Ultima Thule

Gdyby chodziło o ostatnie dwa tygodnie to "Luna", ale skoro cały kwartał:
Jegor Letow "Muzyka Wesny"

_________________

marzec - kwiecień - maj upływa mi głównie pod znakiem duetu starych przyjaciół czyli Simon&Garfunkel

trudno mi wyodrębnić jedną, najczęściej słuchaną płytę spośród trzech pierwszych:

Wednesday Morning, 3 AM
Sound of Silence
Parsley sage, rosamary and thyme

..wiosna się skończyła...a więc najczęsciej słuchaną płytą wiosny była:

a zaraz potem :

_________________
ooooorekoreeeoooo

Najczęściej słuchane i ulubione płytki ostatnich trzech miesięcy:
1. Tomasz Budzyński - LUNA
2. 2tm2,3 - dementi
3. P.O.D. - When Angels and Serpents Dance
4. Matisyahu - Youth

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

u mnie Lao Che - gospel, ale ja zawsze jestem z muzyką w tyle

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo

W sumie nie kojarzę żebym ostatnio jakichś płyt słuchał więcej niż innych. Dużo nowych rzeczy poznawałem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Moim bezapelacyjnym #1 mijających trzech miesięcy jest ta płyta:



O tym jak często było to przeze mnie męczone, niech świadczy fakt, że słuchałem owego wydawnictwa z kasety i właśnie tydzień temu, kaseta owa uległa zerwaniu pozostawiając mnie w nieutulonym żalu, bo na płycie tego niestety nie mam ...No nic - trza se będzie kupić na CD

Miejsce drugie należy się zaś...



Poza tym tej wiosny przesłuchałem WYJĄTKOWO dużo płyt... nawet jak na moje możliwości, więc siłą rzeczy poza wyżej wymienionymi nie było takich albumów, do których wracał bym częściej niż dwa trzy razy. Mogę za to wyliczyć na paluchach wykonawców, którzy najczęściej w ciągu ostatnich trzech miesięcy lądowali za pośrednictwem różnych płyt w moim odtwarzaczu.

1) King Crimson - w ciągu ostatniego kwartału nasłuchałem się ich tyle, że już mi do gardła podchodzą. Zarządziłem więc przymusową przerwę. Mimo to murowany "wykonawca wiosny" w moim rankingu.
2) Nick Cave & the Bad Seeds (za sprawą akcji "zacznij wiosnę z Nickiem")
3) Miles Davis, który gości w moim haj-fi od miesiąca, więc stosunkowo krótko... ale za to intensywnie.

Zdrówka życzę

PS: W sumie to jeszcze o Residents powinienem wspomnieć, bo równolegle ze Złym Murzynem jadą.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

to jak ja, przy czym nowych rzeczy poznawałem trochę

_________________
http://freemusicstop.com

ale nie aż tak jak ja LC "Powstanie Warszawskie"
to chyba głównie. Też "Droga" trochę.

Słuchałem sporo Joy Division i Iggy Popa, ale najwięcej:

_________________

z nowych rzeczy w tym kwartale nowy Ladytron i nowe Kremlowskie Kuranty, nowe Dresden Dolls jeszcze za mało znam; porażką jeśli chodzi o ilość odsłuchać jest na pewno nowy Opeth, posłuchany na razie ze dwa razy. Porażką totalną jest nowy Offspring, ściągnięty, przesłuchany i skasowany legalistycznie z twardego dysku.
Z innych, nie nowych rzeczy, na pewno Daniel Landa. Więcej w tej chwili takich spektakularnych zauroczeń nie pamiętam.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

_________________
ja herez ja herez

Hmm...

przepiękna...

i jeszcze to:

i to:

_________________
A cisza mówi głośniej od słów,
O obietnicach złamanych.

boski

_________________
ja herez ja herez