieś to, jak zatruwają powietrze innym, to z drugiej strony... zdarzało mi się zjeść coś w restauracji, co zawierało dużo czosnku czy cebuli i nie wiedziałam, gdzie się potem mam schować...

Dobra, wracając do przyjemniejszych tematów - Syd się prezentuje przepięknie Brawo Elsea za fotę!

Tak myślałam, jesteś szarą eminencją


Oj i ja też tego nie mogę. Przypadkowe też nie przyjemne, ale froteryzm to już całkiem ... Każde przypadkowe przez panów po 50tce traktuje jako specjalne.

Bardzo uogolniam. Wiem. Mój Tata skończy 50 na jesieni. Bałam się co to będzie jak skończy czy też będę się go brzydzić. Na szczęście jest chudy, wysportowany, ubiera się fajnie, a papierochami i alkoholem, wsiąkniętym przez 30 lat, też nie śmierdzi bo nigdy ich nie używał.


Ale zmieniając temat. Odwiedzając Poznań zaobserwowałam na wiosnę pewną modę. Młodzieńcy noszą dość obcisłe spodnie ze ściągaczem na kostce. Niektórzy noszą takie spodnie z lekkiej bawełny, tak że odciska się moszna.
Czy dalej tak się noszą? tzn w tych spodniach z gumką na kostce?

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C

jednak w kontekście wklejenia następnie zdjęcia Syda to też zabrzmiało nieco przewrotnie!

Ciekawa Wasza dyskusja o klatach Kiedy pierwszy raz ktoś tu coś napisał, wcale nie stanęli mi przed oczami starzy dziadzi z brzuchami, tylko takie młode koguty, które gdzie mogą, zdejmują koszulki, żeby zaprezentować, jak się opalili we Władku i jeszcze lekko podćwiczyli na siłce. Estetycznie rzecz biorąc nie można się ich zwykle przyczepić, ale z jakiegoś powodu zawsze mam ochotę przywalić takiemu w ryj. Nie wiem czemu.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios

Czasem tak. Ale chyba takie luźniejsze, że nie obciskają.

W ogóle wątek, gdy pisałyście o upodobaniach, niezwykle ciekawy. Choć trudno z niego wyciągnąć konstruktywne wnioski. Bo facet powinien być rudy, łysy, z brodą, zdecydowanie bez brody, gruby, chudy, umięśniony, sflaczały, po 50, przed 20, z długimi włosami, ubrany i z gołą klatą

Hej, ale czy to nie wspaniale?

Jak już tu przyszłam, to dodam, że no. 1 w tych mistrzostwach jest dla mnie Dimitri Payet. Tak, kurczę, egzotycznie wygląda i ma dziki w oku błysk!

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Znalazłam. To się nazywa "megginsy"

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C

A teraz coś z innej beczki:



Premier Kanady

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...

Czy to nie jest dobra nowina dla Was? Jacy byście nie byli, zawsze jakiejś się spodobacie!

Pan premier - wow! ho ho ho... Chodzić bym z nim nie chciała, ale popatrzeć jest na co...

Ale to mu dziwnie wygląda.
Widzicie tam łeb jakiegoś zwierza typu krowo - owca na jego Torsie???

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C

O, faktycznie, chociaż mi to bardziej przypomina łeb psa, a może głupiego, złego wilka.

(-)

Ja Cię jednak Karolina nie rozumiem.. Bo że się mogą nie podobać obleśne, owłosione, spocone, obwisłe klaty panów po 50, to kumam, ale to?

To, czyli glowa psa??

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C

Ano.
Nie dopatrzyłabym się jej tam, gdybyś mi na to nie zwróciła uwagi. Skojarzenia, skojarzeniami, ale facet wygląda nieźle, nawet nie jest to typowy kaloryfer, którego nie lubię, tylko fajne ciałko. I nawet mimo, że nie przepadam za mięśniakami, to mi się podoba.

A tak ogólnie, mogę zrozumieć, że ktoś woli inną rzeźbę czy w ogóle typ sylwetki, no ale żeby aż tak się chłopak nie podobał, żeby nie móc na niego patrzeć, to już nie rozumiem.