Wiadomo, że Armstrong i Aldrin sobie spacerowali po Księżycu równo 50 lat temu (chyba że przyjmiemy, że siedzieli wtedy w studio nagraniowym ze Stanleyem Kubrickiem
).
Ale mam dziś dwa wspomnienia osobiste z lat 90.
Otóż 21 lipca 1990 roku odbył się w Berlinie koncert "The Wall". O samym koncercie napiszę w wątku o Floydach, ale rocznicowo, to warto wspomnieć, że również w Polsce ten koncert był transmitowany live i do dziś mam kasetę video z nagraniem, choć nieco uszkodzoną (ale dałoby się odtworzyć). Niezależnie od kontrowersji artystycznych było to wielkie wydarzenie i do dziś pamiętam taką ogólną ekscytację...
Zaś 6 lat później siedziałem wieczorem w sypialni moich rodziców (obecnie, po przebudowie mieszkania, właściwie nieistniejącej) i na jednym w domu komputerze próbowałem zarobić jakieś pieniądze, tłumacząc z angielskiego jakiś tekst o rybach, ale nie mogłem się skupić, bo co chwila trzeba było biec do pokoju telewizyjnego, skąd wznosiły się okrzyki - tego wieczora Polacy zdobyli na igrzyskach w Atlancie trzy złote medale w konkurencjach walki: Andrzej Wroński i Ryszard Wolny w zapasach oraz Paweł Nastula w judo. Tym samym (jako że był to dopiero drugi dzień igrzysk, a pierwszego dnia złoto zdobyła Renata Mauer) Polacy objęli prowadzenie w klasyfikacji medalowej (jedyny raz w historii? nie wiem, ale niewykluczone!).
I jeszcze ciekawostkowo: 21 lipca 1973 roku po raz pierwszy wystąpiła w PRL-u wolna sobota. Co prawda trochę mimochodem, bo 22 lipca wypadał w niedzielę, więc tak jakby po prosto wydłużono czas do świętowania... ale jednak była to pierwsza wolna sobota, było to zgodne z dekretem PZPR, który umożliwiał wprowadzanie takich wolnych dni i stopniowo zaczęto je wprowadzać coraz częściej (ale w samym 1973 były tylko dwie).
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
