Ultima Thule

Pod wpływem tematu BartaZ o keczupie zakładam temat o kiślu

No właśnie.... o Kiślu czy Kisielu? To pytanie nurtuje niektórych od dawna

Ja kisiel bardzo lubię.. szczególnie taki jaki robią moja Mama i Babcia na Boże Narodzenie... żurawinowy i lodowaty.. z takimi kiślowymi grudkami.. słodki, a jednocześnie kwaskowy. Jak sobie pomyślę o Bożym Narodzeniu to jedno z pierwszych skojarzeń to kisiel żurawinowy właśnie.

Lubię też kisiel w górach... np. po nartach ... gorący, gotowany na palniku.. z dodatkiem mleka lub słodkiej śmietanki.

Kisielu - tak bardziej po po Polsku - nie lubię

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

No co Ty! Po Polsku jest kiślu 8)

Ani...

...ani...

...tylko leguminy 8)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

tak, jasne
ja TU mam dowód, że w polskiej tradycji zdecydowanie jest mowa o kisielu, a nie kiślu,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

ja tam bardzo lubię kisiel, ale koniecznie świerzy i lekko ciepły

co??

jak to w ogóle brzmi, zapasy w kiślu..
to nie brzmi po prostu

jeśli zapasy to tylko w kisielu

_________________
lol

Jeśli nie zapasy w kiślu to jak słusznie zauważył Pet, zapasy w leguminie.. na pewno nie w kisielu... z resztą po co się Mariola ma tarzać w płynnej mące kartoflanej

Aż mnie naszła ochota na odrobinę kiślu.... jadę do sklepu

kisielu...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

to po polskiemu jest
ostatnio prawie wszędzie się mówi po polskiemu, więc oto taki wierszyk:
szłem łąkom kwiaty pachły wiater wiał
ona mnie odepchła
więc wyszłem z domu trzasłem drzwiami
pierłem, rzygłem i wyszłem
bo chmastwa nie zniese...

Nie no kisielu. Nagroda też jest Kisiela, a nie Kiśla.

_________________
Youtube

Kisielu
Erkeja i Kishiro można się zapytać

Ja tam kiślu nie lubię... U mnie w domu zawsze mówiło się "nie ma/ nie jem kiślu" i jak mówiłam inaczej to mnie poprawiano...

kisielu! ale nie lubię. bardzo nie lubię <igi>

Dla wszystkich, którzy nie lubią kiślu: Ja też nie lubię kiślu! Lubię kisiel! Jak to się ma do siebie? Zdecydowanie popieram formę "kisielu".

P.S. "Kiślu" nawet edytor tekstu podkreśla

_________________
Every knee shall bow!

Tak konkretnie to ta dyskusja toczy sie na róznych długościach i szerokościach geograficznych oraz wysokościach n.p.m. od przełomu czerwca i lipca 1997 roku. Czy to z powodu zbyt małej siły argumentów, czy to z powodu zbyt rzadkiego używania argumentu siły Gradoniom nie udało się przekonać mnie do herezji "kiślu" ani też mnie, przyznaję nie udało się przekonać Gradoniów do prawidłowej formy: "kisielu". Mam nadzieję że ta dyskusja rozstrzygnie to ostatecznie.
Na pewno argument przytoczony przez Armijnego Smoka należy uznać za bardzo istotny.

_________________
Nie ma mnie i ciebie też nie ma. Jesteśmy snem motyla.