Ultima Thule

Ściemniasz Wiem, że wolisz Rage'ów!!

Piotrpanku, mów co chcesz, są tacy, którzy poważą się na wszystko powiedzieć, że jest do dupy. Można powiedzieć, ze są odważni albo że nie umieją okazać szacunku... Można i powiedzieć, że Bitelsi to wieśniacy, a Hendrix pitoli na gitarze


Serio? Clapton to dopiero przynudza na Unplugdzie jak na mój gust!!
Ale serio nie lubisz Unplugdów? Ja bardzo! I akurat Nirvanowski cenię sobie bardzo wysoko, ale były lepsze... np. Bjork! (WOW!! )

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Zgadzam się z pozycją nr. 1 i 3

_________________
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę

anioły bierzta mnie

no no... nie powiem, że nie...

Znaczy powiem: INNUENDO!! Wyżej niż Rage i Nevermind, niżej niz Blood Sugar.
I niestety, ale ja osobiście wolę też Toxicity, przynajmniej od Rage'u.

Muszę pomyśleć i zrobić listę. (hehe, ale mam dziś fazę)

_________________
ćrąży we mnie zła krew

To ja w takim razie wolę debiut SOAD niż "Toxicity" A tak zupełnie na serio, to wyżej stawiam "Rage Against The Machine" niż "Blood Sugar Sex Magik". Może wynika to z tego, że ostatnią z wymienionych płyt poznałem stosunkowo późno? Jedno jest pewne: obu wymienionych płyt świetnie się słucha w całości bez wyróżniania utworów, które pojawiały się na falach eteru.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

POPIERAM!!!
dokładnie tak!
(Mąż za plecami mówi, że się nie znamy... )

Elsea

Wprawdzie to nie na temat, ale w ogóle lata 90te były świtne dla muzyki rockowej. Oprócz redhotów i nirvany to np. taki Primus "Frizle Fry", Janes Addiction "ritual de lo habitual", potem wszystko zeszło napsy. jakie to teraz zespoły rockowe są? dno. z wyjątkiem pj Harvej, ale to przecież kobieta, wiadomo

_________________
ja herez ja herez

dla mnie najciekawsze okresy w muzyce rozrywkowej to przelom lat 60 i 70 i pierwsza polowa 90

bym powiedział - pierwsza połowa lat osiemdziesiątych... teraz to kiszka, aż się nie chce śledzić - ani pop ani off... chyba że weterani

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

A ja w ogóle nie przepadam za unpluggedami, z wyjątkiem Jacka Kaczmarskiego 8)
Clapton też mnie nudzi (ale on mnie nudzi nawet plugged), z tym, że praktycznie nie znam jego dorobku, więc nie mam podstaw do jednoznacznych wypowiedzi...

Ciekawe jak brzmiałby unplugged Jean Michel Jarre (choć akurat Vangelisa unplugged, tj. on na fortepianie + orkiestra, słyszałem i jestem pod wrażeniem) albo Prodigy (np. zgrzyty bez elektroniki robione styropianem po szkle ) ???

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Dla mnie równiez te jego unplugged nie specjalne jest. Za to lubie plyte Erica Claptona & B. B. Kinga "Riding With the King", fajna muzyczka

Przypomnę swoje antytypy:
- Oasis (i inne przystojne chłopięta uprawiające angielski onanizm gitarowy);
- Myslovitz;
- Michał Bajor;
Ponadto:
- Placebo;
- big beat, w tym Breakout poza "Modlitwą" i "Na drugim brzegu tęczy"; no a zwłaszcza Czerwone Gi...;
- Frank Zappa - podobnie jak u Elronda

_________________
Tak przypieprzyć, żeby w "Locomotiv Techno Club" zagrali Wishbone Ash!

moje typy w tym temacie:

Pidzama Porno - muzycznie i tekstowo - ok, ale od kiedy przeczytalem zapis rozmowy na czacie (sprzed ok. 2 lat na onecie chyba, nie wiem, moze jeszcze gdzies to jest, jak znajde czas to poszukam) przestalem szanowac ten zaspol. Tak nadetych bufonow to jeszcze nie widzialem. Fani PP zadawali pytania (wiadomo - czasem bardziej czasem mniej sensowne) a oni za kazdym razem ignorowali/nabijali sie/odpowiadali nie na temat. Moze nie zlapalem ich klimatu, moze rozmowa na czacie rzadzi sie swoimi prawami, ale - sory - w ten sposob nie traktuje sie fanow zespolu (do ktorych nigdy sie nie zaliczalem - zeby bylo jasne).

Houk - po prostu nie slucham; slyszalem jakas plyte (nawet nie pamietam tytulu) i nic...

o innych typach pisalem na starym forum - przypomne: nu metal, "pseudopankowewesolegowienka" (Laska )

O jest:

http://rozmowy.onet.pl/artykul.html?ITE ... 9&OS=52048

ocencie sami...

oj nie...
kiedys ich bardzo lubilem...pierwsze 2 plyty sa wspaniale...co innego ich nasladowcy...mdłe myslowice itp