Ultima Thule

Czuję to samo - szkoda Włochów, ale nie mieli dzisiaj argumentów. Nawet gdyby nie pech z kontuzją Motty i gdyby di Natale wykorzystał tę setkę, to byłoby może z 3:1, ale szans na wyrównanie, nie mówiąc o zwycięstwie, nie mieli. Od początku meczu sprawiali wrażenie, jak by im pary zabrakło.

Za to Hiszpanie zagrali koncert. Bardzo lubię Torresa. Ta asysta do Maty kosztowała go samodzielny tytuł króla strzelców, a wahania czy podać nie było widać żadnego. Brawo!

W ogóle w drużynie Mistrzów trudno wskazać słabsze strony. Może ofensywne wejścia w wykonaniu Arbeloy były cienkie, ale co z tego? Poza tym genialnie. A jeszcze grali bez Puyola i Villi. Co to będzie, jak oni wrócą? Może być kolejne Mistrzostwo w 2014. Oczywiście to nieprawda, bo wygra Brazylia, ale jako taky konstrukt, niech tu zostanie zapisane, he, he.

dla mnie też... nieważne zresztą, która drużyna wygrywa i po jakiej grze... najgorsze jest to, że brak niespodzianek... wygrywają faworyci... inaczej niż przed ośmiu laty
mam nadzieję, że za niecałe dwa lata w Brazylii Ameryka Płd będzie triumfować, bo piłka afrykańska (którą też bardzo lubię) nie da rady...

_________________
II.OP.OP

Mnie też strasznie szkoda Włochów, w sumie w pewnym sensie zżyłem się z nimi. Chyba nawet widziałem ich trenera, jak raz wracał z parku w Wieliczce raz.

Niemniej, tak czy owak, sam awans do finału, to ogromne osiągnięcie. No i pokonali Niemców na Stadionie Narodowym - "mechanizm" wygrywania meczu pokazany przez Kazika w "Polska jest ważna" zadział, można powiedzieć, wprawdzie nie w stosunku do polskiej reprezentacji, ale jednak...

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

Wygraliśmy!!!!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Chciałbym jeszcze dodać, że na turnieju najbardziej zyskał chyba Jordi Alba. Podpisał w zeszłym tygodniu kontrakt z Barcą i wczoraj przy drugim golu włączył takie turbo, że ja pierdolę! Bajeczne przyjęcie po niesamowitym podaniu w tempo Xaviego... Mega mega!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Wynik może być po latach nieco mylący. Ale z drugiej strony najlepszy mecz Hiszpanów w tych ME zderzył się z najgorszym w wykonaniu Włochów. No to musiało się tak skończyć.
Włosi wyglądali jakby odcięto im tlen, może dopiero wczoraj skumulowało się w nich zmęczenie anglo-niemieckie?
Muszę niechętnie ale jednak pogratulować Hiszpanom, zagrali świetnie.
Zapamiętam co prawda błysk przerażenia w oczach ich kibiców, gdy Ronaldo miał setkę w 91 minucie półfinału. Albo gdy po pierwszym rzucie karnym to Portugalia była bliżej finału. Tamten mecz wymykał im się spod kontroli. Ale przeszli go, nikt im przecież nie pomógł - a w finale królowali już niepodzielnie.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

No i zachciało mi się na starość po raz pierwszy pokibicować Makaronom... pięknie mi odpłacili - nie ma co. Del Bosque rzutem na taśmę wstawił do składu Torres żeby wytrącić mi z ręki argument, że co to za mistrz bez napastnika

pozdro...
KoT

Hiszpan się przebudził i pozamiatał! Nie ma mocnych!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

No, RE-WE-LA-CYJ-NE mistrzostwa i mocny finał! Pięknie

Kilka minut po wejściu Torresa mówię do współoglądaczy: Chciałbym, żeby Torres strzelił gola, tak symbolicznie. Jak cztery lata temu.
Nie minęło DWADZIEŚCIA SEKUND, gdy dostał podanie i strzelił!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

no i przyszedł Włoch w finale, a Hiszpanie podkręcili tempo - bramki Silvy i Alby po pięknych akcjach - to się nazywa mistrzostwo.
Ja natomiast ciągle nie potrafię ułożyć sobie w głowie, jak można zdobyć mistrzostwo Europy grając pewnie z połowę czasu gry (a może i więcej) na turnieju bez nominalnego napastnika. To jest jakaś nowa koncepcja taktyki, której nie mogę objąć moim ograniczonym umysłem.
Ciekawostka - w finale spotkały się drużyny, z których jedna grała bez napastnika w wyjściowej 11tce (jako jedyna na turniej) a druga wystawiła 2 napastników (jako jedna z bodajże 3 biorących udział w turnieji - Anglia, Irlandia jescze, chyba tyle, prawda?)

No i na koniec Torres, który sam strzelił brameczkę i mógł zostać królem ale podał Macie - ukłony panie Torres!

Pieknie wyklepali Makaronów Hiszpanie i to klepanie w tym tempie mi sie podoba jak najbardziej! W końcu najdalej zaszły druzyny fajnie grające a nie jacys tam slizgacze. Fajny turniej ale żebym zapamiętał szczególne jakies fajerwerki czy charakterystyczncyh zawodników z "czyms nowym" to nie powiem.

ja powiedziałem nawet do współoglądaczy: o, Torres strzeli, zobaczycie, na co Asia (która bardzo kibicowała Włochom) mówiła: nie mów tak.



żeby było śmieszniej dzięki temu podaniu formalnie i tak nim został, bo zaliczył asystę, która była potrzebna do Złotego Buta czy czegoś tam.


myślę, że to by był wynik tzw. sprawiedliwy, czyli oddający to, co było na boisku... no ale stało się, jak się stało.

Bart - gratulacje!!!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Fajnie, że euro się skończyło... Za dwa lata Mundial i wiem, że będę kibicował ekipom z Ameryki Płd - oby wygrali... no i z Afryki (ale tym to bez powodzenia)

_________________
II.OP.OP

Brasił, Brasił!!!!!!
A po ostatnich Mistrzostwach doszła mi jeszcze jedna - Urugwaj!!!
[Jak by ten wpis zobaczyli jacyś Brazylijczycy, to bym pewnie dostał po ryju, bo to zdaje się tak, jak by kibicować Lechowi i Legii Ale co poradzę]