Cytat:
Zawsze mi się to kojarzyło ze światkiem przestępczym. Te niebieskie panienki na przedramionach... Tak trochę eufemistycznie napiszę: NIE!
A kolczyk w nosie mają pedały
Oldskulowe myślenie. Nie wiedziałem że jest możliwe u fanów rocka (bądź co bądź większość gwiazd rocka jest wydziargana ostro
).
Chociaż jak ktoś ma niebieskie tatuaże, albo napisy, czy inne kropeczki, to mi się to też kojarzy (ale wtedy to myślę że skojarzenie jest najczęściej słuszne
K.T.W.S.G. pisze:
statecznego siedemdziesięcioośmioletniego dziadka bawiącego się na plaży z Ustce z swoim dorosłym wnukiem i jego dwuletnim dzieckiem. Przykładowy Armijny Smok jest wówczas (statystycznie rzecz ujmując) albo jowialnym panem z wielkim brzuchem, albo zasuszonym chudzielcem. Na jego bladym ciele widzimy więc albo niesłychanie nieforemnie porozciągane tribale, albo karykaturalnie skurczone smoki.
Chyba można poprawiać
Wiele razy myślałem nad wieloma motywami, od bardzo dawna. Skoro tak myślę lat naście o tatuażu a go nie mam, to chyba już sobie nie zrobię. Kiedyś byłem bliski tego, bo podobała mi się praca ludzi w Gdańsku-Oliwie, ale zmienili miejsce zakładu (a może się rozpadli?) i już ich nie znalazłem.
Jako że Kropek może spróbować się dowiedzieć o co chodzi, troszkę ich opiszę. Para mieszana ze znajomymi, jedno z nich zrobiło sobie bardzo fajnego żuka na przedramieniu, gdzie kolor rozchodził się (płynnie przechodząc) od złocistego na środkowej części pancerza żuka, do mocnej czerwieni po prawej i lewej stronie końca pancerza. Mili, komunikatywni, niemal wcale krwi.
(a co do krwi przy robieniu tatuaży, to zależy od sprzętu i profesjonalisty; dowiedziałem się od wydziarganego całego Sławka Wierzcholskiego, że robił u wielu i teraz wie, że u tych najlepszych, to jest lajcik)
. pisze:
Kacper, od kiedy Ty taki grzeczny? Że na plaże nie pójdę za lat 40? Pfff, też mi argument Rolling Eyes . Myślę, że nie będę wtedy się martwił o odbiór mego nagiego ciała, w dodatku, iż bez tatuażu będzie całkiem szpetnie Smile. Co Ty się innymi ludźmi przejmujesz, ja jestem wyznawcą teorii, iż 99% ludzkości na Ziemi ma mnie w dupie (i nawzajem)
słuszna koncepcja
Ale dla przeciwników tatuaży dodam jeden argument.
Z perspektywy medycznej to jednoznacznie jest uszkadzanie własnego ciała.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
. Myślę, że nie będę wtedy się martwił o odbiór mego nagiego ciała, w dodatku, iż bez tatuażu będzie całkiem szpetnie 
.
