Łaził mi ten temat po głowie od kiedy zaczęły mi się podobać Teraz Rockowe „przesłuchania”, czyli dla nieuświadomionych lista ulubionych płyt czy wykonawców jakiegoś polskiego muzyka.
Zachęcam do pisania komentarzy pod każdą płytą\zespołem, oto moja lista :
1.Metallica
Black Album słucham od zawsze. Nie pamiętam czasów bez tej płyty. Dzieło absolutne bez wad. Ma wszystko co w muzyce lubię najbardziej czad, melodię dające do myślenia teksty, świetne poruszające ballady i ten jedyny w swoim rodzaju klimat który trudno określić ale moim zdaniem łatwo wyczuć. Kiedy byłem bardzo mały śpiewałem te kawałki własnym angielskim, bo przecież nie znałem wtedy żadnego słowa po angielsku a śpiewać trzeba było, gdyby to nagrać niezły czad by z tego wyszedł…tzn tak myślę;)
Gdy byłem rok temu na koncercie Metalliki w Berlinie to gdybym był kobietą popłakał bym się chyba ze szczęścia.
2.Pink Floyd
Metallica jest najlepszym zespołem z najlepszą płytą, ale Pink Floyd stworzył najlepszy utwór w Historii Rocka- Time . Ten utwór jest wprost nieziemski, jak i zresztą cały Darkside, to dla mnie płyta która nigdy się nie nudzi i ma w sobie niesamowity ładunek emocjonalny. Twórczość Pink Floyd najpierw odbierałem jako bardzo dobrą spokojną muzykę, kiedy jednak poznałem teksty to spojrzenie diametralnie się zmieniło….
Za wyjątkiem Darkside uwielbiam też Animals Wishyou i The Wall. Moim pierwszym
koncertem w życiu był Waters w Warszawie w 2002 roku niesamowite przeżycie….
3. Black Sabbath
Black Sabbath to dla mnie najważniejsza kapela w historii muzyki. Bez nich nie było by prawdopodobnie całej metalowej zgrai lat 80 a była by to dość duża strata.
Iommiego uważam za zdecydowanie najbardziej pomysłowego twórcę riffów. Nadal niewytłumaczalne dla mnie jest jak w trzy lata można było nagrać pięć tak genialnych albumów(Black Sabbath, Paranoid, Master Of Realiety, Vol 4, Sabbath Bloody Sabbath)
Najbardziej lubię skład z Osbournem, uważam jednak że pierwsze dwie płyty z Dio również są genialne. Wracając jeszcze do kwestii gitary tyle czadu i ciężaru a to tylko jedna gitara a w takim Slipknot jest pewnie pięcie gitarzystów i nie grają nawet w połowie tak ciężko…
Ta kapela chyba ze wszystkich najlepiej przeżyła próbę czasu, głos Ozziego jest ciągle taki sam jak 30 lat temu, Geezer zachowuje się na scenie jak dwudziestolatek
tylko Ward trochę zwolnił na garach ale to nic. Wybieram się na Ozziego do Pragi i na Sabbath z Dio do Katowic na pewno będzie super!
4.Deep Purple
A ta grupa z kolei ma w swoim dorobku najlepszy w historii rocka Album koncertowy
To chyba najbardziej zgrana kapela w historii muzyki w ogóle tzn to dla mnie taka super grupa każdy z muzyków mający swój niepowtarzalny styl. Uważam też że Blackmore był w tej kapeli absolutnie niezastąpiony, tak samo wszelakie próby zastąpienia Gillana były nie udane, No i te Hammondy Lorda…totalna magia.
5. Jethro Tull
I oto najbardziej przyjemna kapela jaką znam. Jest taka baśniowo-leśna. W sumie jest dobra na każdą porę dnia i nocy. Najbardziej zachwycają mnie ich koncerty z lat siedemdziesiątych no coś niesamowitego!!!!, te zapowiedzi Andersona przed prawie każdym utworem, te śmieszne bocianie ruchy no i solówki na flecie… Tak nikt wcześniej nie grał i już nikt grać nie będzie, ten element aktorski w tym wszystkim.. to chyba tylko Szkoci tak potrafią;)
Byłem na ich koncercie w Arenie i bardzo mi się podobało. Szkoda tylko, że nie było solówki na flecie…ale i tak było bardzo miło i klimatycznie.
6. KISS
You Wanted The Best You Got The Best The Hottest Band In The World…..KISS!!!!
Niesamowite intro, niesamowicie bezczelny Rock’n’roll!
