Ultima Thule

Kiedy się przeczyta artykuł o nowym zaciągu kontrolerów biletów w ZTM , to człowiek gotów pomyśleć, że ci nowi kanarzy będą najwyższej klasy specjalistami w dziedzinie, umiejącymi odnaleźć się w każdej trudnej sytuacji, błyskotliwie rozwiązującymi problemy i na dodatek walczącymi z nieuczciwością.
Wątpliwości budzi tylko fakt, że będą najpierw odbywać staż "pod okiem doświadczonych kontrolerów"

_________________
ćrąży we mnie zła krew

...w zamierzchłych czasach, latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku w autobusach ( w tramwajach chyba nie...) istniała taka osoba zwana kontrolerką... z racji ze była kobietą ... Pani ta zasiadała przy drzwiach autobusu sprzedawała i automatycznie kasowała bilety. Była to osoba umundurowana ( na wzór kontrolerów PKP)....Do idei "kontrolerek" (chyba dwa lata temu) powróciła pewna częsc linii autobusowych wchodzących w skład KZK GOP...Pomysł "spalił na panewce".....Podobno sie nie opłacało....
Od jakiegoś czasu w większości autobusów drzwi "od kierowcy" służą do wsiadania , a pozostałe do wysiadania...Tzn. tak miało byc...a już chyba nie jest. Porządku mieli pilnować kierowcy, ale się oburzyli i ja ich rozumiem. Kierowca jest od wożenia pasażerów a nie od pilnowania porządku i sprawdzania biletów. Kierowca autobusu którym niejednokrotnie podróżuje kilkadziesiąt osób nie może byc zdenerwowany bo to on odpowiada za ich bezpieczeństwo...

A ten kierowca, o którym tu wcześniej pisałam, to teraz z nim jeżdżę regularnie i on zawsze tak gwiżdże i śpiewa! Co dziwniejsze, kiedy tego nie robi, to strasznie narzeka na rzeczywistość. Przy czym to wszystko - gwizdanie, śpiewanie, narzekanie ma miejsce w czasie jednej jazdy, więc bardzo trudną kwestią staje się odgadnięcie, czy humor ma dobry, czy zły.

We Lwowie zeszłej jesieni z tego zrezygnowali. Szkoda, uwielbiałem to...

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

pamiętam, że w Żytomierzu w trolejbusie też tak było. nawet mam gdzieś zachowany bilet, który kosztował bodajże 0.30 kopiejek.

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo

Dzisiaj 7.29 wsiadam do autobusu, a tam miły kierowca w okularach słonecznych wita mnie ... pogwizdywaniem... W tle muzyka w stylu "złote przeboje" preferowane na imprezkach w nadmorskich kurortach. Zaraz mam skojarzenia z biesiadą, słomianymi kapeluszami, Połomskim dającym koncert na plaży w Sopocie... Muzyka podgłoszona na fulla i do tego gwizdy kierowcy! Był bezbłędny - wygwizdał KAŻDĄ melodię! Pierwszy utwór po francusku "se lu le, se suple la viiiiiiiiidaaaaaaaaaa"
i później "aaaaaaaaaa" "mmmmmm" pom, pom, pom, pom.... Mina ludzi wsiadajacych do autobusu oraz rumieńce pań wysiadających z początkowych rejonów autobusu - bezcenne . Drugi utwór był instrumentalny - organki plus trąbka. Początek trochę jak hejnał mariacki, ale później przeobraził się w taki weselny walczyk. Na początku trzeciego utworu (jakiś rock'n'rollowy utwór jak ze składanki "Oldies But Goodies") jakaś kobieta podeszła do okenka kupić bilet. Myślę - pewnie przyciszy, ale nie! Zabawa trwa dalej . Następny utwór rozłożył mnie na łopatki... "kesera kesera Santa MARIIIIIIIIIIJA! " hahahaha, i na koniec wycieczki nastąpił moment ciszy, ale po chwili poleciał utwór na jej zakończenie - znowu po francusku, z zabójczym wstępem na harmonijce, ale tym razem nieco spokojniejszy od poprzedników. Rano byłam zła, niewyspana, ale te melodie dały mi kopa na cały dzień .

