Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 23 kwietnia 2024 14:22:10

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 12  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 marca 2005 02:09:28 
Kwestia różnych spojrzeń, a poza tym:
a) Znajomy nie chciał mi sprzedać Congressu po tym jak się nawrócił. On bodajze Zielonoświątkowy, abo Jechową jest teraz. Rzekł mi: moge Ci pożyczyć, mozesz sobie przegrać, ale Ci nie sprzedam, bo to jest szataństwo i propagowac tego nie będę. Chyba mam gorsze rzeczy w domu. A jak będe chcial i tak se Cohgress z któregoś distro kupię. I nie czaję tej akcji, tak jak Twojej. Dla Ciebie nawrócenie, dla mnie bliżej obłędu. Choć moze po prostu moja wiara za mała.
b) Szacunek dla książek mam ogromy (jak i dla pokarmu - nawet jeżeli to z ostrego wychowania wynika, to jednak tak jest). Ich palenie to dla mnie strach.
c) Tak jak różne rzeczy robiłem i rżnymi osobami byłem, to wciaz ja i żadnej z tych cześci nie umiem odrzucić.
d) ciążą mi grzechy dzieciństwa, do których myślę wrócę częściowo /kwestia demona/
e) Spalenie książek nie jestem pewien czy oczyszcza. Zupełnie jestem neiprzekonany. Tak po prostu.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 08:57:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
W wakacje czytałem jakąś książkę Prokopiuka - o gnozie, okultyzmie itp. I cały czas miałem takie wrażenie, że jest tam takie pomieszanie prawdy i fałszu, że nie da rady jednego od drugiego oddzielić i odnaleźć jakichkolwiek ziaren prawdy. Jedno wielkie gówno. Tylko spalić, bo z tego już nic dobrego nie będzie....

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 10:00:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25389
3bajki pisze:
Spalenie książek nie jestem pewien czy oczyszcza. Zupełnie jestem neiprzekonany. Tak po prostu.

rozumiem cię dobrze; zreszta gdybym był przekonany, że coś jest naprawdę ZŁE czy demoniczne, to bym uważał, że owszem oczyszcza.
Ale tego to ja nie moge wiedzieć, i tym sensie podpisuję się pod powyższymi słowami: że jak spalę jakieś książki czy płyty to nie wiem, co tak naprawdę spaliłem, i bardzo nie jestem pewien czy to mnie oczyszcza. Nie tylko jestem nieprzekonany, ale wręcz poszedłbym dalej: takie uznanie, że ja wiem, że to jest złe i demoniczne, więc won, to mi zajeżdża pychą... albo przepraniem mózgu :-(

Wybaczcie...

... bo ty, Gravi, piszesz, że masz wrażenie, że nie da się oddzielić prawdy od fałszu - a moze to ty nie umiesz tego oddzielić?... w ogóle skąd taka pewność, że zrozumiałeś co tam naprawdę jest?
albo piszesz, że nic dobrego z tego nie będzie, więc spalić - a skąd ty niby wiesz, co będzie i jakim wyrokiem opatrzności coś może odegrać dobrą czy zła rolę w przyszłości?...

Nie chodzi mi o to, że nie można wypowiadać negatywnej opinii na jakis temat. Ale żeby palić, to trzeba miec butę...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 10:10:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
Crazy pisze:
... bo ty, Gravi, piszesz, że masz wrażenie, że nie da się oddzielić prawdy od fałszu - a moze to ty nie umiesz tego oddzielić?... w ogóle skąd taka pewność, że zrozumiałeś co tam naprawdę jest?


Co za różnica? Ufam sobie i swoim odczuciom i nie dziwię się Mocnemu. Jak by to była moja książka to bym ją wywalił z domu (a tak tylko oddałem do biblioteki).

Crazy pisze:
albo piszesz, że nic dobrego z tego nie będzie, więc spalić - a skąd ty niby wiesz, co będzie i jakim wyrokiem opatrzności coś może odegrać dobrą czy zła rolę w przyszłości?...


A rzeczywiście. Łajno jest dobrym nawozem.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 10:48:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Razem z Elrondem też pozbyliśmy się pewnych książek, które uważalismy za demoniczne, po prostu wyrzuciliśmy je na śmietnik. Był to akt naszej wolnej woli a nie prania mózgu i niósł ze soba dodatkowy znak. a to taki, że książka (jakakolwiek) nie jest już moim idolem czy bożkiem.
Crazy pisze:
a skąd ty niby wiesz, co będzie i jakim wyrokiem opatrzności coś może odegrać dobrą czy zła rolę w przyszłości?...

złe drzewo crazy, wydaje złe owoce. stąd wiadomo.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 11:21:09 

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 20:22:49
Posty: 1139
muszę się przyznać,ze też spaliłem dwie książki, które zanieczyszczały mi atmosferę. sytuacja napięta bo: nie moje, a brata, który je przwlókł dawno temu. już wtedy chciałem to zrobić - ale wówczas to bym dostał wpierdziel. warto więc było odczekać i zrobić to kiedy mu minęły zainteresowania - ni mniej ni więcej tylko okultyzmem :x lub mówiąc bardziej szczegółowo -satanizmem. nawet się za bardzo nie wkurzył jak się dowiedział co zrobiłem:D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 12:21:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25389
natalia pisze:
złe drzewo crazy, wydaje złe owoce. stąd wiadomo.

a Gollum? wydawał złe owoce niemal tak długo, jak długo żył. Bilbo powinien było go zadźgać w Górach Mglistych?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 12:31:32 

