Ultima Thule

i nieprzyswajalne
A że Unforgiven lepsze, no cóż po raz kolejny muszę się zgodzić z Moniką

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Fajnie, ale dlaczego ?

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

to ja się zgadzam ze wszystkimi zgadzającymi się co do One - bo to mój zdecydowany numer jeden Metaliki i bezwzględny SZEŚCIOgwiazdkowiec, a także Nothing... bo to kawałek raczej przeciętny (o wiele, WIELE lepszy w wersji z Symfoniką), natomiast co do Unforgiven.. raczej też przeciętny na mój gust.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

to ja jeszcze zamieszam, bo przeciez niezwyciezonym metalliki jest master of puppets!

Moniko, bo jakoś nie mogę ostatnio znaleźć tematu aby się z tobą trochę pokłócić. Zatrważająca zgodność.
Poważnie to pisząc chciałem spuentować jakąś emotikonką ale nie mogłem się zdecydować i padło na tą. Najbardziej wyrażała moje niezdecydowanie a zarazem mały uśmiech w twoim kierunku

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

kolega spojrzy na poprzednią stronę wątku coby zobaczyć, że ten wybór już wykluczyliśmy

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Hehehe - faktycznie, Awanturum może stracić rację bytu dla nas!

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

może zróbmy ankietę: Master, One czy Nothing?...
chociaż i tak wiadomo, że Nothing

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Pewnie że Nothing. Master może i jest niezwyciężony, ale chyba tylko wśród fanów Metalliki.

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Na tym chyba polega "niezwyciężony", że fani go za takiego uważają.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

W takim razie nothing jest chyba immortalniepokonanoniezwyciężony.

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

no wlasnie nie, bo fani go za takiego nie uwazaja. fani metalliki (nie mylic z fanami nithing else matters, bo oni o metallice nie wiedza prawie nic) nie znosza nothing. dla nich (w tym dla mnie) niezwyciezonym, kawalkiem ktory jako pierwszy przychodzi ma na mysl, najwybitniejszym, takim sztandarem metalliki jest master of puppets.

to niniejszym uzasadnilem motywy swoich wpisow w tym temacie (szczerze mowiac z jednej strony jestem zaskoczony temperatura polemiki, z drugiej zdziwieniem co do odmiennosci zdan - autor chyba nie zakladal, ze wszyscy beda sie ze soba zgadac, nawet w takiej kwestii).
a poniewaz decyzja co do takiej sprawy nie jest niewiadomo jak istotna, a ja juz wyczerpalem temat - na tym zakoncze.
bo jeszcze nam lafjoy przeniesie temat do awanturum.

Ja tam kiedyś bardzo dużo Metalliki słuchałem, i Nothing też lubiłem. Ale też fakt, że nie zrozumiałem do końca znaczenia "niezwyciężoności".

Eee tam, nadwrażliwy jesteś. Polemika to nie awantura. Poza tym, lepiej nie zaśmiecać awanturum jakimiś polemicznymi-ugłaskanymi wąteczkami, tam jest tylko konkret stuff.

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Za mało znam PF, żeby się wypowiadać, który ich utwór jest najlepszy, ale ABITWP2 ( to dla ciebie, Crazy ) jest bardzo dobry.
W ogóle zauważam u siebie od lat skłonność do takich marszowych rytmów. Działają na mnie hipnotyzująco. Mógłbym się przeobrazić i włączyć w taki marsz młotów... albo w ołowiane koła toczące się po ziemi...

(Kurde, może ja do NSDAP powinienem się zapisać )

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

prawda to! Ale jesli dobrze zrozumialam idee Niezwyciezonosci, to maja sie w niej miescic utwory gromialnie lubiane, zwlaszcza przez słuchaczy wprowadzonych wybiorczo w tworczosc danego zespolu. Takie, ktore najczesciej uslyszymy w radio, w repertuarze pubowym i koncertowym. I tu, nadawalaby sie niemal cala "czarna" Metallica. A od "Mastera" war(k)a mi!! 8)

_________________
you create your hell...