To jest kapela która wymyśliła efekty specjalne podczas koncertów, czyli pewnie gdyby nie oni nie było by RAMMSTEIN;)
Grypa wybitnie koncertowa ich koncerty to niesamowite widowiska z latającą perkusją, czy plującym krwią Simmonsem. Na szczęście nic kosztem muzyki;). To również kolejna z kapel którą znam od „prawie zawsze”;). W tym zespole panuje niezwykła równość gdyż na koncertach z reguły każdy ma swoje solo i zdarza się, że.. każdy śpiewa!
Nie radzę jednk kupować albumów KISS w ciemno powiedzmy że można się zdziwić;)
7. Armia
I oto pierwsza kapela z naszego polskiego podwórka. Ten zespół stworzył jak dla mnie własny muzyczny kierunek mianowicie muzykę bajkową. Jest to jedyny zespół który nie wydał żadnego słabego albumu, może to wina częstych zmian personalnych a co za ty m idzie przypływu świeżej krwi?
Ogólnie kapela niezwykle klimatyczna a jednocześnie czadowa, co nie zdarza się często tzn zdarza się niezwykle rzadko. W Armii najbardziej urzekają teksty, jak by na to nie spojrzeć jedyne w swoim rodzaju, no i ta waltornia…. Warto dodać, że na koncertach Armii czuje się "to coś" i jest to chyba jedyny polski zespół który może się tym czymś pochwalić;) Ale czy ktokolwiek tutaj ich zna?
)))
8. Peter Gabriel
PG III była jedną z pierwszych płyt Cd jakie pojawiły się w naszym domu. Od razu ujęły mnie mrok i taki smutek kompozycji Gabriela. Bardzo lubię też Gabriela jako wokalistę zespołu Genesis, w sumie każda ze znanych mi płyt bardzo mi się podoba. Ta muzyka z Genesis jest bardzo poetycka, progresywna. Gabriel solowy to bogactwo rytmiki.. niesamowicie wszechstronny artysta. Byłem na jego koncercie w Poznaniu i choć set daleki od wymarzonego było bardzo bardzo;)
9. Yes
Czyli tzw. połamańce, każdy z muzyków niezwykle rozpoznawalny, niesamowity głos Jona Andersona to wszystko składa się na niezwykle oryginalną i niespotykaną muzykę. Gdyby nie ten zespół nie było by Dream Theater, czy całej reszty zespołów tzw technicznych. Jednak mimo tej wirtuozerii Yes nie traci klimatu trzeba dodać również niepowtarzalnego. Nie byłem nigdy na koncercie ale jak będą w Polsce zrobię wszystko żeby tam być;)
9b. Rammstein
Tak jak Jethro Tull jest bardzo szkockie tak Rammstein jest niezwykle niemiecki. Mam wrażenie że gdyby powstali wcześniej to jeden z ich utworów był by hymnem Niemiec.
Zespół z niezwykle ciężkim poczuciem humoru…
Bardzo ciężka momentami do przełknięcia tematyka tekstów….
Nie mniej jednak bardzo często ich słucham, szkoda tylko że odchodzą od stylu wypracowanego na pierwszych trzech albumach, w tych wczesnych albumach był ogień i taka muzyczna nachalność a na ostatnich dwóch coś jak by nie gra…
Byłem na ich koncercie w Spodku i muszę powiedzieć że było super z tym że set mógł by być inny no ale cóż nie można mieć wszystkiego;)
10. Rainbow
Ale tylko Era z Dio. Szczególnie ten jeden album Rising jest absolutnie magiczny i niesamowity, za każdym razem ciarki gwarantowane;) Wtedy też Dio był u szczytu formy głosowej, wyciągał rejestry nie osiągalne dla ludzi;) Rainbow tez w jakiś szczególny sposób kojarzy mi się ze średniowieczem, choć ma w swoim dorobku również utwory mocno pustynne jak Gates Of Babilon. Najbardziej lubię słuchać jak mam jakiś problem czyli słucham często;)
10b Kult
Bardzo pasują mi teksty Kazika, trąbki też są jedyne w swoim rodzaju. Takie rzeczy jak Arahja, Wstań poruszają zawsze tak samo…
Szkoda tylko że Kazikowi nie sprawia już frajdy śpiewanie dla Kultu i woli jakieś tam nudy…na koncertach jednak tego nie widać i niech tak zostanie. Do muzyki Kultu wracam cały czas, nie znam jeszcze wszystkich płyt ale to się na pewno zmieni;)
Ile to człowiek jest w stanie napisać jak siedzi w chacie chory;))))