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 20:22:49
Posty: 1139
W tym racja- jeśli chodzi o drzewa, no to faktycznie tu już raczej nie ma co się spodziewać poprawy. Trzeba wyciąć i basta.Wiem, wiem- porównanie do drzew i owoców to metafora. Ale jeśli chodzi o człowieka- to dystansuję się od skreślania go raz na zawsze. Tu zostawiam sąd Najwyższemu. Z kolei jeśli chodzi o książki- jedne da się zaklasyfikować jednoznacznie, inne już nie tak łatwo. Generalizując stoję po stronie dobra, i tu już drugoplanowe stają się dla mnie światopoglądy, bo znam i takie osoby które są niewierzące a reprezentują wysoki poziom człowieczeństwa...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 12:35:27 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:16:30
Posty: 1280
Crazy, a porządki w Shire?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 12:36:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25389
niby racja w tym, że gdyby zadźgiwać takiego Golluma od razu, bo jest be, to już jest jego koniec, skreśla się raz na zawsze szansę i jego poprawy i jakiejś pozytywnej roli, którą moze jeszcze odegrać

a spaloną książkę zawsze można kupić znowu, gdyby się doszło do wniosku, że jednak ocena zawiodła i to ja się myliłem, a nie książka była od demona...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 13:33:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
Gollum nie był demonem. Za to Sauron na pewno. I wszystko to, co było blisko z nim związane było tą demonicznością naznaczone. Gandalf gdzieś mówi, że w przypadku Golluma nie wszystko jest jeszcze stracone, że być może można go przywrócić "życiu".

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 20:19:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
ja spaliłem kiedyś jakąś książkę o subkulturach pisaną przez byłego milicjanta czy coś... straszna kicha była!
a tak to nie nabyłem jeszcze książki, którą chciałbym spalić. mam Prokopiuka 'Labirynty herezji', ale... przeczytałem z zainteresowaniem i uwagą (no - chwilami się nudziłem), mam też numer Literatury na świecie o gnozie, sektach i herezjach - całkiem ciekawy. czy to niedobrze zapoznawać się z różnymi poglądami? mam tak, że czasem odrzuca mnie od książki i jej nie czytam (Kroki Kosińskiego, Gra w klasy) i to wszystko. tu ponawiam pytanie które rzuciłem kiedyś przy okazji muzyki - ciekawe czy zwolennicy ciemnej strony mocy też tak boją zetknąć się z czymś co nie jest z ich bajki? nie wiem. takie palenie ma chyba największe znaczenie dla osoby która pali, chcąc się odciąć od czegoś - jest tego zewnętrznym przejawem, czasem pewnie potrzebnym.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 22:53:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22876
antiwitek pisze:
ja spaliłem kiedyś jakąś książkę o subkulturach pisaną przez byłego milicjanta czy coś... straszna kicha była!

"Od hippisów do satanistów"?

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 marca 2005 01:36:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
Na początek: nigdy nie spaliłam żadnej książki. Ani na śmietnik nie wyrzuciłam. Ani nawet nie miałam na to ochoty. Ale potrafię to zrozumieć, w pewnych okolicznościach.

Crazy pisze:
takie uznanie, że ja wiem, że to jest złe i demoniczne, więc won, to mi zajeżdża pychą... albo przepraniem mózgu (...) Nie chodzi mi o to, że nie można wypowiadać negatywnej opinii na jakis temat. Ale żeby palić, to trzeba miec butę...


Ale to nie jest Inkwizycja (tak ja to odbieram, przynajmniej)! To walka z własnymi, osobistymi demonami, bożkami, uzależnieniami (jak już wspomniała Natalia). Czy nazwałbyś aktem pychy, gdyby alkoholik zrywający z nałogiem potłukł wszystkie swoje butelki?

Dochodzi do tego jeszcze pewien element irracjonalizmu - tutaj, tzn. w przypadku Mocnego - zawierzenia poznaniu. Chrześcijaństwo opiera się również na proroctwie (oczywiście odrębnym problemem jest rozpoznanie źródła poznania: Bóg, szatan, własny umysł). Być może jest mi to łatwiej zrozumieć, ponieważ przez pewien czas (hmm... 6 lat temu) miałam do czynienia z tą stroną chrześcijaństwa, a konkretnie z Odnową w Duchu Św. (i nie wydaje mi się, żeby był to ruch promujący pychę lub przeprowadzający brainwashing).
I jeszcze jedno - w moim odbiorze "poznanie" i różne tego konsekwencje (w tym przypadku - spalenie książek) - to BARDZO osobista, wewnętrzna decyzja i doświadczenie, a nie jakieś generalne społeczne zagrożenie (dlatego Gollum mi tu jakoś nie pasuje, choć zgadzam się z tezą, żeby ostatecznych wyroków nie ferować w sprawie stworzeń boskich - ale PROSZĘ - nie zaczynajcie dyskusji o karze śmierci!)

Antiwitek pisze:
mam też numer Literatury na świecie o gnozie, sektach i herezjach - całkiem ciekawy. czy to niedobrze zapoznawać się z różnymi poglądami?


Myślę, że nie jest źle zapoznawać się z różnymi poglądami... To nawet bardzo dobrze jest...;-)
Według mnie - "Literatura na świecie" itp. rzeczy - jak najbardziej w porządku.
A sekty i herezje to przecież bardzo interesujący dział historii ;-) ...Albigensi i katarzy...Kiedyś w liceum miałam prezentację na takie tematy właśnie....Nie dajmy się zwariować...

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 marca 2005 07:52:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
Budyń pisze:
"Od hippisów do satanistów"?

a kto wie czy to nie było to...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 12  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group