Ultima Thule

_________________
http://freemusicstop.com

....mam na myśli cd ..kosztuje ok 150zł...
....o MUZYCE z kolegami raczej nie porozmawiamy...co najwyżej o metalu...

_________________
ooooorekoreeeoooo

No jeśli się nie próbuje rozmawiać, tylko się wie swoje - to oczywiście rozmowa się nie uda.
Pisząc "bardzo sprzecznie" miałem na myśli akurat Beethovena, który o ile mi wiadomo nie jest powszechnie utożsamiany z metalem, chyba że coś się w tym względzie ostatnio zmieniło - przejrzałem książeczki płyt i nie ma tam o tym ani słowa, zerknę jeszcze potem na wikipedię. No ale dobrze, możemy nie rozmawiać o MUZYCE, może pogadajmy o Armii? Bardzo dobry zespół.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Ja w tej estetyce zdecydowanie wolę Mozarta, i tyle. Ponieważ ostatnio często zadaje mi się pytanie "czy znam..." odpowiadam więc: wystarczająco dobrze by wysnuć taki wniosek
A poza tym czy termin "muzyka" utracił ostatnio dużą część swych dawnych kompetencji?

_________________
http://freemusicstop.com

...z tobą już raczej wspólnych tematów nia mam...

_________________
ooooorekoreeeoooo

Ponieważ mogłem zostać źle zrozumiany małe sprostowanie. "Bardzo dobry zespół" nie było ironiczne, pisałem już w innym stosownym wątku, że Armia jest moim ulubionym zespołem. I to co napisałem powyżej należy odczytywać w tym kontekście i w kontekście wypowiedzi Elronda, do której się odnosiłem.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

cd, ale miałam na myśli preludia i fugi ze zbioru Das Wohltemperierte Klavier. mi udało się znaleźć wykonanie tychże Richtera w bibliotece i ze wszystkich jakie znam bezsprzecznie najlepsze!

..ja też mam to na myśli

_________________
ooooorekoreeeoooo

Richter to klasyka, ale ja osobiście chyba wolę Goulda, bo jego wykonania są bardziej niekonwencjonalne (nie ujmując nic geniuszowi Richtera) np. uwielbiam wykonanie preludium C- dur z pierwszego tomu, bo ono jest tak ograne (użyte potem przez Gounoda jako podkład do słynnego Ave- Maria) a on to gra takim cyzelowanym non-legato niwelującym tą całą ckliwą otoczkę, która narosła na interpretacji tego utworu! Zupełny odlot! trzeba to posłuchać



A ja obok Mateuszowej polecam także Janową, bo tam jest dużo dysonansów

chyba dlatego wolę Mateuszową - to w ogóle numer jeden Bacha u mnie jeśli chodzi o wielkie dzieła wokalno- instrumentalne, przebija nawet Mszę

...mam w domu wykonanie Goulda i jednak wolę Richtera...dla mnie Gould gra zdecydowanie za szybko, za mało lirycznie, że się tak wyrażę
jak nakręcona katarynka...


..no właśnie ! i to mnie od niego odrzuca...

_________________
ooooorekoreeeoooo

Ja to się słabo znam i mało znam, ale Bach zawsze podobał mi się najbardziej na nie-fortepianie. A kantaty wręcz najbardziej! I skrzypce... i Pasja...

Tym niemniej blisko mi do stwierdzenia, że Bach muzykiem wszechczasów był. Od Mozarta i Beethovena wolę go wyraźnie, a Chopina wolę, ale to tak raczej subiektywnie niż obiektywnie

Hehe, swoją drogą na czacie kiedyś poszła w moim kierunku seria pytań o różnych moich naj- , z ktorej o ile pamietam nie do końca wybrnąłem.. tyou właśnie: Bach czy Chopin, ale też: Bach czy Legenda? No nie wiem nie wiem...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Krejzi, ale fajnie to napisałeś! ja wolę Bacha nawet od Chopina ale rozumiem, że Chopin jest często bliższy tak trochę sentymentalnie?


tutaj jeszcze Bach, ale istnieje tylko jedno takie pytanie Bach czy cośtam że odpowiedź jest już inna



jak już to klawesyny i inne takie, fortepian to epoka po-Bachu i chyba dlatego mi to nie gra (chociaż pamiętam, że np. Elrond przekłada fortepianowego nad klawesyny i klawikordy)

a, ja polecam bardzo dzieła organowe. to w ogóle w całej muzyce ever jest coś mega!!!!

..brzmienia klawesynu wręcz nie znoszę...natomiast fortepian uważam za instrument wprost idealny !!!

_________________
ooooorekoreeeoooo

barokowa muzyka kameralna, klawesyn i kwartet smyczkowy - rewela! a fortepian jest dobry do chopina, Debussy'ego , ew. Messiaena - takiej muzyki romantyczno-impresjonistycznej, zabawy barwami itp. natomiast nie przekonuje mnie zupełnie w baroku