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios

W Gdańsku ostanio pojawiła się masa "nowych" tramwajów, co zabawne - jeżdżą ciagle w brązowych barwach Dortmundu.
A jakiś czas temu odbył się ostatnio kurs ikarusem. Trochę żal, to był jednak kultowy autobus. No i taki międzynarodowy, hehe. Doskonale mi znany przegubowy ikarus z drawnianym przedzieleniem po środku (kobiety / mężczyżni) woził mnie po Teheranie, takim samym (tyle, że bez bramki w środku) wracałem miejską linią nocną Mostem Bosforskim z Europy do Azji - dziwne uczucie.

Kocham lubelskie nocne autobusy w trakcie juwenaliów
Wczoraj przed Kultem, na 1/5 trasy autobus był już wypchany po brzegi, więc osoby chcące się dosiąść słyszały z zewnątrz życzliwe rady, aby dopiąć sobie z tyłu sanki, albo żeby iść pieszo, bo w autobusie straszne rzeczy się dzieją
Z kolei w powrotnych mili chłopcy stojący przy kabinie kierowcy kulturalnie doradzali mu, w którą ulicę skręcić, żeby było lepiej, inni chcieli kierowcę związać i uprowadzić autobus, jeszcze inni przy spisywaniu danych przez kanarinios uparcie twierdzili, że mieszkają w Junajted Kingdom. Ale nie nie, nie robili tego złośliwie, bo na do widzenia spontanicznie rzucili panom kontrolerom, że bardzo dobrze wywiązują się ze swych obowiązków, i że oni ich nawet rozumieją i szanują, pomimo koniecznośći zapłacenia kary

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...

Ja bardzo lubię lubelskie trajtki - one trochę mi się kojarzą z mistycznością Lublina. Swego czasu bardzo dużo korzystałem z linii 155.

Z gdyńskich też dosyć często korzystam, najczęściej w czasie wakacji. Choć w Trójmieście zdecydowanie rządzi kolejka

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!

widziałem, że w Warszawie na chwilę uruchomiono linie tramwajowe o numerach 76 i 78 (a czemu takie numery, skoro numeracja się kończy na 47? tego nie odgadnę). Tym 78 bym się z chęcią przejechał, jako żem związany z tą liczbą.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Podobno po to, żeby się odróżniały od stałych linii. 76 bo zastępuje 26 i 78 bo zastępuje 18.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

18 to powinno zastępować 88, wszystko im się pomyliło. No i co za zastępstwo, jak u mnie nie jeździ?

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

ja nienawidzę wszelkiej komunikacji miejskiej podczas juwenaliów kiedy to najebane studenciaki robią niesamowity syw

Ja tam się nie znam, bo to jakieś Tarchominy, Żeranie czy inne nieludzkie okolice, ale podobno tam była kiedyś 18, którą teraz zastępuje owa 78.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

ja oczywiście wiem, ze była, natomiast jakoś w ramach powolnej annihilacji ulicy Puławskiej u nas po prostu wycofali 3 z 5 linii tramwajowych i nie dali żadnego zastępstwa, ani tramwajowego, ani autobusowego.

spuentować to odpowiednio mógłby chyba tylko Kapitan Bomba

edit: do tego dochodzą jakieś zajebiste korki na Puławskiej, a nawet w Al. Szucha i Al. Ujazdowskich, przez co kilka razy mi się już zdarzyło spóźnić na uczelnię np i coś zawalić. 222 jako alternatywa do tramwaju się zaczęło mijać z celem i za chwilę do centrum będe jeździł jak ten pan do pracy w pierwszym odcinku Zmienników

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.