Ultima Thule

Brawo Piotr, Dawid, Maciek i Kamil !!!

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Elsea, super, gratulacje! Choć Twoje smutne myśli jak najbardziej uzasadnione.
Jednego Wam zazdroszczę szczególnie - tych profesjonalnych czapek. Skąd się takie bierze?

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Ale to zrobili! Bez żadnych wątpliwości!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Gratulacje dla nich, styl w jakim to zrobili - powalajacy. Ale uważam, że Walter powinien przerwać zawody jak zaczął kręcić ten wiatr. Pierwsza seria była rozegrana w b. równych warunkach, a druga to już ruletka była.

Tak. A największe dla Kubackiego za spokój i solidność w kontekście kolejnych schodzeń/wchodzeń na belkę.
Dziś jak ładnie lekkoatletycznie! Sztafety - wow.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

No i wczoraj Katarzyna Niewiadoma druga na Strade Bianche a Michał Kwiatkowski pierwszy! (ostatnio jak to zrobił, został potem mistrzem świata )

To jest gigantyczny wynik, może przez 20 następnych lat nie będzie takiego.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

A może właśnie będzie? Zauważ, że te medale w większości nie były od starych weteranów, którzy powoli odchodzą - nie znam się za bardzo, ale chyba większość była od gwiazd raczej wschodzących? I do tego halowo nie rozgrywa się naszej koronnej dyscypliny, w której tylko dziwnym przypadkiem nie zdobywamy dwóch złotych (w Rio niestety...).
Kiedy Małysz kończył karierę i w tym konkursie zajął trzecie miejsce a Stoch wygrał, też mogło się wydawać, że piękniej już nie będzie. A to się okazał dopiero początek.

Weekend rzeczywiście niesamowity jeżeli chodzi o polskich sportowców

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Miałem cokolwiek nerwowe i zalatane dni, więc LA odpuściłem zupełnie, trochę tak jak na to impreza pt. "halowe ME" zasługuje. To taka impreza w sam raz, żeby sobie Kszczot coś wygrał. Niemniej, oczywiście, taki wynik Bukowieckiego czy ostatnie skakanie Liska nie w kij dmuchał.

Ale chcę jeszcze wrócić do skoków. Bałem się tej drużynówki, bo splot różnych okoliczności sprawił, że właściwie wszystko poza złotem byłoby porażką. Medale MŚ to już nie nowość, więc ten gigantyczny skok wartości drużyny trzeba było potwierdzić mocnym akcentem. Na IO pewnie wystarczyłby dowolny medal, ale na MŚ byłoby mało. No ale panowie udźwignęli presję i nie tyle wygrali, co zdominowali konkurs, jak to potrafili swego czasu robić Austriacy. Oglądałem zdecydowaną większość (jeśli nie wszystkie) drużynówek na MŚ/IO w ostatnich 25 latach i tak mocne drużyny to naprawdę rzadkość. W pierwszej serii, jedynej miarodajnej, każdy wygrał swoją grupę poza Stochem (no ale on miał Krafta, więc jest usprawiedliwiony), w drugiej z kolei tylko nasi nie zaliczyli żadnej wtopy (a taki Kubacki miał ku temu ze 100 powodów).
Kto by jakiś czas temu przypuszczał, że Żyła będzie skakał tak pewnie, że da trenerowi możliwość zagrania belką? Kto by się spodziewał, że przed trzecią grupą nie będziemy myśleć "no tak, prowadzimy, ale u nas jeszcze Kubacki"? Kto by się spodziewał, że nie mając Małysza/Stocha w megaformie wygramy drużynówkę i to z taką przewagą? Żądam Orderu Orła Białego dla Horngachera!

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Dziś znowu pierwszy i to po jakiej walce na finiszu!

PS. Loty w Vikersund też fajne były .

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...

..czad! Fajna jest ta nasza drużyna. Każdy z zawodników ma sezon życia. A Kamilowi Stochowi jeszcze tylko brakuje mistrzostwa w lotach..
Z innej beczki..
Za parę tygodni start rozpoczynają ligi żużlowe.W tym roku 3. W sumie 23 drużyny. Po przerwie do rywalizacji wracają drużyny z Gniezna , Ostrowa, Lublina i Poznania (Poznań po długiej przerwie). Byc może do stawki 2 ligowców w roku 2018, lub 2019 dołączy drużyna ze Świętochłowic. Po reaktywacji sekcji w roku 2015 w klubie wiele się dzieje. Już dziś wiadomo ,że przebudowa stadionu stanie się faktem. Termin rozpoczęcia prac to jesień 2017. Jest dobrze!
Każdy kibic żużla wie ,że najważniejsza jest liga. A liga w Świonach być może zagości w roku 2019. Klub chce oprzeć skład na swoich wychowankach.

_________________
..Ty się tym zajmij..

Sądzę, że Kraftowi zdarzył się wypadek przy pracy i w Planicy jednak utrzyma przewagę nad Stochem. Co nie zmienia faktu, że to bardzo udany sezon. Musiałaby się stać katastrofa w Słowenii by Polacy nie wygrali w Pucharze Narodów.

Ps. A słyszeliście o przypadku B.E.Romoerena?

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

..no ale nogi będzie miał trochę miękkie ..i tu zgadzam!

_________________
..Ty się tym zajmij..

Tradycyjnie. Oglądam - rozbija się na murku. Nie oglądam, wygrywa. Super, choć nie da się ukryć, że to Sagan wygrał mu ten wyścig.


To jest jednak podwójny mistrz świata. Gdyby nogi miały mu mięknąć, to już byśmy mieli okazję to obserwować w Lahti. Też się spodziewam, że to wypadek przy pracy (choć te wypadki mu się zaczęły ostatnio przytrafiać, bo nie sądzę, żeby "rowerowe" prologi tak sobie odpuszczał).
Z Pucharem Narodów już się przed Vikersund pożegnałem, a tu niespodzianka - znowu jest po naszej stronie. Mamy przewagę, wydaje się, że znów stabilnego Stocha, a więc szanse na niezbędne duże punkty w konkursach indywidualnych, a Austriaków na chwilę obecną jest tylko dwóch (wczoraj, zwłaszcza w drugiej serii, aż przyjemnie się na nich patrzyło), sytuację Niemców w sposób symboliczny wyraziły skoki z wczorajszej drugiej serii Wellingera i Eisenbichlera. W teorii powinno wystarczyć, ale w skokach pewne jest tylko to, że pod skocznią stać będzie Walter Hofer. Mam nadzieję, że się uda, bo obawiam się, że taka szansa nie będzie się jednak trafiała zbyt często.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.